Integracja Ukrainy z jednolitym rynkiem UE będzie wyzwaniem
19 kwietnia 2024

Integracja Ukrainy z jednolitym rynkiem UE będzie wyzwaniem

Komisja Europejska wraz z belgijską prezydencją Rady Unii Europejskiej oraz ukraińskim rządem zorganizowała konferencję na temat przyszłej odbudowy Ukrainy, jej integracji z Unią Europejską, a także możliwości zaangażowania biznesu w te procesy.

– Musimy kontynuować nasze wsparcie dla Ukrainy. Powinniśmy też już teraz rozpocząć merytoryczną dyskusję na temat integracji Ukrainy z jednolitym rynkiem UE – powiedział Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan, podczas konferencji „Ukraine’s Future Summit w Brukseli.

W wydarzeniu 18 kwietnia wzięło udział ponad 500 przedstawicieli rządu, instytucji unijnych oraz środowisk biznesowych, w tym m.in. minister spraw zagranicznych Belgii i unijny komisarz ds. polityki sąsiedztwa i negocjacji w sprawie rozszerzenia.

Prezydent Lewiatana: najważniejsze wsparcie militarne dla Ukrainy

Jednym z prelegentów wydarzenia był prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki, który zaprezentował perspektywę biznesu na przyszłe wyzwania związane z odbudową Ukrainy i jej integracją z Unią Europejską.

– Najważniejsza obecnie jest kontynuacja wsparcia militarnego dla Ukrainy. Jednocześnie powinniśmy już teraz rozpocząć dyskusję na temat integracji Ukrainy z unijnym rynkiem. Konkurencyjność ukraińskiej gospodarki jest ogromna i dlatego też musimy jak najszybciej zacząć rozmawiać o tym, jak włączyć ją do unijnego rynku wewnętrznego. Miejsce Ukrainy jest w Europie – powiedział Maciej Witucki.

Jak podkreślali prelegenci, odbudowa Ukrainy wymaga ogromnych inwestycji i środki publiczne nie będą w stanie w pełni pokryć wysiłków na rzecz odbudowy i modernizacji tego kraju. Istotna będzie rola biznesu, który potrzebuje odpowiedniego wsparcia i gwarancji ze strony rządów, aby inwestować w Ukrainie. W tym kontekście omówiony został unijny Instrument na rzecz Ukrainy w wysokości 50 mld euro, który zakłada nowe mechanizmy inwestycyjne wspierające mobilizację dodatkowego finansowania ze strony europejskich instytucji finansowych i sektora prywatnego.

Odbudowa Ukrainy – 486 miliardów dolarów w ciągu następnej dekady

Według oceny Banku Światowego z lutego 2024 r. odbudowa Ukrainy będzie kosztować 486 miliardów dolarów w ciągu następnej dekady. Pomimo trudnych wojennych okoliczności ukraińska gospodarka odnotowała w 2023 roku wzrost na poziomie 5%. Świadczy to z jednej strony o niezwykłej odporności Ukrainy, a z drugiej o możliwościach, jakie posiada ukraińska gospodarka.

O potencjale gospodarki Ukrainy mówiła dyrektorka generalna Unii Ukraińskich Przedsiębiorców (SUP) Kateryna Glazkova. – Nie tylko Ukraina potrzebuje UE, ale Europa potrzebuje także Ukrainy. W UE istnieje duże zapotrzebowanie na technologie wojskowe, usługi informatyczne, artykuły rolno-spożywcze, produkty farmaceutyczne i cenne metale ziem rzadkich, które dostarczyć może Ukraina. Jestem optymistką i jestem pewna, że po zwycięstwie Ukrainy cena wejścia na nasz rynek będzie znacznie wyższa, dlatego zachęcam do inwestycji już teraz. Rozumiem, że europejskie firmy chcą mieć pewność przyszłości i potrzebują wiarygodnych partnerów, aby inwestować. SUP jest gotów, aby stać się pomostem pomiędzy ukraińskim i europejskim biznesem. – powiedziała Glazkova podczas swojego wystąpienia.

Organizatorzy zapowiedzieli kolejne edycje wydarzenia „Ukraine’s Future Summit” w celu stworzenia platformy do dyskusji pomiędzy administracją publiczną i biznesem na temat możliwości oraz wyzwań związanych z odbudową Ukrainy i jej modernizacją.

Konfederacja Lewiatan była reprezentowana również przez Kingę Grafę, Andrzeja Rudkę i Luanę Żak.

 

Spotkanie z Komisarzem Unii Europejskiej do spraw rynku wewnętrznego
09 kwietnia 2024

Spotkanie z Komisarzem Unii Europejskiej do spraw rynku wewnętrznego

Prezydenci Konfederacji Lewiatan i niemieckiej organizacji pracodawców BDA spotkali się z Komisarzem UE do spraw rynku wewnętrznego i usług. Tematem rozmów była konkurencyjność europejskiej gospodarki, wyzwania biznesu związane z wdrożeniem Zielonego Ładu oraz priorytety dla nowej Komisji Europejskiej.

Prezydent Lewiatana Maciej Witucki i prezydent BDA Rainer Dulger spotkali się 8 kwietnia w Brukseli z Thierrym Bretonem, komisarzem UE ds. rynku wewnętrznego i usług. Podczas spotkania omówiono wyzwania dla konkurencyjności europejskiej gospodarki, wskazując na konieczność wprowadzenia konkretnych działań, które zwiększą atrakcyjność prowadzenia biznesu w UE. Niezwykle istotna w tym kontekście będzie realizacja zapowiedzi szefowej Komisji Europejskiej dotycząca redukcji obciążeń sprawozdawczych dla firm o 25 proc.

