Płace dalej rosną w tempie dwucyfrowym [+MP3]
18 lipca 2024

Płace dalej rosną w tempie dwucyfrowym [+MP3]

W czerwcu 2024 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu z czerwcem ubiegłego roku było niższe o 0,4% i wyniosło 6484,5 tys. etatów. Wynagrodzenie zaś wzrosło nominalnie o 11% i wyniosło 8144,83 zł brutto – podał GUS.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Popyt na pracowników w dalszym ciągu pozostaje ograniczony. Zatrudnienie w ciągu roku spadło o 0,4% – zgodnie z oczekiwaniami. W skali miesiąca nie widać żadnych zmian. Mimo kolejnego miesiąca spadku zatrudnienia rynkowi pracy w obecnym stanie gospodarki i demografii nic złego nie grozi. „Chomikowanie pracy” lub nieobsadzanie zwalnianych etatów  to całkiem normalne zachowanie firm, w okresie niepewności. To już wyuczony i przetestowany schemat działania.

Zgodnie z tym co deklarowali w ankietach GUS przedsiębiorcy z przetwórstwa przemysłowego, między innym w tym właśnie dziale następuje spadek zatrudnienia. Procentowy regres o 0,1% w skali miesiąca przekłada się na nominalne zmniejszenie liczby etatów o ponad 2,3 tys.

Z drugiej strony mamy kolejny miesiąc, kiedy wynagrodzenia w przedsiębiorstwach, średnio, rosły w tempie dwucyfrowym (11%). Realnie i średnio zostawało nam 8,2% więcej w kieszeniach niż przed rokiem. Nominalnie średnie wynagrodzenie już czwarty miesiąc z rzędu utrzymuje się powyżej granicy 8 tys. zł brutto.

Nie da się nie zauważyć wyprzedzających ruchów firm w związku z lipcową podwyżką płacy minimalnej.

Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11

Konfederacja Lewiatan

 

Budżetówka powinna zarabiać więcej
09 lipca 2024

Budżetówka powinna zarabiać więcej

W Radzie Dialogu Społecznego nie udało się uzgodnić, wyższego niż proponuje rząd, wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej w 2025 roku.

W ostatnich tygodniach zespół problemowy ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady Dialogu Społecznego zajmował się założeniami do przyszłorocznego budżetu oraz rządową propozycją wynagrodzenia minimalnego. Zgodnie z oczekiwaniami dyskusja skupiła się na waloryzacji wynagrodzeń w szeroko rozumianej sferze budżetowej.

Z niezrozumiałych przyczyn rząd proponuje wzrost wynagrodzenia minimalnego na poziomie przekraczającym 7% w skali roku, a jednocześnie „własnym” pracownikom oferuje podwyżkę równą prognozowanej na przyszły rok inflacji, tj. 4,1%. Tajemnicą poliszynela jest, że ta decyzja nie ma merytorycznego uzasadnienia.

– Tymczasem poziom usług publicznych wpływa znacząco na działalność gospodarczą, a także na atrakcyjność naszego kraju jako miejsca inwestycji. Wyższe podwyżki dla budżetówki, czego domagają się pracodawcy, to próba zatrzymania lub spowolnienia postępującego pogarszania się jakości pracy.  Propozycja rządu spowoduje, że w 2025 roku nawet nie odrobimy strat z poprzednich lat, gdy inflacja „zjadała” pensje pracowników budżetówki. Pracodawcy wsparli związki zawodowe w walce o wzrost płac. Wiązało się to z próbą, niestety nieudaną, wypracowania wspólnego stanowiska strony społecznej. W ramach roboczych negocjacji pracodawcy zaproponowali, aby wzrost płac w sferze budżetowej był wyższy o 1/3 od wzrostu wynagrodzenia minimalnego. Oznaczałoby to podwyższenie pensji pracowników budżetówki o 10,1%. Związki zawodowe domagały się podwyższenia płac o 15% – mówi Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.

Mimo, że nie osiągnięto porozumienia, sam proces jego wypracowywania może zwiastować pewną jakościową zmianę w dialogu społecznym, który w ostatnich latach bardzo podupadł.

Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11

Konfederacja Lewiatan

 

Płace dalej będą rosły w tempie dwucyfrowym [+MP3]
20 czerwca 2024

Płace dalej będą rosły w tempie dwucyfrowym [+MP3]

W maju br. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu z analogicznym miesiącem 2023 r. było niższe o 0,5% i wyniosło 6487,7 tys. etatów. Zaś przeciętne miesięczne wynagrodzenie wzrosło nominalnie o 11,4% i osiągnęło 7999,69 zł brutto – podał GUS.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Wzrost wynagrodzeń w maju, podobnie jak w poprzednich miesiącach, utrzymuje się na poziomie przekraczającym 10%. W skali miesiąca jednak odnotowujemy spadek, co ostatecznie przełożyło się na nominalne obniżenie wynagrodzenia przeciętnego poniżej 8000 zł brutto.  Nie zmienia to jednak faktu, że nadal pracodawcy odczuwają silną presję płacową, wzmaganą również przez kurczące się zatrudnienie.  Z drugiej strony pracownicy próbują sobie „odbić” okresy ujemnej realnej dynamiki wynagrodzeń z czasów szczytu inflacyjnego.

Zatrudnienie pierwszy raz od ponad 3 lat spadło aż o 0,5%. Dotychczasowe spadki, głównie oscylujące w granicach 0,1-0,2% nie wskazywały, że na rynku pracy może zadziać się coś wyjątkowo złego. Dzisiejsze odczyty mogą być jednak papierkiem lakmusowym zmian w gospodarce. Przede wszystkim rosnące koszty pracy skłaniają pracodawców do redukcji zatrudnienia – taniej wychodzi zapewne rozłożenie pracy ze zlikwidowanego stanowiska na inne osoby oraz danie im podwyżki niż utrzymywanie całego etatu. Drugą kwestią jest ciągle mizerny wzrost konsumpcji, który nie potrafi zrekompensować firmom rosnących kosztów działalności lub też utraty zamówień z zagranicy.

Konfederacja Lewiatan

 

 

 

Budżet 2025. Skromny wzrost płac w budżetówce
18 czerwca 2024

Budżet 2025. Skromny wzrost płac w budżetówce

W przyszłym roku PKB ma wzrosnąć o 3,7%, a średnioroczna inflacja ukształtuje się na poziomie 4,1% - przewiduje rząd w założeniach do budżetu na 2025 rok. Konfederacja Lewiatan uważa, że przyjęte wskaźniki są realistyczne.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Założenia to główne wskaźniki w oparciu, o które przygotowuje się przyszłe wpływy do państwowej kasy. Są one dość optymistyczne i w naszej ocenie realistyczne. Rządowe prognozy zdają się potwierdzać międzynarodowe instytucje oraz ośrodki analityczne.  Teraz dokument trafił do Rady Dialogu Społecznego, która ma wydać opinie, co do słuszności przyjętych wskaźników. Jak jednak pokazuje doświadczenie dyskusja będzie prawdopodobnie zdominowana przez przedstawicieli związków zawodowych, dla których najistotniejszy temat to wzrost płac w sferze budżetowej.

Trzeba przyznać, że hojność rządzących w tej materii jest dość skromna. Zaproponowany wzrost płac (+4,1%) przez rząd Donalda Tuska jest ciekawym przykładem na to, że dużo łatwiej wydaje się pieniądze pracodawców, niż budżetowe. Rząd bowiem proponuje wyższy wzrost wynagrodzenia minimalnego niż wynagrodzeń „własnych” pracowników. Już rok temu, przy okazji dyskusji w  RDS nad projektem założeń do ustawy budżetowej na 2024 r. ówczesny rząd miał poważne problemy żeby „wykupić” podwyżki w sferze budżetowej. Najwyraźniej ten rząd postanowił uniknąć niezręcznych sytuacji i zaproponował wzrost, który będzie w stanie zrealizować.

To co jednak należy oddać związkom zawodowym w walce o wzrost płac w tzw. budżetówce to próba zatrzymania lub spowolnienia postępującej erozji jakości pracy dla państwa.  Jest to kolejny rok, który nie zrekompensuje nawet strat z poprzednich lat, gdy inflacja „zjadała” pensje pracowników budżetówki. Dodatkowo sfera budżetowa będzie miała bardzo duże problemy z rekrutacją nowych, wykwalifikowanych pracowników.

Być może zamiast corocznych tarć w Radzie Dialogu Społecznego o wysokość podwyżek i zapewnienie ze strony rządzących, że każdy z pracowników ma otrzymać taki sam wzrost pensji, należałoby przyjrzeć się systemowi wynagradzania i zarządzania w szeroko rozumianej administracji. Bo ten jest obwarowany mnóstwem ustaw szczegółowych, które często nie pozwalają na sprawne zarządzanie zasobami ludzkimi, a przez to jakość świadczonych dla obywateli i przedsiębiorców usług spada.  A sytuacji nie uratuje cyfryzacja procesów administracyjnych.

