Było w zasadzie pewne, że przemysł nie zwolni w końcówce roku. W grudniu 2021 r. produkcja przemysłowa wzrosła w ujęciu rocznym o 16,7%. W ciągu miesiąca zanotowaliśmy jednak spadek o 2,9%. Relatywnie dobre dane makroekonomiczne, szczególnie z obszarów, które silnie oddziałują na rodzimy PKB pozwalają sądzić, że zgodnie z naszymi prognozami, wzrost gospodarczy w całym 2021 r. przekroczył 6%.
Według wstępnych danych w grudniu ubiegłego roku, w stosunku do grudnia 2020 r., wzrost produkcji sprzedanej odnotowano we wszystkich działach przemysłu. Największy dotyczył, podobnie jak miesiąc temu branży energetycznej. Tym razem skala wzrostu pobiła kolejny rekord +54% r/r. Ponadprzeciętnie rośnie produkcja we wszystkich branżach energochłonnych. Wzrosty zapoczątkowane miesiąc temu kontynuuje również branża motoryzacyjna, w grudniu osiągnęła poziom 12,4% r/r.
Taki wysoki wzrost produkcji przemysłowej w Polsce jest nadal odzwierciedleniem udrażniania łańcuchów dostaw. Wzrost jest też powodowany niemalejącym popytem, a także produkcją „na zaś”. O ile jeszcze miesiąc temu, ponadprzeciętny wzrost zapasów utożsamialiśmy z obawami przedsiębiorców o rozwój sytuacji pandemicznej w Polsce, ale i na świecie. O tyle początek nowego roku wskazuje na kolejną przyczynę wzmożonej produkcji. Przedsiębiorstwa chcą maksymalnie wykorzystać obowiązujące kontrakty terminowe na dostawy gazu i energii elektrycznej potrzebnych do produkcji, które były zawierane po dużo korzystniejszych stawkach niż obecnie oferowane na rynku. Szczególnie jest to widoczne właśnie w branżach energochłonnych. Może to oznaczać, że problemy przemysłu dopiero przed nami, a objawią się najpóźniej w połowie obecnego roku. Oliwy do ognia może dolać brak nowelizacji ustawy o rekompensatach, która powinna wejść w życie przed marcem tego roku.
W związku z intensywnymi pracami nad projektem rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ogólnego bezpieczeństwa produktów, zmieniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1025/2012 oraz uchylającego dyrektywę Rady 87/357/EWG i dyrektywę 2001/95/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ogólnego bezpieczeństwa produktów (projekt GPSR), Konfederacja Lewiatan przedstawia uwagi projektu sprawozdania Komisji IMCO do projektu rozporządzenia, zwracając się z prośbą o uwzględnienie głosu środowiska biznesowego podczas prac nad tym dokumentem.
W związku z głosowaniem podczas najbliższego posiedzenia plenarnego Parlamentu Europejskiego nad projektem rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych (akt o usługach cyfrowych) i zmieniającego dyrektywę 2000/31/WE, Konfederacja Lewiatan przesyła uzupełniające uwagi do sprawozdania Komisji IMCO dotyczącego projektu.
Konfederacja Lewiatan wyraża głębokie zaniepokojenie treścią uchwalonej w dniu 13 stycznia 2022 roku przez Sejm ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu. Szczególnie zwracamy uwagę na fakt, że zapisy ustawy w szczególny sposób wspierają krajowego monopolistę, PGNiG S.A. i jego spółkę zależną PGNiG Obrót Detaliczny Sp. z o.o.
