Prace nad wprowadzeniem nowego dnia wolnego od pracy powinny przebiegać z poszanowaniem dialogu społecznego
08 listopada 2024

Prace nad wprowadzeniem nowego dnia wolnego od pracy powinny przebiegać z poszanowaniem dialogu społecznego

Źródło: istockphoto.com

Konfederacja Lewiatan krytycznie odnosi się do poselskiej propozycji wprowadzenia nowego dnia wolnego od pracy jeszcze w tym roku, apelując o prowadzenie dyskusji w ramach Rady Dialogu Społecznego.

W związku z poselskim projektem ustawy w sprawie ustanowienia 24 grudnia  dniem wolnym od pracy Konfederacja Lewiatan apeluje o konstruktywną dyskusję nad realnymi możliwościami wprowadzenia tej zmiany – w trybie adekwatnym do jej rangi.

Projekt wpłynął do Sejmu w drugiej połowie października, 5 listopada został skierowany do pierwszego czytania, które zaplanowane jest na dziś (8 listopada). Nowy dzień wolny od pracy obowiązywałby już w tym roku.

Konfederacja Lewiatan apeluje o konstruktywną dyskusję nad przedłożoną propozycją, ale nie w trybie zaproponowanym przez wnioskodawców. Dyskusja ta powinna mieć miejsce w gremiach do tego powołanych, tj. Radzie Dialogu Społecznego. Proponujemy, aby strona rządowa i społeczna usiadły do stołu negocjacyjnego i wypracowały kompromisowe rozwiązanie, które mogłoby zacząć obowiązywać nie wcześniej niż od 2025 r.

Konfederacja Lewiatan rekomenduje wypracowanie rozwiązań, które zrównoważą planowane zmiany – na przykład wprowadzenie wolnej Wigilii w miejsce innego dnia wolnego od pracy, oddanie dnia wolnego za święto przypadające w dniu wolnym od pracy z tytułu przeciętnie pięciotygodniowego tygodnia pracy (zazwyczaj sobota)  czy – w przypadku sektora handlu – wprowadzenie dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu, tak aby zapewnić w tym miesiącu trzy niedziele handlowe przed Wigilią. Jesteśmy gotowi do dyskusji nad każdym z powyższych wariantów.

– Wniesienie do Sejmu projektu ustawy przez grupę posłów wchodzących w skład „Koalicji 15 października” jest naszym zdaniem złamaniem zobowiązania koalicyjnego o odejściu od praktyk „obchodzenia” konsultacji społecznych i wykorzystywania w tym celu poselskiej ścieżki legislacyjnej – mówi Krzysztof Kajda, zastępca dyrektor generalnej Konfederacji Lewiatan.

– Działanie w takim trybie uniemożliwia przedsiębiorcom prowadzenie firm w przewidywalnych warunkach. Pracodawcy planują swoją działalność w dużo dłuższej perspektywie niż kilka tygodni, a proponowana a zmiana wpłynie na funkcjonowanie i organizację pracy szeregu branż w Polsce. Podważa to bez wątpienia zaufanie do instytucji państwa – podkreśla Krzysztof Kajda.

Konfederacja Lewiatan zwraca także uwagę na fakt, iż do projektu ustawy przedstawiono bardzo pobieżną ocenę skutków proponowanej regulacji. Nie uwzględnia ona szeregu czynników, w tym bezpośredniego wpływu dodatkowego dnia wolnego na przedsiębiorców i gospodarkę,

– Musimy dostrzegać fakt, iż w ostatnich latach stopniowo zwiększana jest w naszych przepisach liczba dni wolnych, zwolnień od pracy, które przysługują pracownikom. Coraz trudniejsze staje się zapewnienie normalnego toku organizacji pracy. Często podnoszony argument wysokiej liczby godzin pracy w Polsce wynika z faktu, iż na tle innych krajów UE  Polacy rzadziej pracują w niepełnym wymiarze czasu pracy. Praca najczęściej wykonywana jest w pełnym wymiarze (pełny etat) – dodaje Krzysztof Kajda.

 

Konfederacja Lewiatan

Płaca minimalna. Rząd lekceważy dialog społeczny
12 września 2024

Płaca minimalna. Rząd lekceważy dialog społeczny

Rząd zaskoczył wyższą niż zakładano wcześniej podwyżką płacy minimalnej od 1 stycznia 2025 r. Konfederacja Lewiatan uważa, że ta decyzja jest przykładem łamania zasad dialogu społecznego, pogłębi problemy firm i przyczyni się do większego spadku zatrudnienia.

