Mamy 10 sposobów, jak zachęcić Polaków do podnoszenia kwalifikacji
25 lipca 2022

Mamy 10 sposobów, jak zachęcić Polaków do podnoszenia kwalifikacji

Polski pracodawca woli zatrudnić nowego pracownika, niż dokształcić obecnego. Większość pracodawców nie prowadzi monitoringu potrzeb kompetencyjnych, więc nie jest w stanie przewidzieć braków kompetencji. A pracownicy nie spieszą się, by podnosić kompetencje. Lewiatan wypracował 10 rekomendacji, jak tę sytuację zmienić.

Jesteśmy w ogonie Unii Europejskiej, jeśli chodzi o kształcenie ustawiczne. Ponad 60% Polaków nie kształci się i nie chce uczestniczyć w procesie kształcenia. Nieco ponad 10% brało udział w „jakiejś” formie kształcenia i uważa to za wystarczający wkład w podnoszenie swoich kompetencji. Nadzieję dają osoby, które wprawdzie nie kształcą się, ale zgłaszają taką chęć, choć ich ewentualny udział wiązałby się z pokonaniem ograniczeń rodzinnych, czasowych bądź związanych z kosztami.

Raport Lewiatana na temat podnoszenia kwalifikacji

Z raportu przygotowanego przez Konfederację Lewiatan wynika, że w krótkim czasie zniesienie bariery kosztowej może okazać się najłatwiejszym sposobem na podniesienie aktywności edukacyjnej Polaków. Jednak na dłuższą metę nie da się uciec od problemu braku kultury zwiększania kompetencji.

Międzynarodowe Badanie Kompetencji Osób Dorosłych (PIAAC) pokazało, że świeżo upieczeni absolwenci pojawiający się na rynku pracy mają wysoki poziom umiejętności podstawowych, takich jak rozumowanie matematyczne czy rozumienie tekstu. Sytuacja komplikuje się w przypadku starszych dorosłych, u których poziom tych umiejętności jest znacząco niższy i zmniejsza się w kolejnych grupach wiekowych. Jednocześnie z wiekiem spada odsetek osób kształcących się, co dodatkowo pogłębia różnice w przygotowaniu do wyzwań zawodowych.

Na dokształcanie częściej decydują się kobiety, dotyczy to zarówno pracujących, jak i bezrobotnych. Chętniej szkolą się młodzi oraz aktywni zawodowo, większą chęć wykazują także osoby z wyższym wykształceniem. Najgorzej sytuacja z kształceniem wygląda w grupie starszych Polaków (55-64) oraz biernych zawodowo.

Niepokojący jest niski poziom kompetencji cyfrowych. Zjawisko to nie jest charakterystyczne wyłącznie dla Polski – według Eurostatu w 2019 roku jedna trzecia dorosłych pracujących lub poszukujących pracy w UE nie wykazywała umiejętności cyfrowych nawet na podstawowym poziomie – jednak w naszym kraju wskaźniki są na tyle wysokie, że sytuują nas pod koniec europejskiej stawki.

Przedsiębiorcy szkolą rzadko i niechętnie

Słabe wyniki na tle Unii Europejskiej osiągają również polscy przedsiębiorcy, którzy szkolą rzadko i niechętnie. W 2015 roku polskie firmy były jednymi z najrzadziej szkolących w UE. Stosunkowo nieźle sytuacja wygląda w dużych firmach (85,6% firm szkolących w Polsce w porównaniu z 95,3% w UE), grozą wieje jednak w przypadku firm małych, w których aktywność szkoleniową wykazuje 38,7% jednostek, czyli 30,6% mniej niż w UE. W branżach podlegających międzynarodowej konkurencji motywacja do szkoleń jest większa i tym samym różnice w porównaniu z innymi krajami UE są relatywnie mniejsze.

Duże firmy także chętniej monitorują potrzeby kompetencyjne. Systematycznie badanie potrzeb przeprowadza 44% dużych firm i tylko 24% mikro- i małych firm. Najczęściej dominują rozwiązania doraźne. Kiedy pojawia się luka w umiejętnościach pracowników, aż 58,5% firm zatrudniających ponad 9 pracowników rozpoczyna rekrutację i poszukuje nowego pracownika o odpowiednich kwalifikacjach, 40,1% przeprowadza wewnętrzną reorganizację pracy, a tylko 28,6% decyduje się na doszkalanie.

Potrzebny publiczny system szkoleń

Przyczyn takiego stanu rzeczy należy szukać między innymi w obawie przed tzw. efektem gapowicza, gdy jeden pracodawca płaci, a inni korzystają z już wyszkolonego pracownika. Do tego dochodzi nieświadomość prawdziwych potrzeb kompetencyjnych w firmie, brak myślenia perspektywicznego i pomijanie oceny rezultatów szkoleń, przez co trudno o realną wartość takiej inwestycji.

Sytuację mógłby rozwiązać dobrze zaprojektowany publiczny system szkoleń służących uzupełnianiu kompetencji dorosłych. Przełamałby on obecne status quo, które utrzymuje niekorzystną równowagę wzajemnej niechęci wobec kształcenia ustawicznego. Z punktu widzenia pracodawców właściwie zbudowany system powinien mieć co najmniej dziesięć kluczowych cech.

