Czas na ożywienie jednolitego rynku UE
28 lutego 2024

Czas na ożywienie jednolitego rynku UE

W ostatnich latach nie odnotowaliśmy zbyt wielu postępów w integracji jednolitego rynku UE. Tylko ok. 8 proc. europejskich małych i średnich firm aktywnie prowadzi działalność poza krajem pochodzenia. Biznes apeluje do unijnych instytucji, aby ożywiły jednolity rynek i ułatwiły przedsiębiorstwom obecność na wszystkich rynkach UE.

– Temat jednolitego rynku jest niedoceniony zarówno w Brukseli, jak i w państwach członkowskich. Tymczasem warto pamiętać, że to on przede wszystkim napędza unijną gospodarkę i buduje konkurencyjność firm. Jednak unijne przedsiębiorstwa borykają się z tymi samymi barierami, które istniały 20 lat temu. Jedynie 8,7% MŚP angażuje się w transgraniczną sprzedaż internetową. Wdrażanie i egzekwowanie przepisów dotyczących jednolitego rynku napotyka trudności, ponieważ w obecnej kadencji działania KE przeciwko naruszeniom jednolitego rynku spadły o 80% – komentuje Kinga Grafa, zastępczyni dyrektora generalnego ds. europejskich Konfederacji Lewiatan.

Raport o przyszłości jednolitego rynku

Na prośbę Rady Europejskiej, nad raportem o przyszłości jednolitego rynku UE pracuje Enrico Letta, były premier Włoch oraz prezydent Instytutu Jacques`a Delorsa.

W czasie spotkania, które odbyło się w siedzibie Lewiatana, Enrico Letta podkreślił, że jednolity rynek UE jest jednym z największych osiągnięć wspólnoty europejskiej, który przyczynił się do podniesienia poziomu życia obywateli Unii i wzmocnienia jej konkurencyjności.

– Jednak aby sprostać obecnym wyzwaniom geopolitycznym, musimy zadbać, aby jednolity rynek prawidłowo funkcjonował oraz ewoluował wraz z szybko zmieniającym się światem. Konieczna jest dalsza integracja rynku wewnętrznego i eliminacja barier, które ograniczają aktywność europejskich przedsiębiorstw.  Zmianom też muszą ulec zasady przyznawania pomocy publicznej, które obecnie zaburzają konkurencyjność w Europie – powiedział Letta.

– Liczymy, że raport Letty, razem z raportem Draghiego nt. konkurencyjności, będą stanowić impuls do zmian, których UE bardzo potrzebuje – dodaje Kinga Grafa.

Bez postępów w integracji

Prawodawstwo unijne, które  powstało na przestrzeni ostatnich latach, nie przyczyniło się do postępów w integracji jednolitego rynku. W corocznych orędziach o stanie UE, temat ten był traktowany marginalnie. To dziwi, bo szacunki samej Komisji Europejskiej wskazują, że dzięki swobodnemu przepływowi towarów i usług, PKB UE jest większy o 8–9%. Efekt zwiększonej konkurencji przyczynił się do uzyskania dodatkowych 2% PKB. Jednolity rynek zwiększa produktywność, podnosi jakość i pomaga obniżać ceny. Ma on również pozytywny wpływ na zatrudnienie – aż 56 mln miejsc pracy w UE zależy od handlu w ramach jednolitego rynku. Liczba pracowników zależnych od usług transgranicznych podwoiła się od 2000 r., odnotowując wzrost o 94% w porównaniu ze wzrostem całkowitego zatrudnienia o 5,5%. Co więcej, dzięki swojej skali i integracji jednolity rynek wzmocnił pozycję i wpływy UE na świecie. Jednak do wykorzystania jego pełnego potencjału jest wciąż daleko.

Korzyści mogą przekroczyć 700 mld euro

W niedawnej aktualizacji badania Parlamentu Europejskiego pt. „Koszt braku Europy” oszacowano, że korzyści wynikające z usunięcia pozostałych barier mogą wynieść 713 miliardów euro do końca 2029 r., co w znaczny sposób ułatwiłoby przedsiębiorstwom (zwłaszcza MŚP) i konsumentom czerpanie jeszcze większych korzyści ze wspólnego rynku, dzięki czemu zakup towarów i usług oraz ich dostarczenie na terenie całej UE stałby się łatwiejszy i tańszy. Jest to szczególnie ważne dla konsumentów obecnie, w dobie niepewności, wysokiej inflacji i wysokich cen energii.

Niestety, unijne przedsiębiorstwa borykają się z tymi samymi barierami, które istniały 20 lat temu. Jedynie 8,7% MŚP angażuje się w transgraniczną sprzedaż internetową. Wdrażanie i egzekwowanie przepisów dotyczących jednolitego rynku napotyka trudności, ponieważ w obecnej kadencji, działania KE przeciwko naruszeniom jednolitego rynku spadły o 80%.

Konfederacja Lewiatan

 

Przedsiębiorcy cieszą się z odblokowania pieniędzy z UE
23 lutego 2024

Przedsiębiorcy cieszą się z odblokowania pieniędzy z UE

Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej zapowiedziała dzisiaj, że w przyszłym tygodniu zostanie uwolnione 137 mld euro dla Polski z Funduszu Odbudowy i Funduszu Spójności.