O Zielonym Ładzie z Thierrym Bretonem

Tematem rozmów była również przyszłość Zielonego Ładu, którego realizacja stanowi dla europejskich firm duże wyzwanie – nowa Komisja Europejska powinna opracować nową politykę przemysłową, która ułatwi transformację klimatyczną bez pogarszania konkurencyjności europejskiego biznesu. Prezydenci obu organizacji zaprezentowali również priorytety biznesu dla nowego gabinetu KE.

Rozmowy o rozwoju relacji europejskich i ukraińskich przedsiębiorstw

Spotkanie było również okazją do rozmów na temat wsparcia Ukrainy oraz rozwoju relacji między europejskimi i ukraińskimi przedsiębiorstwami. Maciej Witucki, jako wiceprezydent BusinessEurope i specjalny wysłannik tej organizacji ds. współpracy z Ukrainą, podkreślił także konieczność wsparcia Ukrainy przez UE, w tym również znaczenie współpracy pomiędzy ukraińskimi i europejskimi przedsiębiorstwami.

Od początku wojny Lewiatan jest mocno zaangażowany w rozwój relacji między biznesem z Ukrainy i UE, w tym za współpracę z najbardziej reprezentatywnymi organizacjami ukraińskich przedsiębiorców i pracodawców.

Jak włączyć biznes w proces odbudowy Ukrainy – warsztaty Komisji Europejskiej
22 marca 2024

Jak włączyć biznes w proces odbudowy Ukrainy – warsztaty Komisji Europejskiej

fot. EC - Audiovisual Service

Przedstawicielstwo Konfederacji Lewiatan w Brukseli wzięło udział w warsztatach zorganizowanych przez Komisję Europejską, których celem było omówienie możliwości współpracy pomiędzy ukraińskimi i europejskimi przedsiębiorstwami w ramach procesu odbudowy Ukrainy. Spotkanie było również okazją do dyskusji na temat wyzwań stojących przed firmami w zakresie dostępu do finansowania i realizacji inwestycji w Ukrainie.

22 marca Dyrekcja Generalna ds. Polityki Sąsiedztwa i Negocjacji w sprawie Rozszerzenia (DG NEAR), która odpowiada za realizację unijnej polityki sąsiedztwa i rozszerzenia zorganizowała warsztat na temat unijnego wsparcia procesu odbudowy Ukrainy skierowany do europejskich i ukraińskich organizacji otoczenia biznesu. Komisja Europejska chce podnieść świadomość biznesu na temat możliwości wynikających z procesu akcesyjnego Ukrainy, zwłaszcza w kontekście przyjętego Instrumentu na rzecz Ukrainy (Ukraine Facility).

DG NEAR zaprezentowała główne założenia nowego specjalnego instrumentu mającego wspierać odbudowę, rekonstrukcję i modernizację Ukrainy, a jednocześnie jej reformy na drodze do UE. Całkowity budżet Instrumentu na rzecz Ukrainy wyniesie 50 mld EUR. Przedstawiciele KE omówili filar II instrumentu, który dedykowany jest dla biznesu i zakłada specjalne ramy inwestycyjne mające na celu przyciągnięcie i mobilizację inwestycji publicznych i prywatnych na rzecz odbudowy kraju. Filar zawiera mechanizmy ograniczające ryzyko inwestorów, wsparcie finansowe dla ukraińskiego sektora prywatnego i pomoc techniczną.

Dyrekcja Generalna ds. Rynku Wewnętrznego, Przemysłu, Przedsiębiorczości i MŚP (GROW) omówiła z kolei wysiłki KE na rzecz wzmocnienia współpracy pomiędzy ukraińskim i europejskim biznesem. Wśród wspomnianych inicjatyw warto przywołać działania w ramach Enterprise Europe Network, projekty Business Bridge czy Erasmus for Young Entrepreneurs – Ukraine.

Spotkanie było również okazją do dyskusji na temat głównych wyzwań związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej na Ukrainie oraz konkretnych potrzeb biznesu, zwłaszcza w kontekście dostępu do finansowania inwestycji. Przedstawiciele ukraińskich i europejskich organizacji biznesowych podzielili się swoimi spostrzeżeniami i uwagami dotyczącymi poprawy klimatu inwestycyjnego oraz stworzenia odpowiednich narzędzi wsparcia dla biznesu w Ukrainie.

Europejska przestrzeń danych dotyczących zdrowia – porozumienie Rady UE i Parlamentu
22 marca 2024

Europejska przestrzeń danych dotyczących zdrowia – porozumienie Rady UE i Parlamentu

15 marca br. negocjatorzy Rady UE i Parlamentu Europejskiego doszli do porozumienia odnośnie projektu rozporządzenia o europejskiej przestrzeni danych dotyczących zdrowia. Porozumienie będzie teraz musiało zostać zatwierdzone zarówno przez Radę UE, jak i Parlament.

Celem regulacji jest poprawa dostępu obywateli do swoich elektronicznych danych zdrowotnych oraz umożliwienie ponownego wykorzystania określonych danych w celach o charakterze publicznym oraz badań naukowych. Rozporządzenie ustanawia ekosystem danych zdrowotnych, co przyczyni się do stworzenia jednolitego rynku dla cyfrowych usług i produktów zdrowotnych.

Regulacja umożliwi pacjentom dostęp do danych zdrowotnych z systemów ochrony zdrowia państw członkowskich. Podobnie będzie w przypadku pracowników ochrony zdrowia. Nowe rozwiązania prawne pozwolą przykładowo obywatelowi Polski zrealizować receptę podczas wakacji we Włoszech lub lekarzowi w Polsce na dostęp do historii medycznej pacjenta z Francji leczącego się w Polsce.