10 kluczowych cech systemu szkoleń

  1. Jednym z największych hamulców polskiej gospodarki jest brak wiedzy na temat zalet podnoszenia kwalifikacji pracowników. Potrzebne są kampanie społeczne, informacyjne i promocyjne, które na wzór tych przeprowadzanych w wielu krajach OECD, będą promować podnoszenie kwalifikacji i przedstawiać konkretne rozwiązania, z których można skorzystać.
  2. Objęcie systemem wszystkich pracodawców prywatnych umożliwi zrównanie szans na dokształcanie w miejscu pracy, a tym samym zapewni pracodawcom stabilizację kadry i możliwość konkurowania na rynku pracy.
  3. Publiczny charakter systemu nie oznacza, że dostawcami usług szkoleniowych są wyłącznie podmioty publiczne, bądź finansowanie jest tylko publiczne. Oznacza, że państwo jest gwarantem trwałości i jakości ram systemu, a system taki powinien wiązać wykonywane zadania z osiąganiem ważnych celów rozwojowych gospodarki.
  4. Niezbędny jest przepływ danych między systemami dla pracowników oraz dla bezrobotnych i biernych zawodowo. Umożliwia to efektywną alokację zasobów w gospodarce.
  5. System nie powinien ingerować w kierunki kształcenia, zostawiając podejmowanie decyzji pracodawcom, którzy najlepiej wiedzą, jakie deficyty blokują rozwój ich firmy. Przy odpowiednio określonym celu, zasadach finansowania, udzielania wsparcia oraz świadczenia usług szkoleniowych można uzyskać racjonalne finansowo decyzje.
  6. Uczestnictwo w systemie będzie atrakcyjne, jeśli nie będzie się wiązało z obciążeniami biurokratycznymi. Pracodawcom wystarczy i tak już czasochłonny proces diagnozy i analizy oferty szkoleniowej.
  7. Celem systemu powinno być uzupełnianie lub podnoszenie kompetencji w celu zwiększenia produktywności, zmniejszenia ryzyka utraty pracy czy rozwoju przedsiębiorstwa, a nie nadrabianie braków edukacji szkolnej.
  8. Gwarancją racjonalności wyboru bez mechanizmu kolejkowego lub nadmiernej biurokratyzacji jest współpłacenie, jednak nie powinno ono stanowić bariery dla firm, które obecnie nie szkolą z powodów finansowych. Dlatego warto rozważyć dwa komponenty systemu: współpłacony z gwarancją uzyskania finansowania oraz grantowy w formule konkursu z większymi obowiązkami.
  9. Ewaluacja wpisana w system daje szansę systematycznej poprawy skuteczności i efektywności kosztowej szkoleń. Pozwala zidentyfikować złe i dobre praktyki. Działa na rzecz promowania usług wysokiej jakości.
  10. Dobrze prowadzona, wspierana przez państwo platforma wymiany informacji o istniejących usługach szkoleniowych oraz ich wynikach eliminuje asymetrię informacji i eliminuje błąd koordynacji, a tym samym zapewnia pracodawcom dotarcie do pełnej i rzetelnej, zweryfikowanej oferty szkoleniowej.

Raport powstał w ramach projektu „Wzmocnienie dialogu społecznego w Polsce – model inicjowania dialogu społecznego przez stronę pracodawców”, finansowanego przez Norwegię poprzez Fundusze Norweskie 2014-2021 w ramach programu „Dialog Społeczny – Godna Praca”.

W projekcie realizowane są zadania, które wzmacniają uczestników dialogu społecznego poprzez podniesienie poziomu ich wiedzy, wypracowanie rekomendacji i  wymianę dobrych praktyk.

EFNI TALKS. Firmy chcą zatrudniać Ukraińców
27 maja 2022

EFNI TALKS. Firmy chcą zatrudniać Ukraińców

Co zrobić, by w obliczu wojny na Ukrainie nie zagroził nam kryzys humanitarny, jak integrować Ukraińców z naszym społeczeństwem, jak wykorzystać ich potencjał na rynku pracy? – to pytania na które szukali odpowiedzi uczestnicy kolejnego spotkania z cyklu EFNI TALKS zorganizowanego przez Konfederację Lewiatan.

Europejskie Forum Nowych Idei rozpoczęło serię spotkań i dyskusji – EFNI TALKS. Tematem drugiego spotkania była „Wojna na Ukrainie – jak efektywnie zarządzać, aby nie zagroził nam kryzys humanitarny”.

Prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zwróciła uwagę, że w pomoc dla Ukraińców zaangażowanych jest wiele instytucji publicznych, samorządowych, organizacji pozarządowych i całe społeczeństwo.

Bardzo szybko przyjęliśmy ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy. Otworzyliśmy rynek pracy. Według najnowszych danych 164 tys. Ukraińców znalazło już zatrudnienie w naszym kraju. Pracują na umowach zlecenia i o dzieło, ale także na etacie. Połowa z nich to kobiety i dzieci do 18 roku życia. Rząd umożliwił  im otrzymanie numeru PESEL. Osoby, które pracują są objęte ubezpieczeniem społecznym, otrzymują świadczenia. Uprościliśmy też procedury dostępu do działalności gospodarczej – wyliczała Gertruda Uścińska.

– Ogromnie pomocna w niesieniu pomocy Ukraińcom okazała się specjalna specustawa, która ograniczyła biurokrację – powiedziała Karolina Zdrodowska, dyrektor w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy. Do stolicy przejechała ogromna liczba uchodźców. Szacujemy, że w tej chwili przebywa u nas 260 tys. osób. Od pierwszych dni próbowaliśmy im pomagać w znalezieniu pracy. Obecnie mamy zarejestrowanych w urzędzie pracy 2600 Ukraińców – to głównie kobiety, z których 58% ma wykształcenie wyższe, a ponad 30% średnie. Są wśród nich nauczycielki prawniczki, księgowe. Deklarują podjęcie pracy w różnych branżach, także na stanowiskach poniżej swojego wykształcenia. Największym problemem jest jednak brak wśród nich znajomości języka polskiego. Tylko jedna trzecia osób deklaruje, że zna nasz język, jedna trzecia, że posługuje się angielskim. Oferujemy im szkolenia zawodowe i językowe – dodała.

Zdaniem prof. Igi Magda, SGH najważniejszym wyzwaniem, które zdecyduje o integracji uchodźców na rynku pracy i w społeczeństwie jest znajomość języka polskiego. A z tym nie jest najlepiej. Dobrze język polski zna tylko kilka procent Ukraińców, którzy trafili do naszego kraju. Znacznie lepiej  znają język rosyjski.

– Osoby, które do nas przyjechały są dobrze wykształcone (ok. 60% ma skończone studia), ale mało wiemy o ich umiejętnościach i kwalifikacjach. Sprawą kluczową dla integracji jest także edukacja i opieka nad dziećmi – przekonuje Iga Magda.

Z kolei Anna Wicha, prezes Polskiego Forum HR zapewniła, że biznes dobrze przygotował się do przyjęcia uchodźców. Firmy najpierw przedstawiły rzetelną informację o możliwościach zatrudnienia, wysyłały swoich przedstawicieli na granicę, zaangażowały się w transport i zakwaterowanie osób z Ukrainy.

– Biznes chce zatrudniać Ukraińców. Wyzwaniem są znajomość języka polskiego i odpowiednie kompetencje. Przygotowaliśmy dla nich ofertę pracy na różnych stanowiskach, od tych najprostszych do bardziej skomplikowanych. Pracodawcy mają pozytywny stosunek do uchodźców. Podobnie zresztą jak pracownicy, z których 80% nie obawia się zatrudniania Ukraińców. W dużych miastach, gdzie przebywa najwięcej uchodźców, zauważyliśmy, że są oni mało mobili i niepewni, co do swojej przyszłości – podkreśliła Anna Wicha.

Prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, który moderował dyskusję, podkreślił, że brakuje bardziej systemowego podejścia do pomocy Ukraińcom. Powinno nam zależeć na skoordynowaniu pomocy i współpracy między państwem, samorządami, różnymi organizacjami. Marzy mi się uruchomienie wielkich programów, np. dotyczących poszukiwania pracy – stwierdził.