– To bardzo dobra informacja dla Polski, gospodarki, przedsiębiorców. Te pieniądze są niezbędne do dalszego rozwoju kraju. Pozwolą przyspieszyć wzrost gospodarczy, zwiększyć inwestycje, stworzyć tysiące nowych miejsc pracy. Na te pieniądze czekali z niecierpliwością polscy przedsiębiorcy – mówi Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.

– Środki z UE umożliwią większe inwestycje w innowacje, politykę klimatyczną, energetykę, edukację, cyfryzację, zdrowie, a także w budowę nowych dróg.

Z naszych badan wynikało, że prawie 70 proc. przedsiębiorców była przekonanych, że rządowi uda się doprowadzić do szybkiego uzyskania wszystkich pieniędzy przeznaczonych dla Polski. I dzisiaj to właśnie się stało – dodaje.

Konfederacja Lewiatan

 

Koszt braku Europy – bariery na jednolitym rynku UE
23 lutego 2024

Koszt braku Europy – bariery na jednolitym rynku UE

fot. EC - Audiovisual Service

W tym miesiącu Brussels Headlines ukazuje się tuż po naszym spotkaniu z Enrico Lettą, byłym premierem Włoch, który na prośbę Rady Europejskiej pracuje nad raportem o przyszłości jednolitego rynku UE. Spotkanie w naszej siedzibie, w którym oprócz biznesu, udział wzięli również przedstawiciele związków zawodowych, organizacji pozarządowych i think tanków, było okazją do dyskusji o naszych doświadczeniach, ale również postulatach w tym zakresie. Kierunki rozwoju wspólnego rynku w dużej mierze wytyczą kierunki rozwoju Unii.

Prawodawstwo unijne, które  powstało na przestrzeni ostatnich lat, nie przyczyniło się do postępów w integracji jednolitego rynku. W corocznych orędziach o stanie UE, temat ten był traktowany marginalnie. To dziwi, bo szacunki samej Komisji Europejskiej wskazują, że dzięki swobodnemu przepływowi towarów i usług, PKB UE jest większy o 8–9%. Efekt zwiększonej konkurencji przyczynił się do uzyskania dodatkowych 2% PKB. Jednolity rynek zwiększa produktywność, podnosi jakość i pomaga obniżać ceny. Ma on również pozytywny wpływ na zatrudnienie – aż 56 mln miejsc pracy w UE zależy od handlu w ramach jednolitego rynku. Liczba pracowników zależnych od usług transgranicznych podwoiła się od 2000 r., odnotowując wzrost o 94% w porównaniu ze wzrostem całkowitego zatrudnienia o 5,5%. Co więcej, dzięki swojej skali i integracji jednolity rynek wzmocnił pozycję i wpływy UE na świecie. Jednak do wykorzystania jego pełnego potencjału jest wciąż daleko.

W niedawnej aktualizacji badania Parlamentu Europejskiego pt. „Koszt braku Europy” oszacowano, że korzyści wynikające z usunięcia pozostałych barier mogą wynieść 713 miliardów euro do końca 2029 r., co w znaczny sposób ułatwiłoby przedsiębiorstwom (zwłaszcza MŚP) i konsumentom czerpanie jeszcze większych korzyści ze wspólnego rynku, dzięki czemu zakup towarów i usług oraz ich dostarczenie na terenie całej UE stałby się łatwiejszy i tańszy. Jest to szczególnie ważne dla konsumentów obecnie, w dobie niepewności, wysokiej inflacji i wysokich cen energii.

Niestety, unijne przedsiębiorstwa borykają się z tymi samymi barierami, które istniały 20 lat temu. Jedynie 8,7% MŚP angażuje się w transgraniczną sprzedaż internetową. Wdrażanie i egzekwowanie przepisów dotyczących jednolitego rynku napotyka trudności, ponieważ w obecnej kadencji, działania Komisji przeciwko naruszeniom jednolitego rynku spadły o 80%.

Wspólne oświadczenie w tej sprawie wydało BusinessEurope, wraz z ERT, Eurochambres, EuroCommerce, Digital Europe i SMEunited. Stowarzyszenia europejskie apelują do unijnych instytucji, aby znacząco ożywiły jednolity rynek i potraktowały ten obszar jako długoterminowy projekt strategiczny, poprzez:

  • skoncentrowanie się na głębszej integracji gospodarczej i usunięciu barier w swobodnym przepływie towarów, usług, kapitału, osób i danych,
  • priorytetowe potraktowanie kwestii wdrażania i egzekwowania przepisów dotyczących jednolitego rynku, aby zapewnić równe warunki działania w UE, dzięki ulepszonej infrastrukturze, stosowaniu zasady praworządności i przejrzystości, między innymi poprzez skuteczny system notyfikacji,
  • kontrole konkurencyjności (competitiveness check-up) nowych inicjatyw politycznych i legislacyjnych, w dialogu z sektorem prywatnym,
  • podnoszenie świadomości obywateli na temat korzyści płynących z integracji gospodarczej i przestrzegania zasad jednolitego rynku, zapewniając swobodę handlu transgranicznego i inwestycji,
  • wdrożenie europejskiej strategii zmniejszania obciążeń regulacyjnych, która wyznacza jasne cele i skutecznie eliminuje transgraniczne bariery dla biznesu oraz wspiera MŚP,
  • promowanie prężnej gospodarki opartej na danych, poprzez dalsze tworzenie przestrzeni danych w strategicznych sektorach gospodarczych i społecznych oraz usprawnianie istniejących unijnych przepisów dotyczących danych. Najnowsze regulacje dotyczące gospodarki cyfrowej stwarzają nowe potencjalne bariery wewnątrz UE;
  • wykorzystanie piaskownic regulacyjnych (regulatory sandboxes) przed zaproponowaniem nowych przepisów,
  • zmniejszenie niedoboru siły roboczej i wsparcie mobilności pracowników. Wspieranie zarówno pracodawców, jak i pracowników w pełnym wykorzystaniu możliwości, jakie stwarza zielona i cyfrowa transformacja, w tym budowanie potencjału, bezpieczeństwa i higieny pracy. Wsparcie rozwoju umiejętności i kompetencji przyszłości, również poprzez modernizację programów nauczania na wszystkich poziomach edukacji.

Jednym z narzędzi, które mogą skutecznie wspierać działania na poziomie unijnym jest Grupa zadaniowa ds. egzekwowania jednolitego rynku (SMET), utworzona na mocy planu działania na rzecz lepszego wdrażania i egzekwowania przepisów dotyczących jednolitego rynku przyjętego w marcu 2020 r., w ramach europejskiej strategii przemysłowej. Cieszymy się, że ten temat jest na liście priorytetów polskiej prezydencji.


Kinga Grafa, zastępczyni Dyrektora Generalnego Lewiatana ds. europejskich

Komentarz dla Brussels Headlines – newslettera Konfederacji Lewiatan, w którym poruszamy tematy europejskie

Europejski biznes wzywa do przyspieszenia procedur wydawania zezwoleń inwestycyjnych
23 lutego 2024

Europejski biznes wzywa do przyspieszenia procedur wydawania zezwoleń inwestycyjnych

BusinessEurope przeprowadziło ankietę wśród europejskich firm na temat ich doświadczeń z unijnymi procedurami wydawania zezwoleń na realizację inwestycji. Niestety jej wyniki potwierdziły, że długie i złożone procedury utrudniają ekologiczną i cyfrową transformację przedsiębiorstw, a także ograniczają globalną konkurencyjność UE. Na jakie problemy zwracają uwagę przedsiębiorcy?

W okresie od maja do czerwca 2023 r. BusinessEurope przeprowadziło ankietę wśród 240 firm z 21 krajów europejskich (35% ankietowanych to MŚP – tj. przedsiębiorstwa zatrudniające poniżej 250 pracowników) na temat ich doświadczeń z unijnymi procedurami wydawania zezwoleń na realizację inwestycji.

Wyniki ankiety wskazują, że aż około 60% przedsiębiorstw, które udzieliły odpowiedzi, musiało czekać na wydanie pozwolenia od ponad roku do 6 lat. Co więcej, aż 83% ankietowanych firm podkreśliło, że złożoność i czas trwania procedur wydawania zezwoleń stanowią przeszkodę w inwestowaniu w Europie. Przedsiębiorcy wskazują na problemy związane z funkcjonowaniem organów państwowych w tym zakresie – długi czas wydawania pozwoleń, niedobór kadr i brak koordynacji pomiędzy władzami – a także na zawiłość i niepewność wokół przepisów unijnych i krajowych. Dla 63% przedsiębiorstw ocena oddziaływania na środowisko regularnie opóźnia proces wydawania zezwoleń.

W badaniu postawiono zatem zasadne pytanie o to, jak procedury te wyglądają w innych regionach świata. Jak zauważono, pozostałe kluczowe gospodarki, takie jak Stany Zjednoczone i Chiny, również stoją przed wyzwaniami w tym obszarze, jednak wprowadziły one już pewne rozwiązanie, takie jak limity czasowe, które mają pomóc uporać się im z niektórymi z tych trudności.

W Stanach Zjednoczonych uzyskanie pozwolenia federalnego dla projektu zajmuje średnio 4,5 roku (około 7 lat w przypadku dróg lub mostów). Postępowanie na podstawie krajowej ustawy o polityce ochrony środowiska (NEPA) może trwać do 5 lat. Zbyt długi okres oczekiwania na zezwolenia i potencjalny jego wpływ na konkurencyjność amerykańskiej gospodarki zmotywował władze do przeprowadzenia zmian. Obecnie trwają więc prace nad reformą wydawania zezwoleń w USA, która m.in. zakłada wprowadzenie 2-letniego terminu na wydanie oceny oddziaływania na środowisko.

UE również podjęła kroki we właściwym kierunku, ale pozostaje jeszcze wiele do zrobienia. Unijny przemysł potrzebuje „licencji na szybką transformację”. Trzy najważniejsze działania, których respondenci ankiety oczekują w celu przyspieszenia procedury wydawania zezwoleń w UE, to m.in.:

  • wprowadzenie limitów czasowych wydawania przez organy państwowe zezwoleń (86%);
  • zwiększenie komunikacji między firmami a władzami (82%);
  • umożliwienie wcześniejszego rozpoczęcia projektów/budowy (79%).