Elektroniczna dokumentacja medyczna będzie zawierać informacje m.in. o wynikach badań laboratoryjnych, receptach, badaniach diagnostyki obrazowej. Na podstawie regulacji zostanie stworzony unijny standard wymiany elektronicznej dokumentacji medycznej oraz jakości danych i ich bezpieczeństwa.

Europejska Przestrzeń Danych dot. Zdrowia pozwoli na udostępnianie zanonimizowanych danych, włączając w to historie medyczne, wyniki badań klinicznych, informacje o patogenach, dane genetyczne oraz informacje z rejestrów zdrowia publicznego. Podczas negocjacji posłowie do PE upewnili się, że dane te nie będą wykorzystywane do decyzji na rynku pracy czy warunków kredytowych, ani do innych form dyskryminacji lub profilowania.

Uchwalenie rozporządzenie będzie kolejnym zdecydowanym krokiem w stronę stworzenia Europejskiej Unii Zdrowotnej i przyniesie wzmocnienie cyfryzacji ochrony zdrowia w państwach członkowskich.

 


Kacper Olejniczak, dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia i Sektora Life Sciences w Konfederacji Lewiatan

Artykuł dla Brussels Headlines – newslettera europejskiego Lewiatana

Polityka bezpieczeństwa i obrony UE
22 marca 2024

Polityka bezpieczeństwa i obrony UE

W Brukseli coraz więcej mówi się o bezpieczeństwie zarówno w kontekście gospodarczym, jak i militarnym. Mówi się również o nowej tece ds. obronności w ramach Komisji Europejskiej 2024-2029. Wygląda na to, że rok 2024 będzie przełomowy jeśli chodzi o inicjatywy z zakresu bezpieczeństwa i obrony zarówno w ramach UE, jak i NATO.

W 2022 r. został zatwierdzony Strategiczny kompas na rzecz bezpieczeństwa i obrony, dokument polityczny definiujący unijną strategię do 2030 r. Jego pierwsza wersja została zaprezentowana przez Josepa Borrella w listopadzie 2021 r. i opierała się na ocenie służb wywiadowczych 27 państw, jak również dialogu pomiędzy państwami członkowskimi, unijnymi instytucjami i ekspertami. Głównym celem kompasu było zapewnienie wytycznych politycznych dotyczących osiągnięcia przez UE autonomii strategicznej w czterech obszarach: zarządzanie kryzysowe, odporność, potencjał i partnerstwa. Rosyjska agresja na Ukrainę, 24 lutego 2022 r., zasadniczo zmieniła kontekst geopolityczny, co doprowadziło do przyjęcia jego nowej wersji.

Dla przypomnienia, unijna Wspólna polityka bezpieczeństwa i obrony (WPBiO) została ustanowiona w traktacie lizbońskim w 2009 r. Jest częścią Wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa (WPZiB). Jednak w okresie do 2022 r. niedostatecznie się w tej materii działo, z uwagi na brak politycznej woli i co za tym idzie, niewielkie unijne inwestycje. Działania koncentrowały się wokół projektów w ramach PESCO, dotyczących m. in. szkoleń, rozwijania zdolności, gotowości operacyjnej.

W obliczu nowych zagrożeń, sytuacja się zmienia. W czerwcu br. Rada Europejska zatwierdzi nową Strategiczną Agendę UE, w ramach której bezpieczeństwo i obrona będą jednym z priorytetów. W najbliższych miesiącach, możemy spodziewać się intensyfikacji debat na temat zamówień obronnych, alokacji budżetu oraz roli instytucji takich jak Europejski Bank Inwestycyjny (EBI). Wezwania do zwiększenia wydatków na obronność i testowanie mechanizmów wspólnego finansowania odzwierciedlają uznanie potrzeby długoterminowych inwestycji w ten obszar. Wyzwaniem jest nie tylko uzupełnienie zapasów wojskowych i pozyskanie niezbędnego sprzętu, ale także promowanie trwałego zaangażowania w wzmacnianie zdolności obronnych Europy. Mobilność wojskowa wyłoniła się jako kwestia kluczowa, z UE odgrywającą decydującą rolę w ułatwianiu przemieszczania się wojska między państwami członkowskimi. Obejmuje to m. in. inwestycje w infrastrukturę, upraszczanie procedur celnych. Niezależnie od wyniku wyborów w USA, Europejczycy muszą wzmocnić europejski filar NATO i stać się wiarygodnym partnerem w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony.

Ta dyskusja jest częścią szerszej dyskusji nt. przyszłości jednolitego rynku, polityki przemysłowej, konkurencyjności oraz budowy otwartej strategicznej autonomii UE. Potrzebujemy spójnej wizji dla tych ważnych wyzwań stojących przed Europą i tego będziemy wymagać od unijnych instytucji, które wyłonią się po wyborach europejskich.


Kinga Grafa, zastępczyni dyrektora generalnego Lewiatana ds. europejskich

Artykuł dla marcowego wydania Brussels Headlines

Zeroemisyjna przyszłość budynków – co zawiera dyrektywa EPBD?
22 marca 2024

Zeroemisyjna przyszłość budynków – co zawiera dyrektywa EPBD?

Mieszkalne, publiczne, czy komercyjne – wszystkie budynki w Unii Europejskiej mają stać się zeroemisyjne. Plan już jest, ale pytań i emocji wokół niego nie brakuje.

W połowie marca Parlament Europejski przyjął długo przygotowywaną i budzącą dużo emocji znowelizowaną Dyrektywę o charakterystyce energetycznej budynków, zwaną częściej „budynkową” lub EPBD, a mającą ogromne znaczeniu dla europejskiej transformacji energetycznej. Rzecz nie tylko w tym, że agresja Rosji – kluczowego dostawcy paliw kopalnych w Europie – rozwiała złudzenia i kazała nam pilnie przedefiniować pojęcie bezpieczeństwa energetycznego. EPBD to przede wszystkim kluczowy kawałek układanki, jaką jest unijny pakiet Fit For 55.