 

Spotkanie odbyło się w ramach projektu: „Wzmocnienie dialogu społecznego w Polsce – model inicjowania dialogu społecznego przez stronę pracodawców” finansowanego przez Norwegię poprzez Fundusze Norweskie 2014-2021 w ramach Programu „Dialog Społeczny – Godna Praca”.

W projekcie realizujemy działania, które wzmocnią dialog społeczny na poziomie krajowym i regionalnym. Jednym z kluczowym obszarów naszej aktywności jest legalizacja pobytu i zatrudnienia cudzoziemców. Temat jest szczególnie istotny w obliczu kryzysu wojny na Ukrainie i migracji obywateli Ukrainy do Polski.

Projekt realizuje również działania związane z zainicjowaniem dialogu społecznego na poziomie europejskim i regionalnym w odniesieniu ważnych tematów związanych z obszarem godnej pracy, work-life balance, poprawy sytuacji kobiet w zatrudnieniu. 

 

….

Dyskusje organizowane w ramach cyklu EFNI TALKS są bezpłatne i otwarte. Organizatorzy zachęcają jednak społeczność i przyjaciół EFNI do wsparcia inicjatyw związanych z pomocą Ukrainie  i osobom uciekającym przed wojną. Konfederacja Lewiatan uruchomiła specjalny numer konta na który można przelewać datki na pomoc Ukrainie. Szczegóły dostępne pod tym adresem.

O Europejskim Forum Nowych Idei. To jedna z największych międzynarodowych konferencji w Europie Środkowej, organizowana od 11 lat przez Konfederację Lewiatan we współpracy z BusinessEurope, Miastem Sopot oraz polskimi i międzynarodowymi firmami oraz instytucjami. Głównymi tematami, o których dyskutują uczestnicy Forum są, między innymi: konkurencyjność UE, rozwój społeczeństwa obywatelskiego i różnorodność. W ubiegłorocznej, 10. edycji wydarzenia wzięło udział 100 uczestników i uczestniczek z kilkunastu krajów, w tym wybitni przedstawiciele świata nauki, kultury i biznesu. Wśród gości edycji 2021 byli między innymi: Frans Timmermans, Bruno Gencarelli, Jerzy Buzek, Iveta Radicova, Adam Bodnar, Marek Niedużak, Natalia Hatalska, Mark Williams, Justyna Orłowska, Marek Kamiński czy Anda Rottenberg.

Jak pomagać uchodźcom z Ukrainy?
21 marca 2022

Jak pomagać uchodźcom z Ukrainy?

Efektywna pomoc uchodźcom z Ukrainy polegać musi na integracji i pomocy w choćby częściowej aktywizacji na rynku pracy. Czas na uruchomienie przez państwo we współpracy z samorządami, NGO-sami, pracodawcami i agencjami zatrudnienia profesjonalnie przygotowanych programów integracji społecznej i zawodowej uchodźców w środowiskach lokalnych – uważa Konfederacja Lewiatan.

– Aby nie utracić nic z tego pozytywnego wizerunku Polski jako kraju, który pomaga swoim sąsiadom, a przede wszystkim myśleć o efektywnej pomocy, często zagubionym i zrozpaczonym matkom z dziećmi i starszym obywatelom Ukrainy, konieczne są bardzo precyzyjne działania i decyzje. Przede wszystkim potrzebna jest oferta zintegrowanej pomocy od zakwaterowania do oferty opieki i edukacji dla dzieci, po szanse na zatrudnienie, choćby dorywcze w pierwszym okresie dla dorosłych. Takie kompleksowe programy integracji finansowane przez rząd, muszą być uruchamiane przez gminy, przy wsparciu samorządu powiatu, NGO-sów i pracodawców oraz agencji zatrudnienia – mówi prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Kluczową formą integracji musi być oferowanie pracy i to już się dzieje. Pracodawcy już zatrudniają bezpośrednio, zgłaszają oferty pracy do urzędów pracy i agencji zatrudnienia.

– Pojawiające się tezy o zagrożeniach dla rynku pracy są bardzo przesadzone. Nasz rynek pracy w większym stopniu może skorzystać na aktywności zawodowej obywateli Ukrainy niż stracić. Ale aktywizacja uchodźców wcale nie będzie łatwa. Sukcesem będzie, jeśli pracę podejmie połowa dorosłych kobiet i dorosłych, często starszych mężczyzn lub studentów – podkreśla prof. Jacek Męcina.

Po pierwsze, warunkiem podjęcia pracy przez Ukraińców, w większości przez kobiety i osoby starsze jest zorganizowanie opieki nad dziećmi, czy to poprzez uruchamiane przedszkola i żłobki, czy poprzez przyjmowanie dzieci do szkoły. Dodatkowo należy we współpracy z NGO-sami tworzyć grupy samopomocowe samych Ukraińców, którzy w formach klubików i innych miejsc opieki przejmą pieczę nad dziećmi, po to by ich matki mogły podjąć zatrudnienie.

Po drugie, większość kobiet nie będzie mogła lub chciała podjąć zatrudnienia w pełnym wymiarze. To prace dorywcze i prace na godziny będą najczęściej poszukiwaną przez wielu Ukraińców formą zatrudnienia, zwłaszcza na początku, a to wymaga dostosowania oferty pracodawcy.  Dlatego duże znaczenie będzie miała pomoc oferowana i organizowana przez agencje zatrudnienia i agencje pracy tymczasowej, które mają więcej doświadczenia w organizacji takiej pracy, są sprawne i mają doskonałe rozeznanie rynku.

Po trzecie, brak nam wiedzy na temat kwalifikacji i kompetencji, w tym językowych obywateli Ukrainy, ale i ich oczekiwań i preferencji i to jest dziś największe wyzwanie dla sprawnej organizacji pośrednictwa pracy. Szkoda, że proces rejestracji PESEL nie został wykorzystany do zebrania takich danych, nie przez urzędników zawalonych pracą, ale przez woluntariuszy. Przy tej okazji można zebrać dane wpisywane na tablecie lub telefonie i wysyłane do chmury, tak, aby były one chronione i administrowane tylko przez osoby i podmioty upoważnione.  Taki program, na wzór spisu powszechnego uchodźców bardzo pomógłby w organizacji pomocy, a w przypadku pośrednictwa pracy byłby nieoceniony. Dodatkowo można też popularyzować aplikację do poszukiwania pracy, dostępną w telefonie komórkowym.

Jeszcze nie jest za późno na uruchomienie takiego programu i apeluję o to do decydentów, aby przy wykorzystaniu pomocy woluntariuszy czy studentów podjąć takie działania. Wartość dodana wynikająca z uruchomienia takich narzędzi i działań może być nieoceniona w dobrej organizacji i monitorowaniu sytuacji – dodaje prof. Jacek Męcina.