Brytyjskie ministerstwo ds. gospodarki BEIS (Department for Business, Energy and Industrial Strategy) zwróciło się do państw członkowskich poprzez Delegaturę UE w Londynie z prośbą o rozpowszechnienie wśród firm i interesariuszy informacji nt. nowego oznaczenia towarowego UKCA, które od 2023 r. ma zastąpić na rynku brytyjskim dotychczas stosowane europejskie znaki CE i 3.
firmyhandelW. Brytaniaznak towarowy
Podczas briefingu dla placówek europejskich w ub. miesiącu przedstawiciele BEIS kilkukrotnie podkreślali, iż UK zauważa niski stopień wiedzy wśród europejskich przedsiębiorstw co do nowych zasad wprowadzania na rynek brytyjski towarów objętych dotychczas oznaczeniem CE. Zgodnie z decyzją UK, obowiązek oznaczenia towarów znakiem UKCA wejdzie w życie od 1 stycznia 2023r. (z wyjątkiem urządzeń medycznych, dla których terminem jest 1. lipca 2023r.)[2]. Mimo iż oznaczenie UKCA wg. wcześniejszych planów miało obowiązywać już od początku 2022r.[3], BEIS zapewnia, iż rok 2023 będzie terminem ostatecznym na wprowadzenia nowego oznakowania oraz żadne kolejne opóźnienia nie są przewidywane przez rząd UK.
BEIS poinformował również, iż mimo tych zapewnień wiele przedsiębiorstw wciąż uważa, że termin na wprowadzenie UKCA zostanie przesunięty, przez co firmy zwlekają z podjęciem działań na rzecz uzyskania odpowiedniego oznaczenia. Brytyjska administracja poinformowała również, iż w reakcji na liczne doniesienia nt. braku odpowiedniej ilości jednostek zatwierdzonych do przeprowadzania testów zgodności, strona brytyjska kontynuuje działania na rzecz zwiększenia ilości odpowiednich organizacji uprawnionych do wydawania certyfikatów UKCA.
BEIS poinformował także o gotowości do współpracy i wsparcia PCz w organizacji wydarzeń informacyjnych oraz udzielania odpowiedzi na zapytania ze strony producentów i eksporterów. Przedstawicielka BEIS przekazała placówce informację o planowanej na 10. marca br. wizycie reprezentantów ministerstwa w Polsce w celu organizacji warsztatów nt. oznaczenia UKCA oraz nawiązania kontaktu z polskimi przedsiębiorstwami. Brytyjska administracja zwróciła się również z prośbą o informowanie, w miarę możliwości, o stopniu przygotowań do nowych zasad wśród przedsiębiorstw.
[1] por. CLARIS AMB.LOND-WE.241.169.2021 Dot.: spotkania radców ds. ekonomicznych i handlowych w EUDEL poświęconego planom wprowadzenia przez UK nowego oznaczenia towarowego UKCA
[2] Placówka szerzej informowała na ten temat w clarisie: CLARIS AMB LONDYN 18.08.2021 CLARIS AMB.LOND.241.104.2021 dot.: nowego oznaczenia towarowego UKCA
[3] por. CLARIS SYGNALNIE AMB LONDYN 24.08.2021 CLARIS AMB.LOND.241.105.2021 Dot.: przedłużenia terminu wprowadzenia oznakowania towarowego UKCA
Konfederacja Lewiatan
20 stycznia 2022
Związkowcy i pracodawcy apelują o obowiązkowe szczepienia przeciwko Covid-19
Związkowcy i pracodawcy, w tym Konfederacja Lewiatan, członkowie Rady Dialogu Społecznego, zwrócili się do rządu z apelem o wprowadzenie obowiązkowych, powszechnych szczepień przeciwko Covid–19 oraz preferencji dla osób zaszczepionych.
covid-19pracodawcyzwiązkowcy
W apelu podpisanym przez 9 organizacji czytamy, że bezsprzecznym jest fakt, że najskuteczniejszą metodą walki z chorobami zakaźnymi w tym Covid–19 są szczepienia ochronne, które wiążą się z korzyściami zarówno w obszarze życia społecznego, jak i środowiska pracy. W chwili obecnej szczepienia przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 poza sektorem ochrony zdrowia, nie są obligatoryjne, stąd olbrzymią rolę w zapobieganiu transmisji zakażenia poprzez szczepienia odgrywa świadomość społeczna.