Dużym wyzwaniem w UE jest także zawiłość oraz brak spójności przepisów unijnych i krajowych. Na podstawie informacji otrzymanych od deweloperów projektów przemysłowych ubiegających się regularnie o zezwolenia, BusinessEurope dokonało przeglądu 13 różnych aktów prawnych UE. Przeanalizowano je pod kątem m.in. ich zakresu, podobieństw, niespójności oraz różnic w wymaganiach. Wyniki analizy potwierdziły znaczny poziom niespójności i różnic między prawodawstwem UE.

Długie i skomplikowane wydawanie pozwoleń jest jedną z największych przeszkód dla konkurencyjności i transformacji przemysłu UE. Pomimo pewnego postępu w dziedzinie energii odnawialnej, ogólna sytuacja w przemyśle pozostaje bardzo niestabilna i pilnie potrzebny jest dialog na ten temat na szczeblu UE. W ostatnich miesiącach wzrosła co prawda dynamika działań unijnych w zakresie przyspieszenia procedur wydawania pozwoleń – np. niedawno przyjęte akty o przemyśle neutralnym emisyjnie oraz o surowcach krytycznych. Jednakże analiza SWOT przeprowadzona w ramach tego raportu pokazuje, że przyjęte środki UE mają nadal ograniczony zakres, podczas gdy cały przemysł i jego infrastruktura potrzebują narzędzi, które umożliwią im szybką transformację.

Przepisy dotyczące pozwoleń są rozproszone w wielu aktach prawnych UE, są fragmentaryczne i powielane oraz charakteryzują się znacznym poziomem niespójności. Potrzebny jest szereg skoordynowanych działań, które nie wymagają ogromnych nakładów finansowych, a które znacząco ułatwią biznesowi przeprowadzenie transformacji. Choć wydawanie zezwoleń ma w dalszym ciągu charakter wyłącznie krajowy, warto aby stał się on prawdziwym europejskim projektem, który wzmocni konkurencyjność globalną UE.

Dlatego też europejski biznes apeluje, aby w nowym cyklu instytucjonalnym:

  • kwestia zezwoleń przemysłowych stała się jednym z priorytetów następnej kadencji jako jeden z kluczowych czynników wpływających na konkurencyjność,
  • KE rozpoczęła działania na rzecz stworzenia zharmonizowanego europejskiego podejścia w zakresie wydawania zezwoleń,
  • na poziomie UE został ustanowiony dialog i wymiana najlepszych praktyk między Komisją Europejską, krajowymi organami wydającymi zezwolenia i przemysłem,
  • została powołana grupa ekspertów wysokiego szczebla, której zadaniem będzie przedstawienie w ciągu 12 miesięcy zestawu zaleceń dotyczących reformy zezwoleń przemysłowych w całej UE.

Luana Żak, wicedyrektorka Przedstawicielstwa Konfederacji Lewiatan w Brukseli

Komentarz dla Brussels Headlines – newslettera Konfederacji Lewiatan, w którym poruszamy tematy europejskie

Branża energetyczna boleśnie odczuła nieprawidłową implementację przepisów UE
09 lutego 2024

Branża energetyczna boleśnie odczuła nieprawidłową implementację przepisów UE

Popieramy decyzję o nieprzedłużaniu odpisu na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny od 2024 roku, ale jednocześnie zwracamy uwagę na wiele nieprawidłowości związanych z jego stosowaniem do końca ubiegłego roku. Mamy nadzieję, że złe praktyki legislacyjne nie będą kontynuowane w tym roku – napisała Konfederacja Lewiatan w piśmie do resortu klimatu.

Trudny rok dla firm energetycznych

Ubiegły rok był niezwykle burzliwy jeżeli chodzi o regulacje dotyczące cen energii elektrycznej oraz obowiązków wytwórców i sprzedawców. Niezgodne a nawet sprzeczne ze sobą interpretacje czy wyjaśnienia poszczególnych regulacji oraz wielokrotne nowelizacje przepisów utrudniały funkcjonowanie firm i generowały kolejne dla nich obciążenia, bariery oraz ryzyka inwestycyjne.

Źródłem wielu problemów było nieprawidłowe zastosowanie unijnego tzw. rozporządzenia interwencyjnego, które w zamyśle miało wprowadzić mechanizmy osłonowe dla odbiorców energii w obliczu kryzysu energetycznego. Odczuł to boleśnie sektor energetyczny.

Niekorzystne rozwiązania krajowe

– Rozwiązania, które przyjęto w Polsce znacząco różniły się od tych, które wdrożono w innych krajach, gdzie przynajmniej częściowo uwzględniano jednak wytyczne rozporządzenia unijnego. Problemem był fakt, że ograniczenie dochodów zgodnie z unijnymi przepisami dotyczyć powinno wytwórców oraz pośredników uczestniczących w hurtowych rynkach energii elektrycznej. Polskie przepisy rozszerzyły ten obowiązek na wszystkich sprzedawców energii elektrycznej, niezależnie od tego czy pełnią obowiązki takich pośredników, czy też nie, wykraczając tym samym w sposób nieproporcjonalny poza ramy interwencji kryzysowej – mówi Paulina Grądzik, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Uprzywilejowanie przedsiębiorstw państwowych

Na podstawie przepisów krajowych uprzywilejowane zostały firmy państwowe w porównaniu z prywatnymi producentami energii odnawialnej.