Po czwarte, w tej ogromnej liczbie obywateli Ukrainy jest pewnie wielu specjalistów i fachowców wręcz poszukiwanych na rynku pracy. Dlatego szkoda, że rząd nie zgodził się na bardziej systemowe podejście do ułatwiania potwierdzania kwalifikacji, a to ważne zadanie na przyszłość. Bezcenne mogą okazać się lekarki, psycholożki, pielęgniarki, ale także specjalistki w innych dziedzinach. Wykorzystanie ich potencjału to szansa na poprawę deficytu pracowników w tak wielu zawodach specjalistycznych i regulowanych.

Po piąte, nasz rynek pracy potrzebuje nie tylko specjalistów, ale ratunkiem dla polskiego ogrodnictwa i rolnictwa może okazać się aktywizacja Ukrainek przy pracach sezonowych w tych sektorach, a jeśli do tego dodamy prace sezonowe w turystyce i gastronomii, na jakiś czas możemy rozwiązać problem deficytu rąk do pracy. Nie tylko poprawi się efektywność tych sektorów, ale może też oznaczać nieco niższą inflację, tradycyjnie związaną z wiosennymi wzrostami cen warzyw i owoców i letnimi wakacjami. Podwyżki często były uzasadniane brakiem pracowników.

Trzeba też dostrzegać jednak zagrożenia. Najważniejszym jest niebezpieczeństwo nadużywania prawa przez nieuczciwe podmioty, poprzez zatrudnianie na czarno, czy ferowanie niższego wynagrodzenia od obowiązującej w Polsce płacy minimalnej lub minimalnej stawki godzinowej. Takie działania należy piętnować i surowo im przeciwdziałać, bo w ten sposób faktyczne można popsuć rynek pracy, nie wspominając już o zwykłej ludzkiej krzywdzie, którą i tak dotknięci są przybywający do nas Ukraińcy. Będziemy piętnować wszystkie takie przypadki. Także w tym kontekście zaproponowany system cyfryzacji zbierania danych o kwalifikacjach i preferencjach oraz pośrednictwa byłby dodatkowo dobrym narzędziem monitorowania sytuacji i uaktualniania danych o zatrudnieniu obywateli Ukrainy – przekonuje  prof. Jacek Męcina.

 Konfederacja Lewiatan

Apel o ułatwienia w zatrudnianiu Ukraińców w polskich aptekach
10 marca 2022

Apel o ułatwienia w zatrudnianiu Ukraińców w polskich aptekach

O wdrożenie odpowiednich rozwiązań prawnych umożliwiających podjęcie pracy przez ukraiński personel farmaceutyczny w polskich aptekach apelują Business Centre Club, Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy RP, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET.

Stojąc w obliczu tragedii humanitarnej, która dotyka Ukrainę i mając na względzie setki tysięcy uchodźców, którzy trafiają na teren Rzeczypospolitej Polskiej, w tym przedstawicieli branży farmaceutycznej, tj. magistrów farmacji i techników farmaceutycznych, zwracamy się, jako organizacje pracodawców z apelem o pilne wdrożenie rozwiązań mających ułatwić zatrudnienie obywateli tego państwa w sektorze aptecznym, w ramach tzw. systemu uproszczonego.

Pragniemy przypomnieć, że obowiązująca od zeszłego roku procedura nie obejmuje swym zakresem magistrów farmacji czy techników farmaceutycznych. Dziś, w dobie wojny a także wobec trwającej cały czas pandemii oraz mając na uwadze niewielki stopień wyszczepialności społeczeństwa ukraińskiego, rola placówek aptecznych i pracującego w nich profesjonalnego zespołu fachowców jest nie do przecenienia. Chcielibyśmy jednocześnie zaznaczyć, że w Polsce można się zaszczepić już w prawie 1800 aptekach, w których do tej pory podano 1,7 mln dawek szczepionek na COVID-19.

Business Centre Club, Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy RP, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET zwracają się z prośbą o wdrożenie odpowiednich rozwiązań prawnych umożliwiających podjęcie pracy przez ukraiński personel farmaceutyczny w polskich aptekach.

W ocenie pracodawców w tym celu należy wprowadzić stosowne przepisy do projektu ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy i ich rodzinom w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Projekt zawiera już podobne przepisy dotyczące lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek i położnych. Farmaceuci i technicy farmaceutyczni zostali w projekcie pominięci, co uderza nie tylko w znaczną grupę uchodźców, ale pośrednio również w dostępność usług świadczonych obecnie w aptekach dla pacjentów

Konfederacja Lewiatan

 

 

 

Apel w sprawie zatrudniania Ukraińców w aptekach
Najwyższy czas na więcej kobiet w branży IT
08 marca 2022

Najwyższy czas na więcej kobiet w branży IT

W 2020 r. kobiety stanowiły zaledwie 14% pracowników w branży IT. Nie jest to zaskakujące, ponieważ jedynie 15% studentów kierunków informatycznych to kobiety. Tymczasem już teraz brakuje nam 250-300 tys. specjalistów. Cieszą aktywne działania podejmowane przez wiele firm mające na celu zwiększanie szans i udziału kobiet w branży IT – podkreśla Konfederacja Lewiatan.

Branża IT w Polsce i na świecie przechodzi ogromny rozkwit. Pandemia przyspieszyła wiele procesów cyfryzacyjnych i postawiła przed tym sektorem kolejne wyzwania i zadania. Potencjał wzrostu liczony popytem na usługi jest naprawdę duży, ale w dłuższej perspektywie ograniczać go będzie niedobór wykwalifikowanych pracowników. Co więcej, jest to branża z relatywnie wysokimi zarobkami, dużymi możliwościami rozwoju, ale także z – tak cenioną obecnie przez pracowników – elastycznością zatrudnienia.

 Jak się okazuje, by odnaleźć się w tej branży wcale nie trzeba mieć wykształcenia kierunkowego. Ogromna różnorodność sprawia, że spokojnie – po odpowiednim przygotowaniu – pracę w niej znajdą także absolwenci kierunków humanistycznych czy technicznych. Zwłaszcza, że praca w IT to coś więcej niż programowanie. Możliwości jest naprawdę wiele i nie zawsze wiążą się one z pisaniem kodu. Co więcej, obecnie to właśnie role nieprogramistyczne przeżywają swój rozkwit. Według raportu No Fluff Jobs („Rynek pracy IT 2021”) liczba ofert pracy w kategorii Product Management wzrosła o 315%, UX/Design – o 243%, a Business Analysis – 159%.