Konfederacja Lewiatan

Płace wciąż rosną szybko [+MP3]
22 maja 2024

Płace wciąż rosną szybko [+MP3]

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu br. w porównaniu z kwietniem 2023 r. wzrosło nominalnie o 11,3% i wyniosło 8271,99 zł brutto. Przeciętne zatrudnienie zaś było niższe o 0,4% i osiągnęło 6499,4 tys. etatów – podał GUS.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Wzrost wynagrodzeń poniżej oczekiwań rynkowych. W kwietniu zarabialiśmy jednak nadal więcej niż przed rokiem. Dynamika wzrostu przeciętnej płacy zatrzymała się na poziomie 11,3%.  Nominalnie wynagrodzenie przeciętne przekracza 8200 zł brutto. Realnie nadal mamy do czynienia ze wzrostem na poziomie 10%. To dość dużo biorąc pod uwagę pogarszającą się sytuację ekonomiczną.

Całość danych jednak zaburzają zmiennością leśnictwo oraz górnictwo. Te branże są silnie uzwiązkowione lub upaństwowione, a co za tym idzie wynagrodzenia w tych sektorach nie są związane z realną wydajnością pracowników, tylko wypłatami dodatkowych, kwartalnych uposażeń lub nagród okolicznościowych.

Nie zmienia to jednak faktu, że rynek pracy cały czas odrabia utraconą siłę nabywczą z 2023 r. Innymi słowy Polki i Polacy cały miniony rok dość mocno odczuli wysoką inflację, a co za tym idzie utratę realnej wartości pieniędzy na kontach. Stać nas było na mniej, co zresztą potwierdzają dane o sprzedaży detalicznej.

Rok temu pisaliśmy, że presja płacowa była wywoływana przez rosnące ceny, tak teraz wszystko wskazuje na to, że presja płacowa pozostanie z nami na dłużej ponieważ chcemy wrócić do ekonomicznego poziomu życia sprzed wybuchu wojny w Ukrainie.

Z drugiej strony napłynęły słabsze od oczekiwań dane o zatrudnieniu, które w relacji rocznej spadło o 0,4%. Tąpnięcie raczej niewielkie biorąc pod uwagę nadal zmniejszającą się podaż pracy. W relacji miesięcznej zatrudnienie pozostało niezmienne, co może potwierdzać naszą tezę o przyjętej przed przedsiębiorstwa postawie „wait and see” jeśli chodzi o możliwe wzrosty lub redukcje zatrudnienia.

Konfederacja Lewiatan

 

Indeks Lewiatana. Presja na wzrost płac podobna jak przed rokiem
25 kwietnia 2024

Indeks Lewiatana. Presja na wzrost płac podobna jak przed rokiem

53% przedsiębiorców uważa, że presja ze strony pracowników na wzrost wynagrodzeń jest podobna jak rok temu. 39% podkreśla, że jest zdecydowanie większa - wynika z kwietniowego badania, które na zlecenie Konfederacji Lewiatan przeprowadził CBM Indicator.

Podobną jak przed rokiem presję na wzrost płac sygnalizują przedsiębiorstwa małe (55%), duże (54%) i średnie 47%). Większy nacisk na podwyżki wynagrodzeń odczuwają szczególnie firmy średnie (40%) i małe (39%). W przypadku firm dużych odsetek odpowiedzi wynosi 34%.

Polska prezydencja w UE

60% przedsiębiorców spodziewa się, że nadchodząca polska prezydencja w UE nie będzie miała wpływu na sytuację biznesu w Polsce. 40% przewiduje, że korzystnie wpłynie na działalność gospodarczą. Im większa firma tym mocniejsze przekonanie o korzyściach z naszej prezydencji. W przypadku przedsiębiorstw dużych wynosi ono 56%, średnich 44%, a małych tylko 37%.

Obietnice wyborcze rządu

48% przedsiębiorców było przekonanych, że po pierwszych 100 dniach funkcjonowania rządu zostanie zrealizowana tylko niewielka część obietnic wyborczych, które nowa koalicja złożyła przedsiębiorcom. 24% uważało, że rząd w ogóle nie zrealizuje obietnic. W to, że rząd zrealizuje większość zapowiedzi wierzyło 26% firm.

 Cykliczne badanie nastrojów przedsiębiorców „Indeks Biznesu”  przeprowadził w kwietniu br., na reprezentatywnej próbie przedsiębiorców, CBM Indicator na zlecenie Konfederacji Lewiatan.