Jeśli naprawdę chcemy, jako Europa, być globalnym liderem ochrony klimatu, łączyć i elektryfikować sektory, poprawiać jakość powietrza, systemem ETS2 objąć wreszcie pomijane dotychczas źródła emisji gazów cieplarnianych, a jednocześnie walczyć z ubóstwem energetycznym, transformować i rozwijać ciepłownictwo oparte na OZE, stymulować gospodarkę i zielone miejsca pracy – nie uda się to bez trwałego i znaczącego obniżenia zapotrzebowania budynków na energię.

Ilości i skali wyzwań odpowiada objętość i kompleksowość dyrektywy. Zawarte w niej europejskie standardy energetyczne dotyczą budynków „wszelkich”: tych, w których mieszkamy, pracujemy, obiektów użyteczności publicznej, zarówno nowych, które dopiero powstaną, jak i już istniejących. Liczbę samych budynków mieszkalnych w Polsce szacuje się na 6,9 mln, a 80% z nich w roku 2050 będzie nadal stała.

Zmiany, zmiany, zmiany…

Gdyby istotę tej ponad 150-stronnicowej dyrektywy chcieć streścić w jednym zdaniu, to stanowi ona mapę drogową wskazującą, w jaki sposób przez następne ćwierć wieku kraje członkowskie Unii mają wyeliminować paliwa kopalne ze źródeł energii dla budynków, wprowadzić standardy zeroemisyjne oraz nade wszystko jak zmniejszać zapotrzebowanie istniejących budynków na energię, poprzez ich stopniową, wspieraną przez państwo termomodernizację.

Wśród licznych i ważnych zmian wprowadzanych przez EPBD, ja wskazałbym trzy game-changery:

  1. Obowiązek objęcia budynków systemem klas energetycznych (od A do G). Nie tylko zainicjuje to pozytywną rewolucję w świadomości społecznej i na rynku sprzedaży oraz wynajmu nieruchomości. Klasy energetyczne stworzą też wreszcie ramy do oceny postępów krajowych planów termomodernizacji budynków, gdyż na razie Polska działa tu praktycznie po omacku.
  2. Obowiązek zapewnienie nie tylko niezbędnego wsparcia finansowego, ale również ogólnokrajowej sieci doradztwa energetycznego (one-stop-shops), oferującego powszechne, bezpłatne i kompleksowe usługi – od udzielenia informacji i porad, po pomoc w wypełnianiu i składaniu wniosków o dofinansowanie.I na koniec, last but not least – kluczowa zmiana forsowana m.in. przez sektor prywatny:
  3. Dla budynków niemieszkalnych zrezygnowano z kategorycznego brzmienia wielu obowiązkowych wymogów technologicznych (dotyczących np. fotowoltaiki), poprzez dodanie w kilku miejscach zastrzeżenia: „where technically and economically feasible”.

Budynki nowe będą musiały być wyłącznie zeroemisyjne („nie emitować na miejscu gazów cieplarnianych z paliw kopalnych”) – niemieszkalne już od 2028 roku, mieszkalne dwa lata później. W zależności od charakteru i powierzchni będą też miały obowiązek montażu instalacji do wykorzystania energii słonecznej – kolektory słoneczne lub panele fotowoltaiczne.

Dla tych istniejących, wyznaczono wskaźniki łącznego zmniejszenia zapotrzebowania na energię i terminy ich osiągnięcia. Obiekty mieszkalne – 16% redukcji do 2030 roku, do roku 2035 – 20-22% , z czego ponad połowa (55%) ma pochodzić z budynków z klasy G. W przypadku obiektów niemieszkalnych, wymogi dotyczą termomodernizacji tych o najgorszej charakterystyce – 16% do 2030 i 26% do 2033.

Co z gazem?

Najwięcej emocji i komentarzy budzą dwie wskazane dyrektywą daty dotyczące urządzeń grzewczych zasilanych gazem ziemnym: rok 2025 jako kres możliwości dotowania nowych pieców gazowych ze środków unijnych, oraz rok 2040, od którego nie będzie można ich używać nawet w budynkach istniejących. Pilność pierwszego z tych terminów wynika wprost z całego pakietu FF55 – skoro od 2027 gaz ziemny, a więc i ogrzewanie gazowe, zdrożeje po objęciu go systemem ETS2, nie możemy unijnymi dotacjami zachęcać ludzi do wpadania w tzw. „pułapkę gazową”. Dobrze tłumaczy to najnowszy, opublikowany 26 marca raport Forum Energii „Czysta i tania energia w polskich domach”.

Ta druga data – 2040 jest faktycznie mocno dyskusyjna. Po pierwsze jednak, restrykcje dotyczyć mają nie urządzeń, lecz samego paliwa – gazu ziemnego, który można z powodzeniem zastąpić chemicznie identycznym biometanem, uzyskiwanym z biogazu. Mamy 15 lat na odblokowanie wreszcie w Polsce jego znaczącego potencjału. Po drugie zaś, diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach – zakaz najpewniej nie obejmie hybrydowych urządzeń grzewczych, w których przynajmniej część energii pochodzi ze źródeł odnawialnych np. z kolektorów słonecznych.

Wstyd o tym pisać, ale jednak trzeba odnotować, że w mediach wciąż nie brak też kasandrycznych wizji (podgrzewanych czasem przez niewiedzę a czasem cynicznie, z pobudek politycznych) przymusowych remontów, a nawet eksmisji i wpędzania ludzi w ubóstwo energetyczne. Są to jednak jedynie powidoki propozycji z wersji dyrektywy odrzuconej jeszcze w zeszłym roku.  Po więcej informacji na temat ubóstwa energetycznego warto sięgnąć do raportu „Cztery oblicza ubóstwa energetycznego” wydanego miesiąc temu przez Polski Instytut Ekonomiczny.