Z najnowszego raportu No Fluff Jobs przygotowanego razem z Uniwersytetem SWPS „Kompetencje w IT. Perspektywy kandydatów, specjalistów i rekruterówwynika, że czynniki, które zwiększają zainteresowanie pracą w tej branży to: powszechna praca zdalna, możliwość wyboru preferowanego typu umowy, ale także perspektywa wysokich zarobków oraz innowacyjność sektora.

Co zatem blokuje kobiety przed poszukiwaniem pracy w branży IT? Według badania przeprowadzonego przez No Fluff Jobs w 2021, największym wyzwaniem w podjęciu pracy w branży IT przez kobiety jest znalezienie odpowiedniej oferty pracy (39%), brak wiedzy od czego zacząć (34%), brak pomysłu, jaką wybrać specjalizację (24%) i blokada w postaci strachu przed zmianą pracy tak generalnie (24%).

Podobne dane płyną z raportu „Tytanki pracy. Kobiety na rynku pracy w dobie cyfrowej transformacji” – jedna trzecia kobiet jako główny hamulec utrudniający im podjęcie decyzji o zmianie zatrudnienia wskazuje strach przed zmianą (29%). Drugą najczęściej wskazywaną odpowiedzią była niska samoocena: niemal co czwarta kobieta uważa, że to brak wiary w siebie powstrzymuje ją przed zmianą pracy (23%).

– Tym bardziej cieszą aktywne działania związane ze zwiększaniem szans i udziału kobiet w branży IT – podkreśla Małgorzata Lelińska, dyrektorka departamentu funduszy unijnych i edukacji cyfrowej Konfederacji Lewiatan. I chwali takie przedsięwzięcia, jakie podejmuje m.in. Future Collars – jedna z firm zaangażowanych w prace Rady ds. EdTech Konfederacji Lewiatan. Future Collars organizuje kampanię społeczną Woman Update, której celem jest dodawanie kobietom odwagi, inspirowanie i wspieranie ich w zdobywaniu kompetencji cyfrowych i wejściu do IT. Kampania pokazuje, że nigdy nie jest za późno na zdobycie nowych umiejętności i przebranżowienie, a IT zdecydowanie potrzebuje cennego wkładu kobiet. Z kolei coroczna konferencja Dzień Kariery Kobiety w IT ma na celu edukowanie, inspirowanie i motywowanie kobiet do rozpoczęcia kariery w branży IT oraz wskazanie im różnorodnych ścieżek rozwoju.

– Te działania skierowane są zarówno do młodych kobiet, które dopiero poszukują swojej ścieżki kariery, jak i tych, które są już obecne na rynku pracy, ale mogłyby lepiej wykorzystać swoje talenty – w prężnie rozwijającej się, perspektywicznej, innowacyjnej branży – dodaje Lelińska.

           Konfederacja Lewiatan

Plusy i minusy Krajowego Planu Działań na rzecz Zatrudnienia
16 lutego 2022

Plusy i minusy Krajowego Planu Działań na rzecz Zatrudnienia

Krajowy Plan Działań na rzecz Zatrudnienia ma zbyt analityczny charakter. Nie wskazuje najważniejszych celów i sposobów ich realizacji, a także nie zawiera szczegółowego harmonogramu działań – uważa Konfederacja Lewiatan.

Na pozytywną ocenę zasługują m.in. działania mające na celu aktywizację osób biernych zawodowo, również takich, które nie są zarejestrowane w urzędach pracy czy promowanie uczenia się dorosłych, w tym kształcenia ustawicznego.

Konfederacja Lewiatan przedstawiła swoje stanowisko dotyczące Krajowego Planu Działań na rzecz Zatrudnienia na 2022 rok. Jego część dotycząca sytuacji na rynku pracy w ubiegłym roku ogranicza się do analizy zaledwie trzech wskaźników (stopy bezrobocia, liczby bezrobotnych i pracujących). Tak przeprowadzona analiza jest zbyt powierzchowna i nie pokazuje istotnych wyzwań, jakie stoją przed politykami publicznymi, czyli zróżnicowanie na rynku pracy (mierzone również stopą bezrobocia), w tym problem bezrobocia strukturalnego,  niedostateczne zasoby pracy, czego miarą może być choćby liczba nieobsadzonych miejsc pracy oraz duża dynamika wzrostu wynagrodzeń, co stanowi istotny czynnik proinflacyjny.

– Pomija się całkowicie ważną kwestię pracowników cudzoziemskich, przede wszystkim z krajów trzecich objętych procedurą oświadczeń pracodawcy o powierzeniu pracy. Ich obecność na naszym rynku pracy może być mierzona choćby liczbą osób o obywatelstwie innym niż polskie zgłoszonych do ubezpieczenia społecznego – mówi Monika Fedorczuk, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Zdaniem Konfederacji Lewiatan działania dotyczące rozwoju kompetencji pracowników powinny objąć wszystkich aktywnych zawodowo, niezależnie od wieku i rodzaju relacji łączących pracobiorcę z pracodawcą.

Negatywne skutki dla rynku pracy może mieć zaproponowane w Planie  objęcie wszystkich umów zlecenia składkami na ubezpieczenia społeczne, niezależnie od osiąganych przychodów oraz zniesienie zasady opłacania składki na ubezpieczenia społeczne z umowy cywilnoprawnej zlecenia do wysokości najniższego wynagrodzenia.

Konfederacja Lewiatan pozytywnie ocenia działania mające na celu aktywizację osób biernych zawodowo, również takich, które nie są zarejestrowane w powiatowych urzędach pracy. Warto jednak opracować kompleksowe programy, które pozwolą zwiększyć skuteczność oddziaływań w stosunku od tej grupy osób.

 – Doceniamy propozycje działań zmierzających do dalszego promowania uczenia się dorosłych, w tym kształcenia ustawicznego. Zwracamy jednak uwagę, iż od lat środki na dofinansowanie kształcenia ustawicznego są przekazywane do Krajowego Funduszu Szkoleniowego na poziomie najniższym przewidzianym ustawą. Niewystarczająca ilość środków i skomplikowane procedury naboru  powodują, że KFS jest przez nas oceniany, jako instrument niewystarczający dla realizacji określonych celów. Od 2018 roku zabiegamy o rzetelną rozmowę na temat możliwości pozostawienia części składki na Fundusz Pracy w zakładzie pracy celem wspierania kształcenia ustawicznego pracowników i kandydatów do pracy (w formule Funduszu Podnoszenia Kwalifikacji i Kompetencji). Projekt ten, mimo pozytywnej opinii wszystkich partnerów społecznych reprezentowanych w Radzie Dialogu Społecznego, nie doczekał się nawet merytorycznej debaty nad celowością i możliwościami jego realizacji – dodaje Monika Fedorczuk.