Konfederacja Lewiatan

 

 

 

Płace rosną jak szalone [+MP3]
22 kwietnia 2024

Płace rosną jak szalone [+MP3]

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach w marcu br. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku wzrosło nominalnie o 12% i wyniosło 8408,79 zł brutto. Przeciętne zatrudnienie było zaś niższe o 0,2% i osiągnęło 6501,2 tys. etatów - podał GUS.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Mamy kolejny rekord w wynagrodzeniach. W marcu średnia płaca przebiła 8400 zł brutto. Oznacza to wzrost nominalnie w ciągu roku o 12%, a realnie blisko o 10%. Polakom zostaje z miesiąca na miesiąc coraz więcej pieniędzy w kieszeni i ten stan utrzyma się co najmniej przez najbliższy rok. Pierwszy kwartał tego roku to też rekordowy wynik średniego wynagrodzenia, które przekroczyło z kolei barierę 8000 zł brutto, co przełożyło się na nominalny wzrost aż o 12,5%

Dynamika realnych płac będzie się zmniejszać w najbliższych miesiącach, a to za sprawą rosnącego wskaźnika inflacji. Nadal jednak pracownicy będą wywierać presję na pracodawcach o wyższe podwyżki. Szczególnie, że za rogiem czyha już druga podwyżka płacy minimalnej.

Najnowsze wyniki indeksu Lewiatana wprost pokazują, że presja płacowa na pracodawcach jest wciąż silna i ma się dobrze. Zgodnie z wynikami indeksu 92% przebadanych firm odczuwa presję płacową, a blisko 40% uważa, że jest ona coraz wyższa.

Z kolei już 6 miesiąc z rzędu spada liczba zatrudnionych, ale ten spadek jest niewielki, zaledwie o 0,2%. To w naszej ocenie dowód, że rynek pracy jest silny, ponieważ przy tak słabej koniunkturze jaka obecnie dominuje w przemyśle należałoby się spodziewać znacznie większej redukcji zatrudnienia niż jest w rzeczywistości.

Konfederacja Lewiatan

 

Płace rosną znacznie szybciej niż inflacja [+MP3]
20 lutego 2024

Płace rosną znacznie szybciej niż inflacja [+MP3]

W styczniu br. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu ze styczniem 2023 r. było niższe o 0,2%. Wynagrodzenie zaś wzrosło nominalnie o 12,8% i wyniosło 7768,35 zł brutto – podał GUS.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Wzrost wynagrodzeń zdecydowanie przewyższył styczniową inflację. 12,8% wzrost płac oznacza, że mamy przed sobą okres ożywienia konsumpcji. Rzeczywistość może być jednak bardziej ponura. Po pierwsze, część tak silnego wzrostu płac może wynikać z podwyżki wynagrodzenia minimalnego, a nie z większej wydajności pracowników, czy nawet z samej presji płacowej. Jeśli nawet Polacy zdecydują się więcej wydawać, to nie ma co liczyć, że będzie to wyraźny wzrost wydatków. Taki, który byłby w stanie podratować nasz przemysł.

W danych bardziej szczegółowych widać, że np. rynek IT dochodzi powoli do maksimum możliwości podwyżek. Średnie wynagrodzenie w tej branży to ponad 12 tys. zł brutto. Przy czym dynamika wzrostu od kilku miesięcy jest poniżej średniej. Poza tym większość branż notuje ponad 10% wzrosty płac.

Z kolei w miesięcznych dynamikach wzrostów lub raczej powinno się napisać spadków, widać skalę wypłat nagród rocznych lub dodatkowych 13-stych pensji. Tylko w samym górnictwie lub leśnictwie spadki miesięczne z tego tytułu przekraczają 40%.

Nie ma przesłanek do tego, żeby wynagrodzenia przestały tak dynamicznie rosnąć.  Przy zastoju w konsumpcji, handlu zagranicznym przedsiębiorcy będą ponownie poddawani presji płacowej.

W drugiej zmiennej rynku pracy – zatrudnieniu widać nadal marazm. Zatrudnienie w skali roku spada o 0,2%, co przy miesiącach zimowych nie jest wielkim zaskoczeniem. Rynkowi pracy nie będzie pomagać spowolnienie, ale nadal jest to najsilniejsza część naszej gospodarki.

Konfederacja Lewiatan

 

 

 

Średnia płaca przekroczyła 8000 zł i dalej będzie szybko rosła [+MP3]
22 stycznia 2024

Średnia płaca przekroczyła 8000 zł i dalej będzie szybko rosła [+MP3]

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w grudniu 2023 r. w porównaniu z grudniem 2022 r. wzrosło nominalnie o 9,6% i wyniosło 8032,96 zł brutto. Przeciętne zatrudnienie było niższe o 0,1% i wyniosło 6495,3 tys. etatów – podał GUS.