Co dalej?

Samo uchwalenie dyrektywy to dopiero pierwszy krok. Przez najbliższe dwa lata, jakie mamy na transpozycję większości przepisów, czeka nas zmierzenie się z równie licznymi co trudnymi dylematami. Ponieważ wszystko co potrójne jest doskonałe, wskażę tylko trzy, według mnie najciekawsze:

  • Jak każde ogromne, wieloletnie przedsięwzięcie, powszechną termomodernizację również warto zacząć od „nisko wiszących owoców”, ale gdzie dostrzeże je nasz rząd? Czy na cel weźmie największe do uzyskania (w Excelu) oszczędności drzemiące w „wampirach energetycznych”, czyli budynkach o najgorszej charakterystyce energetycznej, ale zarazem najbardziej kapitałochłonne i najtrudniejsze proceduralnie do pozyskania? Czy też zacznie od mniejszych, ale najłatwiejszych do uruchomienia inwestycji, zwracając się do osób nieco zamożniejszych, których łatwiej przekonać i zmotywować mniejszym, ale odpowiednio skrojonym wsparciem finansowym?
  • Jakie będą dalsze losy głównego obecnie narzędzia wspierającego termomodernizację domów jednorodzinnych, czyli Programu Czyste Powietrze? Nadal pełen wad, ale niewątpliwie rozpędzony – każdego miesiąca do NFOŚiGW wpływają wnioski na kilkaset milionów złotych dotacji. Jego skuteczność jednak nadal pozostaje zagadką – wciąż mierzona jest jedynie ilością wypłacanych pieniędzy (!), a strukturalnie jest programem bardziej socjalnym niż środowiskowym – najwyższe poziomy dofinansowania (do 135 tys. zł) premiują nie najbardziej kompleksowe inwestycje, lecz jak najniższe dochody wykazywane przez właściciela nieruchomości.Żeby daleko nie szukać, u naszych południowych sąsiadów też działa (już drugą dekadę) program wspierania termomodernizacji domów. Nosi inną, wiele mówiącą nazwę Nová Zelená Úsporám, czyli Nowe Zielone Oszczędności. Weryfikację sytuacji socjalnej wnioskodawców Czesi pozostawiają organom kompetentnym – pomocy społecznej, a operator programu skupia się zaś na tym, na czym się zna, czyli na maksymalizowaniu „kupowanych” od społeczeństwa efektów ekologicznych. Wysokość średniego dofinansowania wynosi w przeliczeniu ok. 30 tys. złotych.
    Czy polski rząd postawi na reset i nowe narzędzia, czy na kolejne naprawy istniejącego Programu Czyste Powietrze?
  • Co zrobić z budynkami w najgorszym stanie technicznym, w których głęboka termomodernizacja jest niewykonalna w przyczyn technicznych lub prawnych, a częściej – całkowicie nieopłacalna ekonomicznie? Inwestowanie ogromnych nakładów w budynki o zerowej rynkowej wartości rodziłoby pytania o efektywność wydatkowania środków publicznych. Albo jakie systemowe rozwiązania zaproponować starszym, niemajętnym osobom mieszkającym samotnie w dużych i kosztownych do ogrzania domach?

Dylematów tych jest znacznie więcej a w ich rozwiązaniu Lewiatan z pewnością będzie jak zawsze pomagał, co ostatnio bardzo miło doceniła firma Grant Thornton, przyznając nam nagrodę dla „Partnera społecznego dekady”.

Choć dyrektywę czeka jeszcze zatwierdzenie przez Radę UE i publikację w unijnym dzienniku urzędowym, jednak z informacji uzyskanych w MRiT wynika, że projekt klas energetycznych jest już gotowy i w ciągu najbliższych miesięcy trafi do konsultacji, o czym z pewnością poinformujemy.


Jan Ruszkowski, ekspert Lewiatana

Artykuł dla marcowego wydania Brussels Headlines – newslettera europejskiego Konfederacji Lewiatan

Czas na ożywienie jednolitego rynku UE
28 lutego 2024

Czas na ożywienie jednolitego rynku UE

W ostatnich latach nie odnotowaliśmy zbyt wielu postępów w integracji jednolitego rynku UE. Tylko ok. 8 proc. europejskich małych i średnich firm aktywnie prowadzi działalność poza krajem pochodzenia. Biznes apeluje do unijnych instytucji, aby ożywiły jednolity rynek i ułatwiły przedsiębiorstwom obecność na wszystkich rynkach UE.

– Temat jednolitego rynku jest niedoceniony zarówno w Brukseli, jak i w państwach członkowskich. Tymczasem warto pamiętać, że to on przede wszystkim napędza unijną gospodarkę i buduje konkurencyjność firm. Jednak unijne przedsiębiorstwa borykają się z tymi samymi barierami, które istniały 20 lat temu. Jedynie 8,7% MŚP angażuje się w transgraniczną sprzedaż internetową. Wdrażanie i egzekwowanie przepisów dotyczących jednolitego rynku napotyka trudności, ponieważ w obecnej kadencji działania KE przeciwko naruszeniom jednolitego rynku spadły o 80% – komentuje Kinga Grafa, zastępczyni dyrektora generalnego ds. europejskich Konfederacji Lewiatan.

Raport o przyszłości jednolitego rynku

Na prośbę Rady Europejskiej, nad raportem o przyszłości jednolitego rynku UE pracuje Enrico Letta, były premier Włoch oraz prezydent Instytutu Jacques`a Delorsa.