Konfederacja Lewiatan

 

Rewolucja w zwolnieniach i urlopach może zaszkodzić rynkowi pracy
04 lutego 2022

Rewolucja w zwolnieniach i urlopach może zaszkodzić rynkowi pracy

Nowelizacja Kodeksu pracy służąca wdrożeniu do naszego porządku prawnego unijnych rozwiązań dotyczących zatrudnienia i rodzicielstwa budzi kontrowersje. Szczególnie niekorzystne dla rynku pracy i zatrudnienia może być wprowadzenie obowiązku uzasadnienia wypowiedzenia umów na czas określony czy wydłużenie urlopu rodzicielskiego – uważa Konfederacja Lewiatan.

W wykazie prac legislacyjnych rządu opublikowane zostały założenia projektu nowelizacji kodeksu pracy.

– Najpoważniejszą zmianą  jest zrównanie umów na czas określony z bezterminowymi. Objęcie pracodawców obowiązkiem uzasadnienia i konsultacji wypowiedzenia oraz  zwolnienia pracownika zatrudnionego na czas określony jest odejściem od zawartego w 2014 roku kompromisu. Zmiana wprowadza dodatkowo roszczenie o przywrócenie do pracy dla zwalnianego pracownika w miejsce odszkodowania. Ta zbyt daleko idąca regulacja może przyczynić się do ponownego odchodzenia od zatrudnienia etatowego i szerszego stosowania umów zleceń, co będzie krokiem wstecz. Obecne rozwiązania miały przyczynić się do poprawy jakości pracy i efekty tego nawet statycznie są zauważalne – mówi prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, badacz problemów prawa pracy i rynku pracy.

Prawdą jest, że Komisja Europejska  zwracała uwagę na konieczność pełnego dostosowania przepisów o umowach na czas określony do standardów prawa europejskiego wskazując, że ograniczenie obowiązku uzasadnienia wypowiedzenia umowy oraz konsultacji związkowych ze względu na formę umowy budzi pewne konsekwencje. Dlatego pracodawcy, przy zrozumieniu strony związkowej wskazywali na inną metodę wprowadzania zmian.

– Proponowaliśmy możliwość wydłużenia zatrudnienia na okres próbny z obecnych 3 miesięcy do 6 miesięcy. Pracodawcy postulowali także, wzorem koncepcji kontraktu jednolitego uzależnienie niektórych uprawnień związanych z ochroną stosunku pracy od stażu, wprowadzając np. po 2 latach zatrudnienia obowiązek uzasadnienia wypowiedzenia i konsultacji związkowych. Taka formuła byłaby bardziej przejrzysta, pozwalała pracodawcy stabilizować zatrudnienie sprawdzonych już pracowników, dawać też szanse na rozwój zawodowy słabszym pracownikom. Brak takich rozwiązań  wymusi na pracodawcy zatrudnianie tylko pracowników spełniających wszystkie kryteria zawodowe i kwalifikacyjne. Może też spowodować, że częściej stosowane będą formy pracy dorywczej na podstawie umowy zlecenia. To pogłębi proces segmentacji na polskim rynku pracy – ostrzega prof. Jacek Męcina.

W projekcie nowelizacji kodeksu pracy zaproponowano również zmiany w zakresie urlopów rodzicielskich i ojcowskich, wydłużając urlop rodzicielski o 2 miesiące i wprowadzając możliwość wydzielonego urlopu ojcowskiego. Zmienią się zasady finansowania, które de facto oznaczają większe wydatki publiczne. To rozwiązanie,  w jakimś  zakresie promuje urlop ojcowski i z perspektywy łączenia odpowiedzialności kobiet i mężczyzn za rodzinę, to korzystne rozwiązanie. Szkoda jednak, że przy tej okazji dodatkowych środków nie przeznaczono na rzeczywiste wsparcie łączenia przez kobiety obowiązków rodzinnych z zawodowymi. Pracodawcy od lat postulują zwiększenie atrakcyjności pracy kobiet w niepełnym wymiarze, poprzez gwarantowanie przez państwo pełnoetatowego ubezpieczenia społecznego. Tak zainwestowane środki lepiej służyłyby rodzinie i rynkowi pracy, a przede wszystkim zachęcając kobiety do wczesnej aktywności zawodowej po urodzeniu dziecka przyczyniłyby się do ich wyższych świadczeń emerytalnych.

Więcej kontrowersji może budzić dodatkowy urlop bezpłatny  na opiekę nad inną osobą niesamodzielną w rodzinie w wymiarze 6 dni w roku oraz urlop rodzinny spowodowany chorobą, wypadkiem lub innym zdarzeniem w wymiarze 2 dni w roku, płatny na zasadach połowy dniówki. Przede wszystkim należy ze zrozumieniem podejść do bezpłatnego urlopu na opiekę, który w naszej sytuacji demograficznej dotyka powszechnie rodziny pracownicze. Tutaj istotne będzie zaplanowanie tego urlopu i przyjęcie przejrzystych procedur wniosku pracownika i zgody pracodawcy, tak, aby nie powodował on zbytnich uciążliwości dla planowania harmonogramów pracy. Więcej wątpliwości budzi natomiast 2 – dniowy urlop nadzwyczajny, który swoim charakterem zbliża się do formuły urlopu na żądanie. Może przy tej okazji warto zrewidować te przepisy, ograniczając wymiar urlopu na żądanie o projektowane 2 dni urlopu nadzwyczajnego. Takie podejście byłoby uczciwe i realizując potrzeby pracownika, ograniczałoby też problemy po stronie pracodawcy. Podkreślić należy, że wszelkie nadzwyczajne zmiany w harmonogramach pracy, nie tylko są problemem pracodawcy, ale w konsekwencji  są obciążeniem dla innych pracowników, którzy zastąpić muszą nieobecnego pracownika.

Przedstawione propozycje implementacji przepisów unijnych i nowych rozwiązań krajowych traktuję jako zapowiedź dyskusji na argumenty i rzeczowego dialogu między pracodawcami a związkami zawodowymi.  W tym znaczeniu propozycje resortu rodziny są dobrym początkiem dla debaty i wypracowania decyzji korzystnych dla pracowników, ale przede wszystkim dla rynku pracy – podkreśla prof. Jacek Męcina.

Konfederacja Lewiatan

         

Wyzwania i słabości polskiego rynku pracy
02 lutego 2022

Wyzwania i słabości polskiego rynku pracy

Pozytywny statystycznie obraz naszego rynku pracy nie może przesłaniać problemów, z którymi nie potrafimy się uporać. Odczuwamy coraz większy deficyt pracowników i starzenie się społeczeństwa. Mamy niedoskonały system zatrudniania cudzoziemców i źle funkcjonujące służby zatrudnienia. Brakuje nam też wykwalifikowanych kadr – uważa Konfederacja Lewiatan.