Wysłuchaj komentarz eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Przeciętna płaca przekroczyła 8000 zł i w grudniu ubiegłego roku wyniosła dokładnie 8032,96 zł brutto. W 2023 r. wynagrodzenia na początku roku przebiły barierę 7 tys. zł brutto a teraz „pękł” kolejny tysiąc. W grudniu wynagrodzenie urosło o 9,6%. To negatywne zaskoczenie, ponieważ większość ośrodków badawczych spodziewała się wzrostów dwucyfrowych. Zadziałał efekt wyborczy. Większość branż, gdzie rządzący mają wpływ na kształtowanie wynagrodzeń (spółki skarbu państwa), premie kwartalne otrzymała pod koniec października. Tym samym efekt bazy z 2022 r. zadziałał w wiadomy sposób – zmniejszonym wzrostem w tym roku.

W całym 2023 r. wynagrodzenia urosły średnio o 11,9%, tj. niewiele ponad średnioroczną inflację, czyli w teorii średnio powinno nam zostać więcej w portfelu. Nie widać tego jednak w innych wskaźnikach, choćby sprzedaży detalicznej. Nie mamy też zbyt wiele oszczędności. Wychodzi na to, że jednak dane GUS, które obejmują tylko część przedsiębiorstw, pomijając mikro firmy, nie powinny stanowić o tym czy sytuacja obywateli się poprawia, czy pogarsza. Dane jedynie udowadniają, że przez cały miniony rok występowała silna presja płacowa.

Co więcej, w obecnym roku spodziewamy się podobnego zjawiska, wspieranego przez dwukrotny wzrost wynagrodzenia minimalnego.

Drugą dziś daną z polskiej gospodarki, a dokładnie z rynku pracy jest zatrudnienie. Podobnie jak we wcześniejszych miesiącach zatrudnienie przeszło w tryb pełzający. W grudniu spadło o 0,1% w skali roku. W ciągu miesiąca liczba zatrudnionych się nie zmieniła. To pokazuje, że nic wielkiego na rynku pracy się nie wydarzy w najbliższych miesiącach. Podsumowując w całym minionym roku zatrudnienie wzrosło zaledwie o 0,3%.

Konfederacja Lewiatan

 

Wynagrodzenia dalej będą szybko rosły [+MP3]
20 grudnia 2023

Wynagrodzenia dalej będą szybko rosły [+MP3]

W listopadzie br. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu z analogicznym okresem 2022 r. było niższe o 0,2% i wyniosło 6494,0 tys. etatów. Zaś miesięczne wynagrodzenie wzrosło nominalnie o 11,8% i wyniosło 7670,19 zł brutto – podał GUS.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Pełzające zatrudnienie i dwucyfrowy wzrost wynagrodzeń. Taki schemat powtarza się w zasadzie od dobrych kilku miesięcy.

Rynek pracy mimo chwilowego spowolnienia nie daje po sobie odczuć, że cokolwiek nadzwyczajnego wydarzyło się w naszej gospodarce. Listopadowe dane pokazują w skali miesiąca stagnację, a w skali roku niewielki, bo o 0,2% spadek zatrudnienia. To rezultat bardziej polityki niezatrudniania na wolne wakaty i nie ogłaszania nowych rekrutacji, niż efekt zwalniania pracowników.
Dane zawarte w raporcie Grant Thornton wskazują, że liczba ofert pracy opublikowanych na największych portalach rekrutacyjnych w listopadzie br. wyniosła 233,1 tys., tj. była o 9% niższa niż przed miesiącem oraz o 22% niższa niż przed rokiem. Pewnym światełkiem w tunelu dla potencjalnego wzrostu zatrudnienia w przyszłym roku są z kolei wyniki raportu ManpowerGroup,  z których wynika, że na I kw. 2024 r. 33% pracodawców planuje rozbudowę zespołów, podczas gdy redukcję etatów rozważa 16% organizacji.

Wynagrodzenia to ten element rynku pracy, który kolejny miesiąc z rzędu rośnie w tempie dwucyfrowym. W listopadzie w relacji rocznej, średnio Polacy pracujący w MŚP zarabiali o blisko 12% więcej niż przed rokiem. Ten wzrost można częściowo jedynie wyjaśnić przez wcześniejsze wypłaty nagród kwartalnych. Widać, że w firmach zaczyna się już poruszenie związane choćby z kolejnymi podwyżkami wynagrodzenia minimalnego (od stycznia i lipca). Do tego dodajmy, że od nowego roku wejdą w życie spore podwyżki płac dla sfery budżetowej i nauczycieli. Początek przyszłego roku to będzie nadal kontynuacja dwucyfrowego wzrostu wynagrodzeń.

Konfederacja Lewiatan