Dziś w Unii Europejskiej zaszczepiło się już niemal 77 proc. obywateli, a na całym świecie to ponad 42 proc. populacji (niemal 3,5 mld ludzi). Tak duża liczba zaszczepionych pokazuje bezpieczeństwo tych preparatów. Szczepienia ograniczają nie tylko transmisję wirusa, ale przede wszystkim liczbę zachorowań z ciężkimi objawami i liczbę zgonów. Niestety, statystyki szczepień w Polsce są znacznie gorsze. Dziś w pełni zaszczepionych jest ponad 21 mln Polek i Polaków, co przekłada się na zaledwie 54 proc. populacji. Jest to zdecydowanie za mało, by skutecznie ograniczyć liczbę narastających zgonów i ciężkich objawów choroby.
Jako partnerzy społeczni, reprezentowani w Radzie Dialogu Społecznego apelujemy do Polek i Polaków o korzystanie z bezpłatnych szczepień przeciwko Covid-19. Statystyki są bezwzględne. Wśród hospitalizowanych i umierających 90 proc. to osoby niezaszczepione. Nie ma jeszcze dzisiaj skutecznych leków. W tej sytuacji najskuteczniejsze jest zapobieganie. Covid–19 może zostać z nami jeszcze na długo, dlatego nie możemy sobie pozwolić na to, by zwiększać zagrożenie i przedłużać stan epidemii.
Szczepienia to obecnie najskuteczniejsza forma walki z pandemią Covid-19.
Jednocześnie apelujemy do rządzących o wprowadzenie obowiązkowych, powszechnych, z wyjątkiem osób posiadających przeciwskazania medyczne, szczepień przeciwko Covid-19 oraz wprowadzenie preferencji dla osób zaszczepionych – czytamy w stanowisku.
Niebezpiecznie zbliżamy się do poziomów z kwietnia 2020 r., kiedy to wskaźnik przekraczał wartość – 35 pkt. Wszystkie składowe wskaźnika odnotowują wartości ujemne. Oznacza to przewagę pesymistów nad optymistami. Z danych wynika, że znacznie gorzej oceniamy obecną jak i przyszłą sytuację gospodarczą kraju niż własnego gospodarstwa domowego. Innymi słowy, jesteśmy przekonani, że ogólnie jest źle, ale w gospodarce jest jeszcze gorzej.
Można powiedzieć, że z perspektywy ostatniego roku niewiele się zmieniło w naszych ocenach dotyczących sytuacji gospodarczej. O ile na początku ubiegłego roku przyczyn złej sytuacji mogliśmy upatrywać w niepewności dotyczącej rozwoju pandemii koronawirusa w Polsce i ciągłych obaw o kolejne ograniczenia gospodarcze, tak teraz wydaje się, że najbardziej niepokoi rozpędzona inflacja, a także doniesienia o kolejnych problemach związanych z Polskim Ładem. Co ciekawe wydaje się, że obawy o wzrosty cen silniej wpływają na nasze postrzeganie rzeczywistości aniżeli obietnice o wzroście wynagrodzeń i emerytur związanych z Polskim Ładem.
Ocena przyszłej sytuacji gospodarczej kraju, ale i własnego gospodarstwa domowego wskazuje, że Polki i Polacy nie wierzą zbytnio w działanie tarcz antyinflacyjnych lub nie są w stanie ocenić realnie ich wpływu na własne budżety.
W środę, 19 stycznia br. odbyło się zdalne posiedzenie plenarne Rady ds. Zielonej Transformacji z udziałem gościa specjalnego – Pawła Różyckiego, Zastępcy Dyrektora Departamentu Strategii i Planowania Transformacji Klimatycznej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Tematem przewodnim spotkania był Pakiet FIT for 55* – czyli jakich zmian w polityce klimatycznej możemy się spodziewać na przestrzeni kolejnych lat.