W czasie spotkania, które odbyło się w siedzibie Lewiatana, Enrico Letta podkreślił, że jednolity rynek UE jest jednym z największych osiągnięć wspólnoty europejskiej, który przyczynił się do podniesienia poziomu życia obywateli Unii i wzmocnienia jej konkurencyjności.

– Jednak aby sprostać obecnym wyzwaniom geopolitycznym, musimy zadbać, aby jednolity rynek prawidłowo funkcjonował oraz ewoluował wraz z szybko zmieniającym się światem. Konieczna jest dalsza integracja rynku wewnętrznego i eliminacja barier, które ograniczają aktywność europejskich przedsiębiorstw.  Zmianom też muszą ulec zasady przyznawania pomocy publicznej, które obecnie zaburzają konkurencyjność w Europie – powiedział Letta.

– Liczymy, że raport Letty, razem z raportem Draghiego nt. konkurencyjności, będą stanowić impuls do zmian, których UE bardzo potrzebuje – dodaje Kinga Grafa.

Bez postępów w integracji

Prawodawstwo unijne, które  powstało na przestrzeni ostatnich latach, nie przyczyniło się do postępów w integracji jednolitego rynku. W corocznych orędziach o stanie UE, temat ten był traktowany marginalnie. To dziwi, bo szacunki samej Komisji Europejskiej wskazują, że dzięki swobodnemu przepływowi towarów i usług, PKB UE jest większy o 8–9%. Efekt zwiększonej konkurencji przyczynił się do uzyskania dodatkowych 2% PKB. Jednolity rynek zwiększa produktywność, podnosi jakość i pomaga obniżać ceny. Ma on również pozytywny wpływ na zatrudnienie – aż 56 mln miejsc pracy w UE zależy od handlu w ramach jednolitego rynku. Liczba pracowników zależnych od usług transgranicznych podwoiła się od 2000 r., odnotowując wzrost o 94% w porównaniu ze wzrostem całkowitego zatrudnienia o 5,5%. Co więcej, dzięki swojej skali i integracji jednolity rynek wzmocnił pozycję i wpływy UE na świecie. Jednak do wykorzystania jego pełnego potencjału jest wciąż daleko.

Korzyści mogą przekroczyć 700 mld euro

W niedawnej aktualizacji badania Parlamentu Europejskiego pt. „Koszt braku Europy” oszacowano, że korzyści wynikające z usunięcia pozostałych barier mogą wynieść 713 miliardów euro do końca 2029 r., co w znaczny sposób ułatwiłoby przedsiębiorstwom (zwłaszcza MŚP) i konsumentom czerpanie jeszcze większych korzyści ze wspólnego rynku, dzięki czemu zakup towarów i usług oraz ich dostarczenie na terenie całej UE stałby się łatwiejszy i tańszy. Jest to szczególnie ważne dla konsumentów obecnie, w dobie niepewności, wysokiej inflacji i wysokich cen energii.

Niestety, unijne przedsiębiorstwa borykają się z tymi samymi barierami, które istniały 20 lat temu. Jedynie 8,7% MŚP angażuje się w transgraniczną sprzedaż internetową. Wdrażanie i egzekwowanie przepisów dotyczących jednolitego rynku napotyka trudności, ponieważ w obecnej kadencji, działania KE przeciwko naruszeniom jednolitego rynku spadły o 80%.

Konfederacja Lewiatan

 

Przedsiębiorcy cieszą się z odblokowania pieniędzy z UE
23 lutego 2024

Przedsiębiorcy cieszą się z odblokowania pieniędzy z UE

Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej zapowiedziała dzisiaj, że w przyszłym tygodniu zostanie uwolnione 137 mld euro dla Polski z Funduszu Odbudowy i Funduszu Spójności.

– To bardzo dobra informacja dla Polski, gospodarki, przedsiębiorców. Te pieniądze są niezbędne do dalszego rozwoju kraju. Pozwolą przyspieszyć wzrost gospodarczy, zwiększyć inwestycje, stworzyć tysiące nowych miejsc pracy. Na te pieniądze czekali z niecierpliwością polscy przedsiębiorcy – mówi Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.

– Środki z UE umożliwią większe inwestycje w innowacje, politykę klimatyczną, energetykę, edukację, cyfryzację, zdrowie, a także w budowę nowych dróg.

Z naszych badan wynikało, że prawie 70 proc. przedsiębiorców była przekonanych, że rządowi uda się doprowadzić do szybkiego uzyskania wszystkich pieniędzy przeznaczonych dla Polski. I dzisiaj to właśnie się stało – dodaje.

Konfederacja Lewiatan

 

Koszt braku Europy – bariery na jednolitym rynku UE
23 lutego 2024

Koszt braku Europy – bariery na jednolitym rynku UE

fot. EC - Audiovisual Service

W tym miesiącu Brussels Headlines ukazuje się tuż po naszym spotkaniu z Enrico Lettą, byłym premierem Włoch, który na prośbę Rady Europejskiej pracuje nad raportem o przyszłości jednolitego rynku UE. Spotkanie w naszej siedzibie, w którym oprócz biznesu, udział wzięli również przedstawiciele związków zawodowych, organizacji pozarządowych i think tanków, było okazją do dyskusji o naszych doświadczeniach, ale również postulatach w tym zakresie. Kierunki rozwoju wspólnego rynku w dużej mierze wytyczą kierunki rozwoju Unii.