– Starzenie się społeczeństwa i brak pracowników, będą się nasilać stwarzając problemy firmom i gospodarce. Nasz rynek pracy rozwija się dzięki migrantom, przede wszystkim z Ukrainy. Ale mimo od lat formułowanych postulatów, system dostępu do rynku pracy pracowników z zagranicy jest wciąż ograniczony, pełen biurokracji i sprawia pracodawcom wiele trudności. Nie mamy nowoczesnych służb zatrudnienia oraz rozwiązań, które zachęcałyby do aktywności zawodowej osoby starsze, kobiety po urodzeniu dziecka. Poziom niewykorzystanych zasobów i niskie wskaźniki aktywności zawodowej będą stanowiły zagrożenie dla systemów zabezpieczenia społecznego w przyszłości – ostrzega prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Problemem rynku pracy jest również niedostatek wykwalifikowanych kadr, co wiąże się przede wszystkim z systemem edukacji oraz brakiem instrumentów szerokiego wsparcia kształcenia ustawicznego, a deficyty kształcenia ustawicznego będą generować w przyszłości problemy wynikające z wykluczenia cyfrowego, które może prowadzić do bezrobocia technologicznego spowodowanego przyspieszeniem procesów cyfryzacji, automatyzacji i robotyzacji.

 Pracodawcy i związki zawodowe od lat upominają się o Fundusz Pracy, który służyć powinien wyłącznie aktywizacji zawodowej i wspieraniu kształcenia ustawicznego. Tymczasem środki pochodzące ze składek pracowników i pracodawców służą różnym  celom, czasem pośrednio tylko związanym z rynkiem pracy.

Słabości rynku pracy:

coraz większy deficyt pracowników

– starzenie się społeczeństwa

– niedoskonały system zatrudniania cudzoziemców

– źle funkcjonujące służby zatrudnienia

– niedostatek wykwalifikowanych kadr

– słabość edukacji i brak wsparcia kształcenia ustawicznego

– źle wykorzystywany Fundusz Pracy

– nieuregulowanie pracy zdalnej

– brak rozwiązań zachęcających do aktywności zawodowej osoby starsze i kobiety po urodzeniu dziecka

– W warunkach pandemii unikanie lockdownu oraz zachowanie  ciągłości w zaspokajaniu potrzeb obywateli i biznesu wymaga regulacji, które pozwolą firmom, bez stosowania zbędnych nakazów zmieniać organizację pracy. Brak stosownych przepisów i rzeczywistych konsultacji oraz coraz bardziej kuriozalne propozycje regulacji to nie tylko w tych warunkach łamanie zasad dialogu, ale skrajny brak odpowiedzialności. Jednym ze sposobów radzenia sobie biznesu, ale też administracji z zagrożeniem pandemią było powszechne  wykorzystanie pracy zdalnej. Opóźnienia w procedowaniu tego projektu zmian w Kodeksie pracy, którym partnerzy zajmowali się od ponad roku, uważamy za zaniedbanie rządu – dodaje prof. Jacek Męcina.

Skutkiem pandemii jest m.in. przerwanie łańcuchów dostaw, które głęboko dotykają niektóre branże. Przykładem sztandarowym w Europie  jest branża motoryzacyjna, druga z kluczowych branż decydujących o konkurencyjności gospodarki. Rząd mimo jednoznacznego stanowiska pracodawców i pracowników w Radzie Dialogu Społecznego od 4 miesięcy nie uruchomił pomocy dla branży, mimo, że w całej Europie takie programy wsparcia wchodzą w życie.

Należy też podkreślić, że trzeci rok pandemii i coraz bardziej niepokojące zjawiska gospodarcze, jak inflacja, trudności obserwowane w niektórych sektorach i branżach, skutki zmian polityki energetycznej, generować mogą kłopoty coraz większej liczby firm, gospodarstw domowych i mogą zagrażać stabilności gospodarczej państwa. W tych warunkach wdrażanie zmian w systemie podatkowym i składce zdrowotnej w  coraz większym chaosie  i bez refleksji nad skutkami gospodarczymi i społecznymi Polskiego Ładu może negatywnie odbić się na rynku pracy.

 Konfederacja Lewiatan

         

Raport Lewiatana. Jak zwiększyć aktywność zawodową kobiet?
25 stycznia 2022

Raport Lewiatana. Jak zwiększyć aktywność zawodową kobiet?

Aktywność zawodową kobiet można zwiększyć poprzez szerszy dostęp do dobrej jakości opieki i edukacji dla dzieci, przebudowę dominującego modelu rodziny, modyfikację systemu wsparcia rodziny oraz poprawę dostępności do opieki zdrowotnej dla osób starszych – rekomendują autorzy raportu „Poprawa sytuacji kobiet w zatrudnieniu”, który przygotowała Konfederacja Lewiatan.

– Zwiększenie aktywności ekonomicznej kobiet jest kluczowe dla rozwoju naszej gospodarki. W wielu aspektach trwanie przy obecnych politykach społecznych, rynku pracy, czy fiskalnych z roku na rok będzie pogarszać sytuację ekonomiczną kobiet, a co za tym idzie również i gospodarczą – ostrzega Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.

Wzrost dostępu do dobrej jakości opieki i edukacji dla dzieci

Przede wszystkim należałoby rozważyć większe zachęty dla samorządów do partycypacji w tworzeniu miejsc w żłobkach. Wsparcie to jednak musiałoby być kierowane odgórnie w regiony, gdzie występuje zdecydowanie niższa aktywność zawodowa kobiet oraz gdzie występują wyraźne niedobory miejsc żłobkowych. Należałoby zatem zmienić kryteria dostępu do programu Maluch Plus, który powinien premiować konkretne obszary Polski, nie ze względu na wysokość stopy bezrobocia jak to się dzieje obecnie, ale np. ze względu na liczbę biernych zawodowo kobiet w odniesieniu do ogółu populacji województwa lub kraju. Uwzględnienie stopy bezrobocia, która dla kluczowej grupy wieku jest i tak dużo niższa niż średnio w kraju, a także nie jest wyraźnie zróżnicowana przez płeć nie wspomaga powrotu kobiet na rynek pracy.