OZERada ds. Zielonej Transformacjispotkanie
Pakiet „Gotowi na 55” (ang. FIT for 55”) to ambitny pakiet reform legislacyjnych, który ma umożliwić osiągnięcie celu jakim jest redukcja emisji gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55 proc. w stosunku do poziomu z 1990 r. do 2030 r., angażując wszystkie sektory gospodarki. Pakiet ten jest zestawem narzędzi prawodawczych, które mają służyć realizacji celów zawartych w Europejskim Zielonym Ładzie i Europejskim prawie o klimacie. Pierwsza cześć pakietu została opublikowana w lipcu br., o czym informowaliśmy w komunikacie z dnia 14.07.2021 r., druga cześć Pakietu KE opublikowała w grudniu 2021 r.
W pierwszej części spotkania Dyrektor Różycki podczas swojej prezentacji przedstawił kluczowe informacje nt. Pakietu, jego zakres i główne cele europejskiej polityki klimatycznej w dążeniu do neutralności klimatycznej do 2030 roku. Zwrócił uwagę na nowy mechanizm finansowy- Klimatyczny Fundusz Socjalny, który bezpośrednio powiązany jest z rozszerzeniem systemu ETS o dwa nowe sektory: budownictwa i transportu. Szacuje się, że w latach 2025-2032 budżet Funduszu będzie opiewał na kwotę ok. 72,2 mld EUR, a Polska będzie mogła ubiegać się o środki w wysokości 17,61%, czyli o ok. 12,7 mld EUR*, po spełnieniu odpowiednich wymogów jak np. sporządzenie i przekazanie do KE klimatycznych planów socjalnych (*)z zastrzeżeniem, że 50% wartości planu musi być sfinansowane ze środków państwa członkowskiego).
Podsumowując swoje wystąpienie, Dyrektor Różycki podkreślił, iż z jednej strony Pakiet FIT for 55 to szansa dla polskiej gospodarki, ze względu m.in. na zwiększenie puli środków finansowych dostępnych dla Polski na transformację klimatyczną, wzmocnienia konkurencyjności polskiego przemysłu zarówno na arenie europejskiej jak i międzynarodowej, budowanie przewagi konkurencyjnej poprzez finansowanie i wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań tj. elektromobilność czy technologie wodorowe, a także ograniczenie negatywnego wpływu przemysłu i energetyki na zdrowie ludzkie i środowisko.
Z drugiej strony wskazał na wiele wyzwań, związanych z możliwością m.in. przerzucenia zwiększonego wysiłku redukcyjnego na uboższe państwa UE (w tym Polski), wzrostu ubóstwa energetycznego, wzrostu cen produktów i usług w wyniku nadmiernego wzrostu cen uprawnień i obciążeń dla podmiotów objętych systemem ETS, bez możliwości zapewnienia środków na transformację tych podmiotów.
Wprowadzenie Pakietu FIT for 55 będzie wiązało się także z koniecznością zwiększenia tempa transformacji klimatycznej, zwiększenia świadomości społecznej dążącej do akceptacji wprowadzanych zmian, podjęcia wysiłków redukcyjnych we wszystkich sektorach gospodarki, a także rozbudowania i dostosowania struktur administracyjnych.
W drugiej część spotkania odbyła się bardzo ciekawa dyskusja, moderowana przez Dyrektorkę Departamentu Energii i Zmian Klimatu – Dorotę Zawadzką-Stępniak, w której Uczestnicy spotkania brali bardzo aktywny udział. Padło kilkanaście pytań od przedstawicieli sektorów tj. motoryzacja, budownictwo, przemysł chemiczny czy branży ciepłowniczej.
Najbardziej pożądaną informacją wydawała się być data, kiedy zostaną opublikowane konkretne, prawnie wiążące dokumenty. W ocenie Pana Dyrektora (zakładając scenariusz optymistyczny) może być to połowa roku 2023, jednak wiele zależy od tempa negocjacji krajów członkowskich UE.