Prawodawstwo unijne, które  powstało na przestrzeni ostatnich lat, nie przyczyniło się do postępów w integracji jednolitego rynku. W corocznych orędziach o stanie UE, temat ten był traktowany marginalnie. To dziwi, bo szacunki samej Komisji Europejskiej wskazują, że dzięki swobodnemu przepływowi towarów i usług, PKB UE jest większy o 8–9%. Efekt zwiększonej konkurencji przyczynił się do uzyskania dodatkowych 2% PKB. Jednolity rynek zwiększa produktywność, podnosi jakość i pomaga obniżać ceny. Ma on również pozytywny wpływ na zatrudnienie – aż 56 mln miejsc pracy w UE zależy od handlu w ramach jednolitego rynku. Liczba pracowników zależnych od usług transgranicznych podwoiła się od 2000 r., odnotowując wzrost o 94% w porównaniu ze wzrostem całkowitego zatrudnienia o 5,5%. Co więcej, dzięki swojej skali i integracji jednolity rynek wzmocnił pozycję i wpływy UE na świecie. Jednak do wykorzystania jego pełnego potencjału jest wciąż daleko.

W niedawnej aktualizacji badania Parlamentu Europejskiego pt. „Koszt braku Europy” oszacowano, że korzyści wynikające z usunięcia pozostałych barier mogą wynieść 713 miliardów euro do końca 2029 r., co w znaczny sposób ułatwiłoby przedsiębiorstwom (zwłaszcza MŚP) i konsumentom czerpanie jeszcze większych korzyści ze wspólnego rynku, dzięki czemu zakup towarów i usług oraz ich dostarczenie na terenie całej UE stałby się łatwiejszy i tańszy. Jest to szczególnie ważne dla konsumentów obecnie, w dobie niepewności, wysokiej inflacji i wysokich cen energii.

Niestety, unijne przedsiębiorstwa borykają się z tymi samymi barierami, które istniały 20 lat temu. Jedynie 8,7% MŚP angażuje się w transgraniczną sprzedaż internetową. Wdrażanie i egzekwowanie przepisów dotyczących jednolitego rynku napotyka trudności, ponieważ w obecnej kadencji, działania Komisji przeciwko naruszeniom jednolitego rynku spadły o 80%.

Wspólne oświadczenie w tej sprawie wydało BusinessEurope, wraz z ERT, Eurochambres, EuroCommerce, Digital Europe i SMEunited. Stowarzyszenia europejskie apelują do unijnych instytucji, aby znacząco ożywiły jednolity rynek i potraktowały ten obszar jako długoterminowy projekt strategiczny, poprzez:

  • skoncentrowanie się na głębszej integracji gospodarczej i usunięciu barier w swobodnym przepływie towarów, usług, kapitału, osób i danych,
  • priorytetowe potraktowanie kwestii wdrażania i egzekwowania przepisów dotyczących jednolitego rynku, aby zapewnić równe warunki działania w UE, dzięki ulepszonej infrastrukturze, stosowaniu zasady praworządności i przejrzystości, między innymi poprzez skuteczny system notyfikacji,
  • kontrole konkurencyjności (competitiveness check-up) nowych inicjatyw politycznych i legislacyjnych, w dialogu z sektorem prywatnym,
  • podnoszenie świadomości obywateli na temat korzyści płynących z integracji gospodarczej i przestrzegania zasad jednolitego rynku, zapewniając swobodę handlu transgranicznego i inwestycji,
  • wdrożenie europejskiej strategii zmniejszania obciążeń regulacyjnych, która wyznacza jasne cele i skutecznie eliminuje transgraniczne bariery dla biznesu oraz wspiera MŚP,
  • promowanie prężnej gospodarki opartej na danych, poprzez dalsze tworzenie przestrzeni danych w strategicznych sektorach gospodarczych i społecznych oraz usprawnianie istniejących unijnych przepisów dotyczących danych. Najnowsze regulacje dotyczące gospodarki cyfrowej stwarzają nowe potencjalne bariery wewnątrz UE;
  • wykorzystanie piaskownic regulacyjnych (regulatory sandboxes) przed zaproponowaniem nowych przepisów,
  • zmniejszenie niedoboru siły roboczej i wsparcie mobilności pracowników. Wspieranie zarówno pracodawców, jak i pracowników w pełnym wykorzystaniu możliwości, jakie stwarza zielona i cyfrowa transformacja, w tym budowanie potencjału, bezpieczeństwa i higieny pracy. Wsparcie rozwoju umiejętności i kompetencji przyszłości, również poprzez modernizację programów nauczania na wszystkich poziomach edukacji.

Jednym z narzędzi, które mogą skutecznie wspierać działania na poziomie unijnym jest Grupa zadaniowa ds. egzekwowania jednolitego rynku (SMET), utworzona na mocy planu działania na rzecz lepszego wdrażania i egzekwowania przepisów dotyczących jednolitego rynku przyjętego w marcu 2020 r., w ramach europejskiej strategii przemysłowej. Cieszymy się, że ten temat jest na liście priorytetów polskiej prezydencji.


Kinga Grafa, zastępczyni Dyrektora Generalnego Lewiatana ds. europejskich

Komentarz dla Brussels Headlines – newslettera Konfederacji Lewiatan, w którym poruszamy tematy europejskie

Europejski biznes wzywa do przyspieszenia procedur wydawania zezwoleń inwestycyjnych
23 lutego 2024

Europejski biznes wzywa do przyspieszenia procedur wydawania zezwoleń inwestycyjnych

BusinessEurope przeprowadziło ankietę wśród europejskich firm na temat ich doświadczeń z unijnymi procedurami wydawania zezwoleń na realizację inwestycji. Niestety jej wyniki potwierdziły, że długie i złożone procedury utrudniają ekologiczną i cyfrową transformację przedsiębiorstw, a także ograniczają globalną konkurencyjność UE. Na jakie problemy zwracają uwagę przedsiębiorcy?