Płaca minimalna ma wzrosnąć w przyszłym roku do 4666 zł, to kilkadziesiąt złotych więcej niż poprzednie zapowiedzi. Rząd mógł  jeszcze w poniedziałek na posiedzeniu plenarnym Rady Dialogu Społecznego przedstawić informację o konieczności weryfikacji wysokości minimalnego wynagrodzenia w związku ze zmianą przewidywanego  w 2025 roku wskaźnika inflacji z 4,1% w lipcu do 5% we wrześniu. Ale tego nie zrobił.

– Znowu zabrakło dialogu. Przedsiębiorcy liczyli na jakościową zmianę stanowienia prawa, powrót do stołu i dialogu społecznego. Tymczasem w tym zakresie nic się nie zmieniło, a chaos i brak koordynacji działań powoduje sytuacje kuriozalne. Takie z jaką mamy obecnie do czynienia w związku z nagłym podwyższeniem wynagrodzenia minimalnego, dwa dni robocze przed ustawowym upływem jego ogłoszenia – mówi Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.

– Od wielu miesięcy szybko rosną koszty pracy, do czego przyczynia się także  wzrost płacy minimalnej. W ciągu ostatnich czterech lat wzrosła ona aż o 65%. W tym czasie przeciętne wynagrodzenie urosło o ponad 54%. Te zwiększające się w szybkim tempie koszty pracy obciążyły pracodawców. Wyższa od zapowiadanej podwyżka płacy minimalnej będzie kosztowała przedsiębiorców, głównie mikro, 2 mld zł w przyszłym roku. Na ostatnim posiedzeniu RDS rząd schował głowę w piasek i nie odpowiedział na pytania przedsiębiorców o możliwą zmianę wynagrodzenia minimalnego, choć decyzja o wyższej podwyżce już wtedy musiała być przesądzona – dodaje prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Wszystko wskazuje na to, że przed nami kolejny rok z rzędu gdy wynagrodzenie minimalne będzie rosło szybciej niż średnia płaca.

Ostatnie dane pokazują również, że na 390 powiatów w Polsce, wynagrodzenie minimalne w pierwszej połowie 2024 r. było niższe od 60% mediany wynagrodzeń w gospodarce jedynie w  29 powiatach. Głównie dużych miastach na prawach powiatu, gdzie zarobki są po prostu wyższe. Tym samym można uznać, że już obecnie wynagrodzenie minimalne rośnie szybciej niż wynika to z rekomendacji Komisji Europejskiej. Co więcej znacznie bardziej decyzję rządu o podwyżce odczują przedsiębiorstwa w Polsce wschodniej, gdzie czasami płaca minimalna to 80% mediany wynagrodzenia wypłacanego w firmach. Jak nałożymy kolejną podwyżkę kosztów pracy na rentowność firm (w Polsce wschodniej wyraźnie niższe wartości), szczególnie produkcyjnych, to zakładany przez rząd 3,9% wzrost PKB w 2025 r. staje się coraz większą fikcją.

Dane GUS jednoznacznie pokazują też skalę szarej strefy w firmach. Mediana wynagrodzenia w przedsiębiorstwach zatrudniających do 9 pracowników (mikro firmy) jest równa płacy minimalnej. Oznacza to, że część wynagrodzeń jest wypłacana „pod stołem” w celu zwiększenia wynagrodzenia na „rękę” i redukcji kosztów pracy. Te z kolei to główny koszt działalności przedsiębiorcy. W sytuacji nieuzasadnionego podnoszenia wynagrodzenia, trudno jednoznacznie ocenić, czy szara strefa to problem dla obecnego rządu.

– Brak dialogu społecznego przy pogarszających się warunkach prowadzenia biznesu, związanych ze wzrostem kosztów działalności, zwiększa obawy przedsiębiorców. Dodatkowym elementem jest procedowany obecnie projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, który nie tylko rozczarowuje treścią zapisów powielających mechanizmy obecnie obowiązujące, ale zawiera też szereg niekorzystnych rozwiązań – dodaje prof. Jacek Męcina.

Konfederacja Lewiatan

 

 

Budżetówka powinna zarabiać więcej
09 lipca 2024

Budżetówka powinna zarabiać więcej

W Radzie Dialogu Społecznego nie udało się uzgodnić, wyższego niż proponuje rząd, wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej w 2025 roku.