Mamy nadzieję, że spotkanie to rozpocznie cykl spotkań i dyskusji w ramach Rady ds. Zielonej Transformacji z przedstawicielami Ministerstwa Klimatu i Środowiska na temat Pakietu FIT for 55, na co Dyrektor Różycki zareagował pozytywnie.
Przypominamy, że 20 października 2021 roku Konfederacja Lewiatan opublikowała horyzontalne stanowisko dotyczące pierwszej części Pakietu Fit for 55, w którym m.in. podziela dążenie Europy do neutralności klimatycznej, jednak podkreśla skalę wyzwań, przed jakimi stoi świat wraz z decydentami, pracownikami i przedsiębiorcami. Apeluje w nim także o pogłębioną debatę na temat szczegółowych rozwiązań pakietu FIT for 55 z udziałem przedstawicieli wszystkich grup tj. sektora rządowego i samorządowego, środowiska naukowego, biznesowego i pozarządowego oraz społeczeństwa, wskazując rolę, jaką w tej dyskusji powinny odegrać organizacje przedsiębiorców, w szczególności przedsiębiorców prywatnych. (https://lewiatan.org/gotowi-na-55-fit-for-55-stanowisko-horyzontalne-konfederacji-lewiatan/ )
Rada ds. Zielonej Transformacji to Rada o charakterze horyzontalnym składająca się z członków Konfederacji Lewiatan pracująca nad inicjatywami regulacyjnymi i strategicznymi w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. Rada składa się z Prezydium Rady oraz Rady Członkowskiej.
Celem pracy Rady jest:
Przekazywanie członkom Konfederacji Lewiatan aktualnych informacji nt. poszczególnych inicjatyw w ramach EZŁ mających bezpośredni lub pośredni wpływ na prowadzenie działalności gospodarczej
Opiniowanie i konsultowanie regulacji oraz strategii wchodzących w skład EZŁ, w tym przygotowywanie ekspertyzy merytorycznej
Wypracowywanie stanowisk, opinii do regulacji i strategii wchodzących w skład EZŁ
Aktywna współpraca z administracją publiczną nad ostatecznym kształtem proponowanych rozwiązań
Organizacja spotkań, konferencji itd. w obszarze EZŁ w Warszawie i Brukseli.
W ramach Rady Członkowskiej powołanych zostało 5 grup roboczych/eksperckich:
Ambicje klimatyczne – Polityka klimatyczna: jak ambitne cele EU i PL, jakie strategiczne warunki ich przyjęcia z punktu widzenia biznesu, inne;
Regulacje – Legislacja/regulacje w obszarze klimat-energia;
Zrównoważona mobilność – Strategia na rzecz zrównoważonej i inteligentnej mobilności, Infrastruktura paliw alternatywnych i transeuropejska sieć transportowa, inne;
Wskaźnik aktywności zawodowej Polek na tle innych kobiet w Europie jest niski i wynosił w 2020 roku 67,9%, gdy tymczasem w Unii Europejskiej osiągnął 71,9%. Przyczyną małej aktywności kobiet są patriarchalny model rodziny, gorsza sytuacja ekonomiczna kobiet, niewydolny system opieki nad dziećmi do 3 lat czy prorodzinny system społeczny – wynika z raportu „Poprawa sytuacji kobiet w zatrudnieniu”, który przygotowała Konfederacja Lewiatan.
kobietypracaraport
Dlaczego Polki są tak mało aktywne zawodowo? Jedną z przyczyn jest zapewne patriarchat, który nadal dominuje w Polsce, a który odcisnął wielkie piętno na modelu funkcjonowania rodziny, a przez to postrzegania roli kobiet w społeczeństwie jako obowiązanych do opieki nad dzieckiem czy osobami zależnymi. Kolejną przyczyną jest relatywnie gorsza sytuacja ekonomiczna kobiet, objawiająca się otrzymywaniem niższego wynagrodzenia przez kobiety niż przez mężczyzn za tę samą pracę. Konsekwencją tego są decyzje ekonomiczne utrwalające stereotypowe postrzeganie roli kobiety w rodzinie.