Unijne przepisy dające państwom podstawę do wprowadzenia pułapu dochodów rynkowych dla wytwórców energii w myśl rozporządzenia, były stosowane do 30 czerwca 2023 r., a sam mechanizm obowiązujący w Polsce ustalał limit ceny energii elektrycznej znacznie poniżej progu 180 EUR/MWh. Dodatkowo z czasem został on rozszerzony na przychody obejmujące gwarancje pochodzenia oraz przychody wynikające z rozliczeń umów sprzedaży energii obejmujących instrumenty finansowe. Mechanizm ten był nieproporcjonalny i nadmiarowy, gdyż prowadził do redystrybucji zysku przedsiębiorstw energetycznych, wbrew przyjętym zasadom funkcjonowania rynku energii elektrycznej.

Bez konsultacji społecznych

Regulacje dotyczące cen energii zmieniane były wielokrotnie, uchwalano je często z pominięciem konsultacji publicznych albo z bardzo krótkim terminem na zgłoszenie wątpliwości. W trakcie ich obowiązywania  wstecznie modyfikowano zasady obliczania odpisu na Fundusz względem rozliczeń gwarancji pochodzenia oraz umów sprzedaży energii obejmujących instrumenty finansowe. Czynniki te zdecydowanie negatywnie wpływały na jakość stanowionego prawa, sprawiając także, że inwestorzy i instytucje finansowe nie mogli liczyć na jednoznaczną interpretację przepisów, ani ze strony władz administracyjnych, ani ze strony podmiotu odpowiedzialnego za zarządzanie Funduszem. Ze skutkami tej sytuacji przedsiębiorcy i administracja publiczna nadal będą musieli się mierzyć.

– Mamy nadzieję, że widoczne szczególnie w ubiegłym roku złe praktyki legislacyjne nie będą kontynuowane, a implementacja  nowych regulacji wchodzących w skład planowanej reformy rynku energii elektrycznej zostanie  przeprowadzona zgodnie z zasadami prawa UE. Rynek energii elektrycznej ma bowiem kluczowe znaczenia dla gospodarki i bezpieczeństwa państw UE – dodaje Paulina Grądzik.

 Konfederacja Lewiatan

Zobacz stanowisko Lewiatana

Organizacje odzysku nie mogą być zarządzane przez państwo [+MP3]
08 lutego 2024

Organizacje odzysku nie mogą być zarządzane przez państwo [+MP3]

Rada UE chciałaby, aby organizacje odzysku działające w imieniu firm wprowadzających produkty w opakowaniach były zarządzane przez administrację państwową. Konfederacja Lewiatan apeluje do rządu, aby odrzucił takie rozwiązanie.

Wysłuchaj komentarza eksperta: 

 

W instytucjach UE trwa ostatni etap procesu legislacyjnego nad projektem rozporządzenia (PPWR) dotyczącego opakowań i odpadów opakowaniowych, które zastąpi przepisy dyrektywy w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych. To jeden z kluczowych elementów Europejskiego Zielonego Ładu. Przewiduje on m.in., że organizacje odzysku będą zarządzane przez państwo.

– To złe rozwiązanie. Zarządzanie pieniędzmi pochodzącymi z rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) przez administrację państwową będzie miało charakter monopolistyczny i parapodatkowy. Wprowadzający do obrotu produkty w opakowaniach – główni płatnicy systemu ROP – nie będą mieli żadnej kontroli, ani wpływu na to, w jaki sposób będą spożytkowane opłaty wnoszone przez nich z tytułu ROP. Nie będą mieli również możliwości egzekwowania od instytucji zarządzającej tymi finansami, aby ich obowiązki były przestrzegane, a recykling odpadów opakowaniowych był realizowany na wymaganym przez prawo poziomie. Stwarza to poważne ryzyko, że nie zostaną osiągnięte cele środowiskowe rozporządzenia PPWR oraz poziomy recyklingu wymagane przepisami UE – podkreśla Piotr Mazurek, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego Konfederacji Lewiatan.

Podobne rozwiązanie, w którym środki finansowe przekazywane przez wprowadzających miały być redystrybuowane przez państwo, zaproponował poprzedni rząd i spotkało się ono z szeroką krytyką wszystkich uczestników rynku. Nie sprawdziło się też w żadnym kraju UE. Doświadczenie Węgier, gdzie taki system od lat funkcjonuje, jednoznacznie wskazuje, że jest to pomysł nieefektywny, który nie gwarantuje uzyskania przez państwo wymaganych prawem UE poziomów recyklingu przy jednocześnie wysokich kosztach funkcjonowania systemu i niedofinansowaniu branży odpadowej.

 Konfederacja Lewiatan

 

Nadchodzi Cyfrowy Paszport Produktu [+MP3]
05 lutego 2024

Nadchodzi Cyfrowy Paszport Produktu [+MP3]

Już za dwa lata dzięki cyfrowemu paszportowi produktu będzie możliwe sprawdzenie za pomocą smartfonu w łatwy i szybki sposób wszystkich informacji o danym produkcie. To rewolucyjne rozwiązanie, które pokaże całą „podróż” danego produktu – podkreśla Piotr Mazurek, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego Konfederacji Lewiatan.