W ostatnich tygodniach zespół problemowy ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady Dialogu Społecznego zajmował się założeniami do przyszłorocznego budżetu oraz rządową propozycją wynagrodzenia minimalnego. Zgodnie z oczekiwaniami dyskusja skupiła się na waloryzacji wynagrodzeń w szeroko rozumianej sferze budżetowej.

Z niezrozumiałych przyczyn rząd proponuje wzrost wynagrodzenia minimalnego na poziomie przekraczającym 7% w skali roku, a jednocześnie „własnym” pracownikom oferuje podwyżkę równą prognozowanej na przyszły rok inflacji, tj. 4,1%. Tajemnicą poliszynela jest, że ta decyzja nie ma merytorycznego uzasadnienia.

– Tymczasem poziom usług publicznych wpływa znacząco na działalność gospodarczą, a także na atrakcyjność naszego kraju jako miejsca inwestycji. Wyższe podwyżki dla budżetówki, czego domagają się pracodawcy, to próba zatrzymania lub spowolnienia postępującego pogarszania się jakości pracy.  Propozycja rządu spowoduje, że w 2025 roku nawet nie odrobimy strat z poprzednich lat, gdy inflacja „zjadała” pensje pracowników budżetówki. Pracodawcy wsparli związki zawodowe w walce o wzrost płac. Wiązało się to z próbą, niestety nieudaną, wypracowania wspólnego stanowiska strony społecznej. W ramach roboczych negocjacji pracodawcy zaproponowali, aby wzrost płac w sferze budżetowej był wyższy o 1/3 od wzrostu wynagrodzenia minimalnego. Oznaczałoby to podwyższenie pensji pracowników budżetówki o 10,1%. Związki zawodowe domagały się podwyższenia płac o 15% – mówi Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.

Mimo, że nie osiągnięto porozumienia, sam proces jego wypracowywania może zwiastować pewną jakościową zmianę w dialogu społecznym, który w ostatnich latach bardzo podupadł.

Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11

Konfederacja Lewiatan

 

Spór wokół wysokości płacy minimalnej
23 maja 2024

Spór wokół wysokości płacy minimalnej

Podwyżka płacy minimalnej do 60% średniego wynagrodzenia nie jest najlepszym rozwiązaniem. Może negatywnie wpłynąć na funkcjonowanie mikroprzedsiębiorstw, doprowadzić do dalszego spłaszczenia wynagrodzeń czy wzrostu szarej strefy. Dominujący głos w ustalaniu wysokości minimalnego wynagrodzenia powinni mieć partnerzy społeczni.

– Płaca minimalna i jej wysokość jak co roku stają się przedmiotem gorącej dyskusji. Głos w tej sprawie zabierają politycy, eksperci, a przecież dominujący głos w tej kwestii powinni mieć partnerzy społeczni – mówi prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, członek Rady Dialogu Społecznego i przewodniczący Zespołu Prawa Pracy.

Ekspert przypomina, że w ostatnich latach, przede wszystkim na skutek wysokiej inflacji, płaca minimalna rosła w tempie niespotykanym tj. 20% w 2023 roku i ok. 19% w 2024 roku. Po 1 lipca płaca minimalna osiągnie 4 300 zł i będzie to stanowiło blisko 54% przeciętnego wynagrodzenia.

– Oczywiście wysoki poziom płacy minimalnej cieszy związki zawodowe, ale czy problem spłaszczenia płac, możliwego wzrostu szarej strefy, wreszcie problemów mikroprzedsiębiorstw  nie jest sygnałem do refleksji na temat wpływu wysokości płacy minimalnej na rynek pracy? Dobrym kontekstem jest z pewnością konieczność implementacji dyrektywy UE o adekwatnych wynagrodzeniach, która odwołuje się do krajowych kryteriów w zakresie siły nabywczej ustawowych wynagrodzeń minimalnych, z uwzględnieniem kosztów utrzymania, ogólnego poziomu wynagrodzeń i ich rozkładu,  stopy wzrostu wynagrodzeń oraz długoterminowych krajowych wskaźników  produktywności i ich zmiany. Ponadto dyrektywa wskazuje na referencyjne wysokości minimalnego wynagrodzenia na poziomie 50% przeciętnego wynagrodzenia brutto lub 60% mediany wynagrodzeń – dodaje prof. Jacek Męcina.