Nie mniejszą winą za tak niską aktywność ekonomiczną kobiet należy również obarczyć niewydolny system opieki dla dzieci do lat 3, który istotnie odracza moment powrotu na rynek pracy kobiet, jako tych które znacznie częściej podejmują opiekę nad dziećmi.
Kolejnym powodem jest prorodzinny system społeczny. Transfery fiskalne przekazywane rodzinom, mające w podwalinach zwiększyć dzietność i redukcję ubóstwa wśród dzieci, de facto skutecznie odraczają moment powrotu na rynek pracy kobiet, które w znacznym stopniu są zaangażowane w opiekę nad dziećmi.
Aktywność zawodowa kobiet i mężczyzn, w wieku 20-64 lata, w Polsce i UE27, w latach 2004-2020, w %
– W ostatnich 16 latach średni wskaźnik aktywności wśród kobiet w UE wzrósł o 7 pkt. proc. do 71,9%. W tym samym czasie w Polsce wskaźnik ten zyskał zaledwie 4,3 pkt. proc. wynosząc w 2020 r. 67,9%. Hipotetycznie, żeby osiągnąć taki sam wskaźnik aktywności zawodowej kobiet jak w Unii, w ciągu roku musielibyśmy wyciągnąć z bierności zawodowej około 430 tys. kobiet – mówi Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.
Nie wszystkie kobiety w Polsce charakteryzuje niska aktywność zawodowa. Spośród całej populacji kobiet w wieku 20-64 możemy wyróżnić 3 zasadnicze grupy, do których potencjalnie mogłaby być skierowana interwencja na rynku pracy.
Poziom aktywności zawodowej wyraźnie różnicuje miejsce zamieszkiwania. Od kilkudziesięciu lat model rodziny ewoluuje. Zmiana następuje jednak głównie w wielkich miastach, gdzie świadomość Polek i Polaków jest dużo wyższa. Przejście od modelu tradycyjnego do partnerskiego jest jednym z czynników, dzięki któremu to kobiety mieszkające w wielkich miastach mogą poszczycić się relatywnie wysokimi wskaźnikami aktywności zawodowej. Drugim elementem silnie wpływającym na taki stan rzeczy jest dostępność do państwowych placówek wczesnej edukacji i opieki w mniejszych miastach i na wsiach, a dokładnie ujmując jej brak. Ostatnim elementem jest bliskość, w rozumieniu odległości, najbliższych krewnych, która w znacznym stopniu jest w stanie wspomóc kobiety w opiece nad dziećmi.
Wskaźniki aktywność zawodowej kobiet i mężczyzn, w wieku 20-64 lata, w Polsce w latach 2015, 2019, 2020.
W 2020 r. wskaźnik aktywności kobiet w dużych miastach był na poziomie 74,9% i był wyższy o blisko 7 pkt. proc. od wskaźnika aktywności dla całej populacji kobiet w wieku 20-64 lata.Co istotne w ostatnich 5 latach to właśnie kobiety z wielkich miast wykonały największy skok w zwiększeniu swojej aktywności zawodowej. Ich obecność na rynku pracy zwiększyła się przez ostatnią połowę dekady o 4,7 pkt. proc. W tym samym czasie aktywność zawodowa mężczyzn wzrosła jedynie o 0,7 pkt. proc. Najgorzej na rynku pracy radzą sobie kobiety zamieszkujące małe miasteczka (poniżej 10000 mieszkańców), wyprzedzane w statystykach nawet przez kobiety zamieszkujące obszary wiejskie. Kobiety na wsiach pełnią głównie rolę tzw. pomagającego członka rodziny, przez to są zaliczane jako osoby wykonujące pracę, a przez to obecne na rynku.