Wysłuchaj komentarza eksperta:

Unia Europejska chce wprowadzić elektroniczne dokumenty, na podstawie których każdy będzie mógł prześledzić, skąd pochodzi i w jaki sposób został wytworzony dany produkt. Cyfrowy Paszport Produktu (Digital Product Passport – DPP) to jeden z najważniejszych elementów będącego już po negocjacjach trójstronnych projektu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiające ramy dla wymogów dotyczących ekoprojektu dla zrównoważonych produktów i uchylające dyrektywę 2009/125/WE  (Ecodesign for Sustainable Products Regulation – ESPR).

Rewolucyjne rozwiązanie

Cyfrowy Paszport Produktu to zestaw danych umożliwiających identyfikację produktu za pomocą unikalnego identyfikatora, który będzie dostępny drogą elektroniczną za pośrednictwem nośnika danych (np. kodu QR, kodu kreskowego czy też tagowania NFC). Co ważne, podstawowe dane o produkcie będą dostępne offline, czyli bez konieczności połączenia z internetem. Dzięki tym danym będzie można poznać skład oraz pochodzenie poszczególnych elementów w całym cyklu życia tego produktu. Informacje zawarte w ramach paszportu obejmą nie tylko dane o produktach końcowych, ale także o komponentach i półproduktach. Dotyczy to nie tylko towarów wyprodukowanych w UE, ale także importowanych. Paszport obejmuje informacje związane ze zrównoważonym rozwojem, obiegiem zamkniętym, zachowaniem wartości w celu ponownego użycia, regeneracji i recyklingu.

– Dzięki temu rewolucyjnemu rozwiązaniu możliwe będzie sprawdzenie za pomocą zwykłego smartfonu wszystkich informacji o danym produkcie. Jedyne co będzie trzeba zrobić to zeskanować kod na produkcie i zostaniemy przekierowani do najważniejszych danych, począwszy od miejsca wyprodukowania elementów składowych naszego produktu, środków transportu jakimi dotarł do miejsca sprzedaży, informacji dotyczącej śladu węglowego czy sposobach jego ewentualnej naprawy lub recyklingu skończywszy. Dla konsumentów najważniejsze jest jednak to, że dzięki temu mechanizmowi każdy z nas będzie mógł sprawdzić „jaką drogę przebył dany produkt” w całym cyklu swojego życia, począwszy od powstania materiałów, z których został wykonany aż do momentu, gdy stanie się odpadem i trafi na składowisko albo, dzięki procesom recyklingu z powrotem będzie mógł stać się nowym produktem – zamykając cykl – mówi Piotr Mazurek.

Świadomy wybór przy zakupie produktu

Takie rozwiązanie pomoże przede wszystkim w dokonywaniu świadomych wyborów przy zakupie produktów, ułatwi naprawę i recykling oraz zwiększy przejrzystość w zakresie wpływu na środowisko, a co za tym idzie pozwoli zmniejszyć ilość powstających odpadów. Ponadto, będzie ono również pomocne organom publicznym w bardziej efektywnym przeprowadzaniu kontroli, aby wykryć produkty fałszywe, a także wprowadzające w błąd konsumenta deklaracje dotyczące zgodności produktu z normami ochrony środowiska – tzw. greenwashing

– Cyfrowy Paszport Produktu umożliwi wszystkim zainteresowanym a więc, przedsiębiorcom, organom publicznym a przede wszystkim nam, konsumentom dokładną wiedzę, na temat wpływu jaki na środowisko, ma każdy materiał zastosowany w danym produkcie. Jestem przekonany, że ten cyfrowy dokument odegra kluczową rolę w zakresie wymiany informacji na temat śladu węglowego i możliwości recyklingu na różnych etapach łańcucha wartości, a nawet może umożliwić łatwiejsze przejście do gospodarki o obiegu zamkniętym, a także przyczynić się do dekarbonizacji niektórych gałęzi przemysłu – dodaje Piotr Mazurek.

Na początek baterie, elektronika i tekstylia

Zgodnie z wytycznymi nowego planu działania UE dotyczącego gospodarki o obiegu zamkniętym  (Circular economy action plan – CEAP), baterie, elektronika, tekstylia zostaną jako pierwsze objęte „paszportowaniem” już od 2026 roku. Wynika to z ich znaczącego wpływu na środowisko, a w konsekwencji wysokiego potencjału związanego z obiegiem surowców i współczynnika recyklingu. Do tego grona może dołączyć również bardzo energo i zasobochłonna branża budowlana. Ponadto, z procedowanego obecnie rozporządzenia dotyczącego opakowań i odpadów opakowaniowych (Packaging and Packaging Waste Regulation – PPWR) wynika, że opakowania również mogą być niebawem objęte tymi przepisami. Te sektory to jednak dopiero początek – jeżeli pomysł takiego znakowania produktów sprawdzi się dla powyższych branż, zostanie on z pewnością rozszerzony o kolejne.