Przy okazji rewizji obowiązujących przepisów ustawy o minimalnym wynagrodzeniu warto też podkreślić konieczność wzmocnienia roli partnerów społecznych, czyli związków zawodowych i organizacji pracodawców  w ustalaniu wysokości minimalnego wynagrodzenia, co od lat postuluje strona społeczna dialogu społecznego.

– Szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej, jednocześnie przewodnicząca Rady Dialogu Społecznego,   zapowiada przedstawienie propozycji nowych regulacji, co powinno być początkiem poważnej debaty w RDS, bo ustawowe terminy negocjacji wysokości płacy minimalnej zaraz się rozpoczynają –  podkreśla prof. Jacek Męcina.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało, że propozycja podwyżki płacy minimalnej do 60% średniego wynagrodzenia to jedynie „wartość kierunkowa, do której powinniśmy dążyć”. W przyszłym roku minimalne wynagrodzenie oraz minimalna stawka godzinowa będą ustalane według dotychczasowych zasad.

Konfederacja Lewiatan

 

 

Czas na prawdziwy  dialog społeczny
26 stycznia 2024

Czas na prawdziwy dialog społeczny

- Potrzebujemy dialogu społecznego, który mimo politycznej zawieruchy, wspierał będzie rozwój gospodarki i dobrobyt społeczeństwa oraz służył spójności społecznej i konkurencyjności gospodarki – komentuje wczorajsze zamieszanie wokół Rady Dialogu Społecznego prof. Jacek Męcina, członek Rady Dialogu Społecznego i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Wczoraj w Pałacu Prezydenckim nie odbyła się uroczystość powołania członków rządu w skład Rady Dialogu Społecznego. Kancelaria Prezydenta winą za to obarczyła rząd.

– Dialog społeczny nie potrzebuje, zwłaszcza dziś,  fasadowych uroczystości wręczania nominacji i wygłaszania pustych formułek. Dlatego uważam, że nie zaszkodzi mu brak kolejnej uroczystości w Pałacu Prezydenckim. Partnerzy społeczni potrzebują przedstawicieli strony rządowej, aby rozpocząć normalny system konsultacji – podkreśla prof. Jacek Męcina.

Nie trzeba przypominać, że w ostatnich latach dialog został sprowadzony do fasadowego modelu deklaracji rządu, za którymi nie szły rzeczywiste konsultacje, a przykładów ich pomijania można przywołać bardzo wiele. Najbardziej spektakularną porażką dialogu społecznego były prace nad Polskim Ładem, ale przywołać można dziesiątki innych inicjatyw ustawodawczych, które pomijając konsultacje procedowane były jako inicjatywy poselskie. Dla przykładu partnerzy społeczni nieustannie apelowali o zmiany prawa, które stworzą realne szanse na środki KPO,  tak potrzebne naszym firmom i pracownikom. Rząd Prawa i Sprawiedliwości, mimo wielu deklaracji, nie szanował zasad dialogu społecznego. Mimo cyklicznych spotkań w RDS, narastało w organizacjach pracodawców i pracowników przekonanie, że dialog przestał być mechanizmem wpływu partnerów społecznych na kształt polityk publicznych.  Nawet NSZZ Solidarność, który mógł liczyć na szczególne względy poprzedniego rządu, wielokrotnie podnosił problemy z rzeczywistymi konsultacjami i łamaniem zasad dialogu.

– Dziś w obliczu tak wielu problemów w sferze politycznej, organizacje pracodawców i związki zawodowe chcą powrotu do normalnego systemu konsultacji i dialogu ze stroną rządową. Jest przed nami wiele wyzwań, i mimo, że wydarzenia polityczne przykuwają uwagę opinii publicznej, to gospodarka i spójność społeczna zdecydują o przyszłości Polski. Dialog społeczny musi stać się mechanizmem nowoczesnego zarządzania publicznego i to o tym chcemy rozmawiać z powołanymi przez Prezydenta RP przedstawicielami strony rządowej. Chcę wierzyć, że przewodniczenie przez rząd RDS to nowy rozdział w dialogu społecznym – dodaje prof. Jacek Męcina.