Drugą grupą kobiet o niskich poziomach aktywności zawodowej na rynku pracy w Polsce i w Europie są te słabiej wykształcone. O ile w obu przypadkach wskaźniki aktywności dla kobiet z niższym wykształceniem są wyraźnie niższe od średnich uzyskiwanych na poziomie całej populacji, to w przypadku Polski wskaźnik w 2020 r. stanowił niewiele ponad połowę wskaźnika aktywności dla wszystkich kobiet. W tym samym czasie w Unii kobiety z niższym wykształceniem charakteryzowały się o około 30% niższą aktywnością niż wszystkie kobiety w wieku 20-64 lata.
Bardzo niepokojący jest również fakt, że luka między kobietami najsłabiej wykształconymi, a ogółem kobiet w wieku 20-64 lata w Polsce wraz upływem czasu pogłębia się. Niestety moment negatywnego odchylenia wskaźnika aktywności wśród kobiet z niższym wykształceniem, od średniej, przypada na 2016 r., kiedy to został uruchomiony program wsparcia socjalnego rodziny pod nazwą 500+.
Trzecią grupą kobiet narażonych na niższą aktywność zawodową są te, które posiadają dwójkę dzieci (młodszych niż 6 lat) oraz 3 i więcej, gdy wiek dzieci przekracza 6 lat. Przyczyn takiego stanu rzeczy możemy ponownie upatrywać w czynnikach, którymi mogą być zarówno normy społeczne, ograniczenia w dostępie do opieki nad dziećmi (młodsze dzieci), jak i zachęty finansowe – które wpływają na obniżenie aktywności zawodowej kobiet z trójką dzieci. Gdy do całości zestawienia dołożymy poziom wykształcenia dysproporcje wyraźnie się powiększają na niekorzyść kobiet z niższym wykształceniem.
Raport powstał w ramach projektu:
„Wzmocnienie dialogu społecznego w Polsce – model inicjowania dialogu społecznego przez stronę pracodawców finansowany przez Norwegię poprzez Fundusze Norweskie 2014-2021 w ramach Programu „Dialog Społeczny – Godna Praca”
Supported by Norway through the Norway Grants 2014-2021, in the frame of the Programme “Social Dialogue– Decent Work”, Project: “Improved social dialogue in Poland: a model for initiating social dialogue by employer organization”
11 stycznia odbył się piąty Okrągły Stół Motoryzacji w Parlamencie Europejskim, który zorganizowała europosłanka Elżbieta Łukacijewska razem ze Związkiem Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych (ZPMiAP) oraz Biurem Konfederacji Lewiatan w Brukseli. Rozmawiano nt. wyzwań regulacyjnych w 2022 r. związanych z wprowadzeniem unijnego pakietu klimatycznego „Fit-for-55”.
Sektor motoryzacji jest w stanie sprostać nowym standardom i wdrożyć zmiany, których wymagają zarówno unijni regulatorzy, jak i przywiązujących coraz większą wagę do ochrony środowiska konsumenci. Jednakże musi to być proces rozłożony w czasie, biorący pod uwagę inne punkty startowe poszczególnych państw członkowskich, neutralny technologicznie, sprawiedliwy społecznie i z odpowiednim wsparciem finansowym dla sektora i konsumenta, jak również poparty planem rozbudowy odpowiedniej infrastruktury w całej UE. Program wspierania przemysłu w przechodzeniu zielonej transformacji powinien obejmować zarówno duże, jak i średnie i małe firmy. W przeciwnym wypadku ryzykujemy „wyprowadzanie emisji” do państw o niższych standardach ekologicznych i utratę konkurencyjności europejskiej gospodarki.
W tym kontekście wspomniano, iż 2021 r. był bardzo trudny dla sektora motoryzacyjnego ze względu na globalną pandemię, która spowodowała przerwy w łańcuchach dostaw, zamknięcie lub ograniczenie produkcji wielu zakładów, braki części do produkcji pojazdów, wzrosty cen podstawowych surowców i materiałów. Te czynniki wpłynęły negatywnie na przemysł motoryzacyjny w Polsce i w Europie. Świadczy o tym dobitnie niższa aż o 30% liczba rejestracji pojazdów w UE w październiku 2021 w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Tymczasem, niezależnie od skutków związanych z pandemią, przemysł motoryzacyjny musi stawić czoła presji regulacyjnej w zakresie ochrony środowiska.