W okresie od maja do czerwca 2023 r. BusinessEurope przeprowadziło ankietę wśród 240 firm z 21 krajów europejskich (35% ankietowanych to MŚP – tj. przedsiębiorstwa zatrudniające poniżej 250 pracowników) na temat ich doświadczeń z unijnymi procedurami wydawania zezwoleń na realizację inwestycji.

Wyniki ankiety wskazują, że aż około 60% przedsiębiorstw, które udzieliły odpowiedzi, musiało czekać na wydanie pozwolenia od ponad roku do 6 lat. Co więcej, aż 83% ankietowanych firm podkreśliło, że złożoność i czas trwania procedur wydawania zezwoleń stanowią przeszkodę w inwestowaniu w Europie. Przedsiębiorcy wskazują na problemy związane z funkcjonowaniem organów państwowych w tym zakresie – długi czas wydawania pozwoleń, niedobór kadr i brak koordynacji pomiędzy władzami – a także na zawiłość i niepewność wokół przepisów unijnych i krajowych. Dla 63% przedsiębiorstw ocena oddziaływania na środowisko regularnie opóźnia proces wydawania zezwoleń.

W badaniu postawiono zatem zasadne pytanie o to, jak procedury te wyglądają w innych regionach świata. Jak zauważono, pozostałe kluczowe gospodarki, takie jak Stany Zjednoczone i Chiny, również stoją przed wyzwaniami w tym obszarze, jednak wprowadziły one już pewne rozwiązanie, takie jak limity czasowe, które mają pomóc uporać się im z niektórymi z tych trudności.

W Stanach Zjednoczonych uzyskanie pozwolenia federalnego dla projektu zajmuje średnio 4,5 roku (około 7 lat w przypadku dróg lub mostów). Postępowanie na podstawie krajowej ustawy o polityce ochrony środowiska (NEPA) może trwać do 5 lat. Zbyt długi okres oczekiwania na zezwolenia i potencjalny jego wpływ na konkurencyjność amerykańskiej gospodarki zmotywował władze do przeprowadzenia zmian. Obecnie trwają więc prace nad reformą wydawania zezwoleń w USA, która m.in. zakłada wprowadzenie 2-letniego terminu na wydanie oceny oddziaływania na środowisko.

UE również podjęła kroki we właściwym kierunku, ale pozostaje jeszcze wiele do zrobienia. Unijny przemysł potrzebuje „licencji na szybką transformację”. Trzy najważniejsze działania, których respondenci ankiety oczekują w celu przyspieszenia procedury wydawania zezwoleń w UE, to m.in.:

  • wprowadzenie limitów czasowych wydawania przez organy państwowe zezwoleń (86%);
  • zwiększenie komunikacji między firmami a władzami (82%);
  • umożliwienie wcześniejszego rozpoczęcia projektów/budowy (79%).

Dużym wyzwaniem w UE jest także zawiłość oraz brak spójności przepisów unijnych i krajowych. Na podstawie informacji otrzymanych od deweloperów projektów przemysłowych ubiegających się regularnie o zezwolenia, BusinessEurope dokonało przeglądu 13 różnych aktów prawnych UE. Przeanalizowano je pod kątem m.in. ich zakresu, podobieństw, niespójności oraz różnic w wymaganiach. Wyniki analizy potwierdziły znaczny poziom niespójności i różnic między prawodawstwem UE.

Długie i skomplikowane wydawanie pozwoleń jest jedną z największych przeszkód dla konkurencyjności i transformacji przemysłu UE. Pomimo pewnego postępu w dziedzinie energii odnawialnej, ogólna sytuacja w przemyśle pozostaje bardzo niestabilna i pilnie potrzebny jest dialog na ten temat na szczeblu UE. W ostatnich miesiącach wzrosła co prawda dynamika działań unijnych w zakresie przyspieszenia procedur wydawania pozwoleń – np. niedawno przyjęte akty o przemyśle neutralnym emisyjnie oraz o surowcach krytycznych. Jednakże analiza SWOT przeprowadzona w ramach tego raportu pokazuje, że przyjęte środki UE mają nadal ograniczony zakres, podczas gdy cały przemysł i jego infrastruktura potrzebują narzędzi, które umożliwią im szybką transformację.

Przepisy dotyczące pozwoleń są rozproszone w wielu aktach prawnych UE, są fragmentaryczne i powielane oraz charakteryzują się znacznym poziomem niespójności. Potrzebny jest szereg skoordynowanych działań, które nie wymagają ogromnych nakładów finansowych, a które znacząco ułatwią biznesowi przeprowadzenie transformacji. Choć wydawanie zezwoleń ma w dalszym ciągu charakter wyłącznie krajowy, warto aby stał się on prawdziwym europejskim projektem, który wzmocni konkurencyjność globalną UE.

Dlatego też europejski biznes apeluje, aby w nowym cyklu instytucjonalnym:

  • kwestia zezwoleń przemysłowych stała się jednym z priorytetów następnej kadencji jako jeden z kluczowych czynników wpływających na konkurencyjność,
  • KE rozpoczęła działania na rzecz stworzenia zharmonizowanego europejskiego podejścia w zakresie wydawania zezwoleń,
  • na poziomie UE został ustanowiony dialog i wymiana najlepszych praktyk między Komisją Europejską, krajowymi organami wydającymi zezwolenia i przemysłem,
  • została powołana grupa ekspertów wysokiego szczebla, której zadaniem będzie przedstawienie w ciągu 12 miesięcy zestawu zaleceń dotyczących reformy zezwoleń przemysłowych w całej UE.

Luana Żak, wicedyrektorka Przedstawicielstwa Konfederacji Lewiatan w Brukseli

Komentarz dla Brussels Headlines – newslettera Konfederacji Lewiatan, w którym poruszamy tematy europejskie