Konfederacja Lewiatan

 

 

 

Budżet 2024. Zbyt optymistyczny, z ogromnym deficytem
08 września 2023

Budżet 2024. Zbyt optymistyczny, z ogromnym deficytem

Budżet państwa na 2024 rok jest nierealny, nietransparentny, zbyt optymistyczny, przewiduje najwyższy od dwóch dekad deficyt i narusza dozwolone limity zadłużenia – uważa Lewiatan. Dzisiaj, na posiedzeniu plenarnym, debatuje nad nim Rada Dialogu Społecznego.

– Budżet będzie bardzo trudno zrealizować i już na tym etapie wymaga nowelizacji w trakcie roku budżetowego. Jest nieczytelny i niejasny. W oczy rzuca się brak transparentności zarówno w kwestii finansowania wszystkich działań państwa (wyprowadzanie środków publicznych do funduszy), jak również zapewniania środków wynikających z innych ustaw, np. szkolnictwo wyższe i nauka – mówi Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Lewiatana.

Budżet na bieżące potrzeby

Ten budżet nie wskazuje kierunku w jakim powinno podążać państwo, a jedynie jest narzędziem odzwierciadlającym bieżące potrzeby. Co więcej wydaje się, że brak spójności w planowaniu ma swoje konsekwencje w zadłużaniu się w obszarach niekoniecznie priorytetowych z punktu widzenia gospodarki. Tymczasem Polska potrzebuje inwestycji w gospodarkę, utrzymania miejsc pracy i zdolności do generowania dochodu narodowego, żeby spłacać dług i budować trwałe podstawy wzrostu.

Nadmierny optymizm

Nadmierny optymizm jest widoczny w założeniach makroekonomicznych do budżetu, np. w określeniu wysokości inflacji czy wzrostu gospodarczego. Nie widać w gospodarce przesłanek, że osiągniemy średnio w całym przyszłym roku wzrost PKB na poziomie 3%. Również inflacja może być wyższa niż zakładane 6,6%.

Budżet przez ostatnie lata jest przygotowywany bez jednoznacznej strategii, czy planu. A jeśli nawet taki plan istnieje to nie jest on realizowany. Należałoby ustalić wieloletnie priorytety do finansowania i corocznie wykazywać szczegóły dojścia do zakładanych celów – np. inwestycji.

W związku z faktem, że prawdopodobnie znaczna część pracowników sfery budżetowej będzie zarabiać w 2024 roku wynagrodzenie minimalne należy zmienić sposób ustalania wynagrodzenia minimalnego, jak również opracować nowy  mechanizm ustalania płac w państwowej sferze budżetowej.

Potrzebne pieniądze z KPO

– Wzywamy również rząd do jak najszybszego odblokowania środków z KPO, bez których przede wszystkim nie są realne do spełnienia założenia makroekonomiczne na 2024, a w konsekwencji grozi nam dalsza utrata konkurencyjności gospodarki, choćby poprzez zatrzymanie procesu zazieleniania gospodarki – dodaje Mariusz Zielonka.

Konfederacja Lewiatan                  

 

Postulaty Lewiatana. Autentyczny i efektywny dialog społeczny
05 września 2023

Postulaty Lewiatana. Autentyczny i efektywny dialog społeczny

Obowiązkowe opiniowanie projektów poselskich przez Radę Dialogu Społecznego, zmiany w funkcjonowaniu RDS, rozszerzenie kompetencji Wojewódzkich Rad Dialogu Społecznego czy powołanie urzędu ds. dialogu społecznego - proponuje Lewiatan w nowej kadencji parlamentu.

– Przejrzysty, efektywny, konstruktywny i oparty na argumentach i faktach dialog społeczny jest istotnym czynnikiem dobrego funkcjonowania nowoczesnych gospodarek. W Polsce sytuacja w RDS ulega od kilku lat erozji. Wciąż partnerzy społeczni pozbawieni są realnego wpływu na jakość regulacji prawnych – mówi prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Lewiatana.

Fasadowy charakter ma współpraca RDS z rządem. Brak też realnej współpracy między sześcioma organizacjami pracodawców. Cześć z nich skupia się na tematach istotnych wyłącznie z punktu widzenia danej organizacji. Mniejsze organizacje są niechętne do jakichkolwiek zmian kryteriów reprezentatywności pracodawców, co może utrudniać reformę RDS.

– Dlatego konieczne są zmiany, które ożywią dialog społeczny. Wśród nich istotne znaczenie ma obowiązkowe opiniowanie przez RDS poselskich projektów ustaw. To warunek naprawy procesu stanowienia prawa. Niestety, wiele poselskich projektów nie trafia do konsultacji społecznych i pracodawcy nie mają możliwości odniesienia się do różnych proponowanych regulacji – dodaje prof. Jacek Męcina.