Wydarzenie otworzyła europoseł Elżbieta Łukacijewska mówiąc o roli Parlamentu Europejskiego w ramach procesu legislacyjnego. Prezes ZPMiAP, Paweł Wideł, zauważył, że Zielony Ład, pomimo koronakryzysu, pozostaje jedną z głównych strategii rozwoju Unii Europejskiej. Tym samym nie ma odejścia od ambitnych celów zmniejszania emisji z transportu i przemysłu. Cele wskaźnikowe na 2025 r. wymagają zmniejszenia emisji dwutlenku węgla o 15%, cel na 2030 r. to niezwykle ambitne 37,5% z poprzeczką podniesioną aż do 55% wraz z wprowadzeniem zakazu rejestracji samochodów spalinowych po 2035 r w ramach pakietu „Fit-for-for 55”. Oznacza to, że przy braku innych niskoemisyjnych technologii niż elektromobilność, będzie trzeba zwiększyć udział samochodów zelektryfikowanych. Producenci są na to gotowi. Kosztem miliardów euro zostały opracowane nowe technologie oparte na bateriach litowo-jonowych, co roku na rynek wprowadzane są nowe modele samochodów elektrycznych. Niestety, są one wciąż droższe od tych spalinowych, więc ambitne oczekiwania regulatora co do szybszej ekspansji elektromobilności muszą być wsparte przez równie ambitne programy wsparcia zakupu samochodów elektrycznych przez konsumentów oraz zapewnienie powszechnie dostępnej infrastruktury do ładowania. Pożądane jest bowiem, aby transformacja mobilności w kierunku zeroemisyjności odbyła się w sposób zrównoważony, bez pozbawienia obywateli Unii Europejskiej do niej dostępu.
Ponadto, ważne jest aby po stronie przemysłu i usług motoryzacyjnych proces zielonej transformacji nie doprowadził do wzrostu bezrobocia, strat społecznych i ekonomicznych. Producenci motoryzacyjni są świadomi konieczności osiągnięcia neutralności emisyjnej pochodzącej z przemysłu. Prowadzone są inwestycje w tym kierunku, jednakże ze względu na osłabioną sytuację finansową spowodowaną skutkami pandemii konieczne jest wsparcie Unii Europejskiej i państw członkowskich. W związku z tym niezbędne inwestycje producentów sektora motoryzacji powinny zostać dofinasowane przez kompleksowy program wsparcia transformacji zakładów w kierunku neutralności emisyjnej.
Z unijnych decydentów na wydarzeniu byli obecni również europosłowie Adam Jarubas oraz Krzysztof Hetman, minister Małgorzata Wenerska-Craps (Szefowa Wydziału Ekonomiczno-Handlowego Stałego Przedstawicielstwa RP przy UE), Monika Antosik (Referat ds. środowiska w Stałym Przedstawicielstwie RP przy UE), Martyna Perek (Wydział Ekonomiczno-Handlowy, Stałe Przedstawicielstwo RP przy UE), Ryszard Pawlik (Doradca Premiera Jerzego Buzka), Łukasz Klejnowski (Doradca Europoseł Róży Thun), Rafał Kamiński (Doradca Europosła Kosmy Złotowskiego).
W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele polskiego sektora motoryzacji, w tym głos zabierali: Paweł Wideł (Prezes ZPMiAP), Rafał Rudziński (Prezes Zarządu Bosh), Ryszard Jania (Prezes Zarządu Pilkington), Paulina Nogowczyk (Kierownik Działu Projektów Szczęśniak Pojazdy Specjalne), Ewa Łabno-Falęcka (Dyrektor Komunikacji Mercedes), Ilona Antoniszyn (Dyrektor ds. Politycznych Volksvagen).