– Cyfrowy Paszport Produktu niesie za sobą wiele korzyści – z jednej strony zapewni wygodę konsumentom poprzez łatwość dotarcia do najważniejszych informacji i możliwość sprawdzenia autentyczności danych produktów. Z drugiej strony, dla przedsiębiorców dbających o zrównoważony rozwój w całym cyklu życia swoich produktów, będzie to możliwość wiarygodnego przekazywania informacji na temat najlepszych cech tych produktów, co zapewni im korzystną pozycję na rynku, a także może przyczynić się do lepszego wykorzystania zasobów czyli przejścia na gospodarkę obiegu zamkniętego – przekonuje Piotr Mazurek.

Najważniejsze cele wprowadzenia Cyfrowego Paszportu Produktu:

  • gromadzenie danych o produkcie i jego łańcuchu dostaw oraz udostępnianie tych informacji tak, aby wszystkie zainteresowane strony, w tym konsumenci, mogły lepiej poznać produkty, z których korzystają,
  • umożliwienie poprawy identyfikowalności produktów na kolejnych ogniwach łańcucha wartości,
  • ułatwienie przeprowadzania kontroli zgodności produktu przez właściwe organy.

 

Pobierz Biuletyn Zielonej transformacji i dowiedz się więcej
Najważniejsze strategiczne wyzwania przed UE – o tym mówi się w Brukseli
25 stycznia 2024

Najważniejsze strategiczne wyzwania przed UE – o tym mówi się w Brukseli

fot. EC - Audiovisual Service

Tekst ten można równie dobrze zatytułować: „Na korytarzach brukselskich mówi się…”. Lewiatan, mając swoje przedstawicielstwo w stolicy Unii Europejskiej, zarówno w ramach BusinessEurope, jak i poprzez kontakty bilateralne uczestniczy w rozmowach o kierunkach rozwoju Europy, promując interesy polskich firm.

Komisja Europejska ma świadomość tego, że zmieniający się krajobraz geopolityczny oraz wojny na Ukrainie i Bliskim Wschodzie wpływają na funkcjonowanie europejskich przedsiębiorstw, w tym na MŚP. Dlatego pilnie musimy ożywić konkurencyjność UE, która pozostaje w tyle za USA, m. in. pod względem produktywności pracy, jak również wydatków na badania i rozwój. Niestety, w ramach rewizji wieloletnich ram finansowych mówi się m. in. o cięciach w programie Horyzont Europa. Ostatnia prognoza gospodarcza KE wskazuje, że unijna gospodarka zwalnia, ale nie wchodzi w recesję i wykazuje oznaki odporności. Perspektywy długoterminowe pozostają jednak trudne. Wpływ konfliktu na Bliskim Wschodzie na ceny energii jest na razie umiarkowany, ale sytuacja może się zmienić, jeśli konflikt będzie eskalował.

Komisja określiła 3 główne priorytety, aby uniknąć recesji i pobudzić wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej:

  1. Efektywne wykorzystanie istniejących zasobów i narzędzi (np. Fundusz na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności).
  2. Porozumienie w sprawie rewizji reguł fiskalnych, które udało się osiągnąć pod koniec zeszłego roku, po zgodzie Niemiec (na razie na poziomie ministrów finansów). Oznacza to więcej elastyczności w zarządzaniu długiem i wprowadzenie zachęt do inwestycji, co umożliwi państwom członkowskim skuteczniejsze radzenie sobie z kryzysem gospodarczym i strategicznymi wyzwaniami.
  3. Wspieranie konkurencyjności europejskich przedsiębiorstw, m. in. poprzez większą integrację jednolitego rynku. W tym zakresie może pomóc nowelizacja Unijnego Kodeksu Celnego (UKC). Jej celem jest m. in. ujednolicenie działań organów celnych w państwach członkowskich, co umożliwi równomierne wdrożenie przez państwa członkowskie procedur i przepisów, szczególnie w kontekście zarządzania ryzykiem celnym, jak również lepszą koordynację.

Dla Komisji Europejskiej jest obecnie kluczowe, aby nie stracić społecznego poparcia dla Zielonego Ładu. Oznaki niezadowolenia już są widoczne, przede wszystkim w związku z niepewną sytuacją gospodarczą i polityczną. Dlatego Komisja coraz chętniej mówi o potrzebie intensyfikacji dialogu z przemysłem, ponieważ „bez przemysłu nie możemy osiągnąć naszych celów, a przemysł potrzebuje pomocy”. W tym kontekście, widać większą przychylność Komisji, przynajmniej w deklaracjach, dla kluczowego postulatu biznesu o potrzebie zmniejszenia obciążeń regulacyjnych, m. in. 25% redukcji obowiązków raportowania. Równocześnie przyjmowana jest jednak na poziomie unijnym legislacja, która te obciążenia znacznie zwiększa, jak np. PPWR, CSRD, czy CS3RD, co nie napawa optymizmem.