Propozycje Lewiatana:

  • obowiązkowe opiniowanie projektów poselskich przez Radę Dialogu Społecznego.
  • zmiany w funkcjonowaniu RDS i zasadach wyboru przewodniczącego.
  • rozszerzenie kompetencji i zmiany w funkcjonowaniu WRDS.
  • wzmocnienie instytucjonalne i finansowe Rady poprzez powołanie urzędu ds. dialogu społecznego.
  • doprecyzowanie dotychczasowych kryteriów reprezentatywności organizacji pracodawców.

Pobierz postulaty – wersja skrócona

Pobierz postulaty – wersja rozszerzona

Konfederacja Lewiatan

 

 

W RDS rozpoczynają się negocjacje dotyczące płacy minimalnej w 2024 roku
29 czerwca 2023

W RDS rozpoczynają się negocjacje dotyczące płacy minimalnej w 2024 roku

Pracodawcy, w rozpoczynających się dzisiaj w Radzie Dialogu Społecznego negocjacjach dotyczących płacy minimalnej w 2024 roku, będą zabiegać, aby wzrosła ona zgodnie z propozycją rządu, ponieważ taka podwyżka wynika z ustawy. Konfederacja Lewiatan będzie jednak przekonywała partnerów społecznych do zmiany w przyszłości sposobu ustalania minimalnego wynagrodzenia.

Negocjacje rozpoczynają się w zespole budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych RDS i obejmą również wynagrodzenia w sferze budżetowej. Rząd zaproponował, aby najniższa płaca w 2024 roku wzrosła od 1 stycznia do 4242 zł i od 1 lipca do 4300 zł.

– To kolejny dynamiczny wzrost wynagrodzenia minimalnego, z którym większość gospodarki sobie pewnie poradzi, ale problem będą miały mikrofirmy, zwłaszcza w  usługach oraz przedsiębiorstwa działające w regionach słabszych gospodarczo. Jego skutki mogą również odczuć branże, które dotknęło spowolnienie gospodarcze, np. turystykę czy gastronomię. Wysoka podwyżka może przełożyć się na spadek zatrudnienia w tych sektorach, albo nawet powiększenie szarej strefy – podkreśla prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, przewodniczący zespołu budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych RDS.

Rządowa propozycja podwyżki płacy minimalnej jest bliska tej, która wynika z ustawy, dlatego przestrzeni do zmniejszenia skali tego wzrostu  po prostu nie ma. Przedsiębiorcy zabiegać będą zatem o utrzymanie wysokości podwyżki zaproponowanej przez rząd. Tym bardziej, że wysoka inflacja w  latach 2022 – 2024 częściowo uzasadnia wzrost w takim tempie.

– Będziemy apelować do związkowców o zaakceptowanie, w obecnym stanie prawnym,  propozycji rządu.  Ale jednocześnie chcemy rozmawiać o nowych kryteriach i mechanizmach wzrostu minimalnego wynagrodzenia. Oczywiście trzeba pamiętać o negatywnych skutkach tak dynamicznego podwyższania najniższego wynagrodzenia – wzroście kosztów pracy, zwłaszcza tych pozapłacowych związanych ze składkami na ZUS i składką zdrowotną. Firmy, zgłaszają też zjawisko coraz większego spłaszczenia płac i presję na podwyżki wynagrodzeń – dodaje Jacek Męcina.

Nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce w 2024 roku przewidziany jest na 9,7%. To bardzo dużo zważywszy na spadek dynamiki wzrostu gospodarczego (optymistyczne przewidywania 3%) i kłopoty niektórych branż. To może przełożyć się na konieczność restrukturyzacji zatrudnienia, zwłaszcza na koniec 2023 roku. Na razie rynek pracy jest w bardzo dobrej kondycji. Bezrobocie w maju spadło do 5,1%. Czy to znaczy, że na koniec roku może utrzymać się na tym samym poziomie, co dawałoby Polsce czołowe miejsce w UE? To możliwy scenariusz, ale niestety niepewny. Widoczne są przecież kłopoty w budownictwie i w niektórych branżach.

– Na tle wysokiej dynamiki wzrostu płacy minimalnej w 2024 roku problemem pozostają wynagrodzenia w budżetówce (propozycja wzrostu  6,6%), gdzie  od kilku lat płace realnie spadają, co może się odbić negatywnie na jakości usług publicznych i odchodzeniu z zawodu nauczycieli, akademików, administracji. A to będzie problem tak dla obywateli jak i przedsiębiorców. Skoro rząd proponuje wysoką podwyżkę płacy minimalnej może da się przekonać, żeby pensje w sferze budżetowej podwyższyć o 20% – mówi Jacek Męcina.

Konfederacja Lewiatan

 

Pracodawcy oceniają plany rządu na 2024 rok
09 maja 2023

Pracodawcy oceniają plany rządu na 2024 rok

Pracodawcy apelują do rządu i związkowców o pilną weryfikację mechanizmu wzrostu płacy minimalnej i odejście od obecnie obowiązujących przepisów.

Niepokoją się szybko rosnącym długiem publicznym, zmianą reguły wydatkowej i brakiem pomysłu, jak bez dalszego uszczerbku dla gospodarki,  bezpiecznie wyjść z zamrożenia cen energii i gazu dla przedsiębiorców.

Na ostatnim plenarnym posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego, a także w czasie obrad zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych,  partnerzy społeczni dyskutowali o Wieloletnim Planie Finansowym Państwa.

– Biorąc pod uwagę, co się dzieje w gospodarce zaapelowaliśmy do rządu i strony związkowej o pilną weryfikację mechanizmu wzrostu płacy minimalnej i odejście od obecnie obowiązujących przepisów, ustalając wzrost płacy minimalnej na podstawie nowych kryteriów dyrektywy UE. Zaniechanie w tej sprawie, zwłaszcza w perspektywie trudnego 2024 roku przyczyni się do pogłębienia negatywnych zjawisk  w gospodarce i na rynku pracy. Równocześnie dostrzegamy potrzebę zapewnienia na realnym poziomie wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej, tak aby zahamować negatywny trend pogarszania się jakości usług publicznych – mówi prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, szef zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych RDS.

Pracodawcy uważają, że waloryzacja rent i emerytur powinna być rozpatrywana łącznie z innymi wydatkami z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Aby zmniejszyć koszty dla budżetu, do 13. emerytury należy zastosować kryteria dochodowe, a także zrezygnować z wprowadzenia tzw. 14. emerytury.

Pracodawcy dostrzegają poważny problem w założeniach rządu dotyczących deficytu i długu publicznego. Rząd nie zamierza już w 2024 r. utrzymywać zamrożenia cen energii elektrycznej dla przedsiębiorstw. Paradoksalnie dotyczy to działania, które przedsiębiorcy – szczególnie ci mikro i mali – oceniają najlepiej. Oczywiście to nie pierwszy raz kiedy rząd wie, że będzie musiał kontynuować pomoc, ale nie zapisuje tego w planach budżetowych. Zdaje się powtarzać sytuacja z dyskusji dotyczącej ustawy budżetowej, gdzie toczyła się debata czy tarcze antyinflacyjne w 2023 r. będą utrzymane. Rząd nie ma pomysłu jak bezpiecznie wyjść z sytemu zamrożenia cen energii i gazu dla przedsiębiorców bez dalszego uszczerbku dla gospodarki.  Brakuje także uwzględnienia w WPFP wydatków na rekompensaty dla rolników. Tłumaczenie Ministerstwa Finansów o finansowaniu instrumentu wartego 10 mld zł, z przesunięć budżetowych (z jakich części budżetowych?) należy ocenić negatywnie i uznać za niewystarczające.

– To co rząd oddał obywatelom zabrał przedsiębiorcom. Tak można podsumować wpływy i wydatki budżetowe z tytułu podatków. Dochody podatkowe ze skali podatkowej spadły w 2022 roku o około 10,9 mld zł, tj. 12,9% w porównaniu z rokiem poprzednim pomimo dynamicznego, nominalnego wzrostu funduszu wynagrodzeń w gospodarce narodowej, funduszu emerytur i rent oraz nominalnego PKB. Jednocześnie z tytułu CIT wpływy do budżetu wzrosły o ponad 25%, tj. blisko 18 mld zł. To z jednej strony efekt nieudolnie przeprowadzonej reformy podatkowej „Polski Ład”, z drugiej zaś strony niestabilność i gwałtowny wzrost cen czynników produkcji. Inflacja przez wiele miesięcy przekraczała poziomem 20% – mówi Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.