W zakresie relacji międzynarodowych, Komisja liczy na reformę Światowej Organizacji Handlu, jak również poszerzenie „kręgu przyjaciół i partnerów handlowych”, unikając ponownego wpadnięcia w pułapkę nadmiernej zależności. Relacje UE z innymi państwami nie powinno ograniczać się tylko do umów o wolnym handlu. Dobrym przykładem jest Rada Handlu i Technologii UE-Indie (Trade and Technology Council – TTC). TTC ma się przyczynić do zwiększenia bilansu handlowego między UE a Indiami, który w 2022 r. osiągnął historyczną wielkość, z obrotami o wartości 120 miliardów euro oraz wymianą dóbr cyfrowych i usług o wartości 17 miliardów. Co więcej, porozumienie z Indiami ma przyczynić się do bliższej współpracy w zakresie: strategicznych technologii, zarządzania cyfrowego i łączności cyfrowej (m. in. projekty badawczo-rozwojowe z zakresu technologii kwantowych i superkomputerów, AI); technologie energetyki zielonej i czystej (zarządzanie odpadami i przetwarzanie ich na wodór; recyklingu baterii do pojazdów elektrycznych); handlu, inwestycji (odporne łańcuchy wartości, dostęp do rynków, procedury oceny inwestycji zagranicznych). Podobnych inicjatyw powinno być w najbliższych latach coraz więcej.


Kinga Grafa, zastępczyni Dyrektora Generalnego Konfederacji Lewiatan ds. Europejskich

Tekst dla Brussels Headlines – europejskiego newslettera Konfederacji Lewiatan

Decyzja Rady Europejskiej o rozpoczęciu negocjacji z Ukrainą
15 grudnia 2023

Decyzja Rady Europejskiej o rozpoczęciu negocjacji z Ukrainą

fot. European Union

W dniu 14 grudnia 2023 Rada Europejska zatwierdziła konkluzje w sprawie rozszerzenia UE z dnia 12 grudnia 2023 r.

Na podstawie przygotowanego przez Komisję pakietu rozszerzeniowego z 8 listopada 2023 r. Rada Europejska podjęła decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą (i Mołdową), po przyjęciu przez Radę odpowiednich ram negocjacyjnych, najprawdopodobniej do końca 1go kwartału 2024. Informuje o tym Konkluzje Rady Europejskiej z 15 grudnia 2023.

Cele zdrowotne prezydencji belgijskiej w Radzie Unii Europejskiej
15 grudnia 2023

Cele zdrowotne prezydencji belgijskiej w Radzie Unii Europejskiej

fot. Unsplash / CDC

Od 1 stycznia 2024 r. Belgia przejmie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Zgodnie z zapowiedziami celem prezydencji w ochronie zdrowia będzie wzmocnienie odporności UE na przyszłe zagrożenia dla zdrowia. Żeby go zrealizować nacisk zostanie położony na: wzmocnienie zarządzania kryzysowego, wspieranie systemów opieki zdrowotnej i poprawę bezpieczeństwa dostaw leków.

Cele prezydencji belgijskiej odpowiednio wpisują się w potrzeby państw członkowskich.  Doświadczenia ostatnich lat unaoczniły, że sprawne zarządzanie kryzysowe w obszarze zdrowia publicznego jest niezbędne dla opanowania pandemii. Kwestią czasu jest pojawienie się nowych patogenów mogących spowodować kolejną pandemię, a wtedy sprawne zarządzanie kryzysowe połączone z wydajnymi systemami opieki zdrowotnej i szerokim dostępem do leków będzie kluczowe. Także starzejące się społeczeństwa unijne są uzasadnieniem dla tak postawionych celów.

Cele te są także spójne z działaniami podejmowanymi przez Belgię na poziomie unijnym.
W maju br. wtedy przyszła prezydencja belgijska przy wsparciu 18 państw członkowskich, w tym Polski, wezwała Komisję Europejską do pilnych zmian legislacyjnych wspierających produkcję substancji czynnych do leków w Europie. Po stronie europejskiego przemysłu farmaceutycznego są nadzieje na to, że prezydencja belgijska doprowadzi do stworzenie dedykowanego europejskiego aktu legislacyjnego zawierającego zachęty finansowe i regulacyjne do utrzymania i przenoszenia produkcji substancji czynnych i leków gotowych do Europy. W ten sposób wzmocnione zostanie bezpieczeństwo dostaw leków.

Taki akt prawny powinien być powiązany z unijną listą leków krytycznych. Pierwsza wersja unijnego wykazu leków o krytycznym znaczeniu została opublikowana w grudniu br. Jest to narzędzie, które może pomóc uniknąć potencjalnych niedoborów leków w UE. Na liście znajdują się substancje czynne o szerokim zakresie terapeutycznym. Przegląd przeprowadzono przy udziale wszystkich państw członkowskich UE, a także organizacji pacjentów i pracowników służby zdrowia oraz stowarzyszeń branżowych.

Z kolei cel wzmocnienia zarządzania kryzysowego wpisuje się także w plan prac programu EU4Health na 2024 r., który Komisja Europejska przyjęła na początku grudnia br. Cały budżet programu wynosi 752 miliony euro, z których 485 milionów zostanie przeznaczone na wzmocnienie Europejskiego Urzędu ds. Gotowości i Reagowania na Kryzysy Zdrowotne (HERA), żeby sprawniej reagował na wyzwania takie jak pandemia COVID, czy agresja Rosji na Ukrainie.

Wydaje się, że cele zaprezentowane przez prezydencję belgijską mają szanse na szerokie poparcie zarówno wśród państw członkowskich, jak i instytucji unijnych. Są dobrze przemyślane i ich realizacja wzmocni zarówno unijne systemy ochrony zdrowia, jak i gospodarkę europejską.

 


Kacper Olejniczak, ekspert Lewiatana

Tekst dla grudniowego wydania newslettera Brussels Headlines