Rząd zakłada wzrost inwestycji w Polsce, szczególnie publicznych w najbliższych latach. Jako źródło finansowania wskazuje środki z Krajowego Programu Odbudowy. Należy jednak przedstawić wariantowe prognozy, zawierające zarówno scenariusz otrzymania środków z KPO (a jeśli tak, to kiedy to mogłoby nastąpić) jak i scenariusz braku funduszy z KPO. Ma to istotny wpływ na ocenę rzetelności przygotowanego WPFP, w tym aktualizacji programu konwergencji.

 Konfederacja Lewiatan

Zniesienie obliga giełdowego spowoduje wzrost cen energii elektrycznej
07 listopada 2022

Zniesienie obliga giełdowego spowoduje wzrost cen energii elektrycznej

Ze zrozumieniem przyjmujemy rozwiązania mające na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej. Obawiamy się, że niektóre branże przemysłowe nie będą objęte żadnymi formami wsparcia. Apelujemy o odblokowanie energetyki wiatrowej na lądzie.

Niepokoi zniesienie obliga giełdowego oraz pomijanie niektórych ważnych dla społeczeństwa i gospodarki branż z zakresu wsparcia – przede wszystkim dla dużych przedsiębiorstw – wskazywali eksperci Konfederacji Lewiatan w czasie plenarnego posiedzenia Rady Dialogu Społecznego z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego.

Gospodarka jest systemem system naczyń połączonych. Problemy finansowe dużych przedsiębiorstw, bezpośrednio przełożą się na sytuację wielu małych i średnich przedsiębiorców, które są zależne od zamówień realizowanych na rzecz dużych podmiotów gospodarczych. Udział dużych firm w PKB przekracza 23%.Drastyczny wzrost kosztów energii i paliw będzie miał szczególnie negatywny wpływ na takie branże jak: materiałów budowlanych, szklarska, cementowa, farmaceutyczna, poligraficzna czy piekarnicza.

– Mechanizmy interwencji na rynku energii są potrzebne w okresie kryzysu energetycznego pod warunkiem, że mają charakter czasowy oraz odwracalny. Regulacje, które wywołają likwidację giełdowego rynku energii oraz spółek obrotu, są dysfunkcyjne. Likwidacja obliga giełdowego to stłuczenie termometru pokazującego referencyjną cenę. Już teraz inne mechanizmy interwencyjne doprowadziły do spadku cen energii elektrycznej. Ustawa o zniesieniu obliga stała się więc bezprzedmiotowa. Zmiany będą miały bardzo negatywne skutki dla gospodarki, rynku energii i zaangażowania sektora finansowego w budowę źródeł OZE w Polsce. Nie można jednoznacznie potwierdzić, że obligo giełdowe przyczyniło się do obecnego wzrostu cen, a usunięcie tego mechanizmu doprowadzi do zakładanych efektów. Całkowite wycofanie przymusu działania na transparentnym rynku giełdowym doprowadzi do ograniczenia konkurencji na rynku obrotu energią oraz wzrostu cen energii dla odbiorców, którzy utracą możliwość wyboru sprzedawcy i weryfikacji ofert – ostrzega Jakub Safjański, dyrektor departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.

Na cenę energii elektrycznej korzystny wpływ ma udział energii z odnawialnych źródeł. Dlatego tak ważne jest wspieranie rozwoju OZE
w Polsce.

– Zwracamy się o podjęcie przez Sejm prac nad rządowym projektem ustawy
o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni, która odblokuje wreszcie energetykę wiatrową na lądzie. Przyjęcie ustawy umożliwi budowę nowych farm wiatrowych, zwiększenie efektywności instalacji już istniejących oraz wprowadzi nowe zasady ich bezpiecznej eksploatacji. Przepisy obowiązującej ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe od sześciu lat wstrzymują planowanie nowych inwestycji w lądową energetykę wiatrową opartą na nowoczesnych turbinach. Potrzebne są też ułatwienia dla rozwoju biogazowni, zarówno w zakresie liberalizacji przepisów regulujących ich lokalizację, jak i możliwości wykorzystania pofermentu jako naturalnego nawozu. Ważne są również linie bezpośrednie i gazociągi łączące źródła OZE z odbiorcą oraz działania naprawcze na rzecz umów wirtualnych PPA (tzw. vCPPA), które są zagrożone nowymi regulacjami – dodaje Jakub Safjański.

Konfederacja Lewiatan