Drugim działaniem, które mogłoby wspomóc powrót kobiet na rynek pracy jest dużo wyższe subsydiowanie zatrudnienia dodatkowej opieki dla dziecka w wieku do 3 lat. Obecnie ustawa o opiece nad dziećmi do lat 3 zezwala na zawieranie umowy aktywizacyjnej z opiekunem dziecka. W przypadku zawarcia takiej umowy składki do ZUS są pomniejszone o 50% wymiaru wynagrodzenia minimalnego na dany rok. Innymi słowy w przypadku zatrudnienia opiekunki lub opiekuna na umowę zlecenie za równowartość minimalnego wynagrodzenia z 2021 r. (2800 zł brutto), ZUS opłaca około 250 zł składki. Jednym z rozwiązań mogłoby być całkowite zwolnienie ze składek na ubezpieczenie społeczne osób zatrudnianych do opieki nad dziećmi do lat 3.

Wsparcie zmian dominującego modelu rodziny

Warunki do łączenia funkcji rodzicielskich i uczestnictwa na rynku pracy obejmują trzy elementy. Jeden dotyczy rozwiązań polityki rodzinnej i możliwości łączenia pracy zawodowej z rodziną, czyli wypełniania funkcji rodzicielskich i uczestnictwa w rynku pracy. Kolejny – to struktury rynku pracy, związane z możliwością podjęcia i utrzymania pracy, korzystania z elastycznych form zatrudnienia i organizacji pracy. Trzeci z nich, to element kulturowy dotyczący postrzegania ról społecznych kobiet i mężczyzn (zaangażowanie ojców w opiekę nad dziećmi).

Wdrażanie polityki godzenia życia zawodowego i rodzinnego jest wyzwaniem na trzech płaszczyznach: polityki państwa (jakie prawo tworzyć, aby sprzyjało godzeniu ról, jakie tworzyć narzędzia dla pracodawców, aby zachęcić ich do korzystania z tych rozwiązań), polityk kadrowych pracodawców (jak organizować pracę, aby utrzymać maksimum efektywności pracowników i umożliwić im godzenia ról zawodowych z rodzinnymi), postaw pracowniczych (jak zorganizować życie zawodowe i rodzinne, aby nie ucierpiała na tym żadna z tych sfer).

Zmiana systemu wsparcia rodziny

Istnieje wiele opracowań naukowych świadczących o szkodliwości dla aktywności ekonomicznej kobiet wprowadzenia, a następnie rozszerzenia programu 500+. Ponad 5 lat funkcjonowania programu powinno dać decydentom jednoznaczną odpowiedź o kosztach netto tego rozwiązania. Wprowadzane jednak prawne zmiany zdają się dążyć w przeciwnym, bardziej populistycznym niż naukowym kierunku. Niemniej jednak należałoby rozważyć zmianę zasad funkcjonowania programu poprzez przyznawanie świadczenia dzieciom, których opiekunowie prawni są obecni na rynku pracy. W związku z tym, że od 2022 r. za wypłatę świadczenia będzie odpowiedzialny Zakład Ubezpieczeń Społecznych powinien weryfikować, czy wniosek spełnia kryteria: i) każdy z opiekunów prawnych lub w przypadku samotnie wychowujących opiekun prawny ma odprowadzane przez płatnika składki na ubezpieczenie społeczne w wysokości minimum 50% wysokości wynagrodzenia minimalnego, ii) pobiera zasiłek dla bezrobotnych oraz iii) pozostaje w systemie edukacji. Dodatkowo prawo do świadczenia powinno być uzależnione od dochodu opiekunów, tak aby zachować jedyne pozytywne oddziaływanie całego programu, tj. walkę z ubóstwem oraz nierównościami społecznymi. Zaoszczędzone w ten sposób środki z budżetu państwa mogłyby zostać spożytkowane na rzecz włączania osób starszych do rynku pracy.

Poprawa dostępności do opieki zdrowotnej dla osób w wieku przedemerytalnym

Dotychczasowe działania zwiększające aktywność zawodową osób starszych w naszej ocenie nie przynoszą oczekiwanego rezultatu. Skupiają się bowiem na stronie finansowo-kosztowej zatrudniania a nie rozwiązują kluczowego aspektu – poprawy stanu zdrowia osób w wieku okołoemerytalnym lub zapewnienia profilaktyki.

Ze środków zaoszczędzonych w ramach zmiany zasad dystrybucji świadczenia 500+ należałoby zapewnić finansowanie corocznych badań pracowników w wieku przedemerytalnym zarówno w prywatnych, jak i publicznych placówkach – decydowałby o tym sam pracownik, w zależności od dostępności. Z drugiej strony urzędy pracy powinny otrzymać możliwość wystawiania skierowań dla osób bezrobotnych na tego typu pakiety badań, na analogicznych zasadach jak pracodawca wystawia skierowania na badania medycyny pracy.

Raport powstał w ramach projektu:

 „Wzmocnienie dialogu społecznego w Polsce – model inicjowania dialogu społecznego przez stronę pracodawców finansowany przez Norwegię poprzez Fundusze Norweskie 2014-2021 w ramach Programu „Dialog Społeczny – Godna Praca”

Supported by Norway through the Norway Grants 2014-2021, in the frame of the Programme “Social Dialogue– Decent Work”, Project: “Improved social dialogue in Poland: a model for initiating social dialogue by employer organization”

Konfederacja Lewiatan

Pobierz raport
Polki mało aktywne zawodowo
19 stycznia 2022

Polki mało aktywne zawodowo

Wskaźnik aktywności zawodowej Polek na tle innych kobiet w Europie jest niski i wynosił w 2020 roku 67,9%, gdy tymczasem w Unii Europejskiej osiągnął 71,9%. Przyczyną małej aktywności kobiet są patriarchalny model rodziny, gorsza sytuacja ekonomiczna kobiet, niewydolny system opieki nad dziećmi do 3 lat czy prorodzinny system społeczny – wynika z raportu „Poprawa sytuacji kobiet w zatrudnieniu”, który przygotowała Konfederacja Lewiatan.

Dlaczego Polki są tak mało aktywne zawodowo? Jedną z przyczyn jest zapewne patriarchat, który nadal dominuje w Polsce, a który odcisnął wielkie piętno na modelu funkcjonowania rodziny, a przez to postrzegania roli kobiet w społeczeństwie jako obowiązanych do opieki nad dzieckiem czy osobami zależnymi. Kolejną przyczyną jest relatywnie gorsza sytuacja ekonomiczna kobiet, objawiająca się otrzymywaniem niższego wynagrodzenia przez kobiety niż przez mężczyzn za tę samą pracę. Konsekwencją tego są decyzje ekonomiczne utrwalające stereotypowe postrzeganie roli kobiety w rodzinie.

Nie mniejszą winą za tak niską aktywność ekonomiczną kobiet należy również obarczyć niewydolny system opieki dla dzieci do lat 3, który istotnie odracza moment powrotu na rynek pracy kobiet, jako tych które znacznie częściej podejmują opiekę nad dziećmi.

Kolejnym powodem jest prorodzinny system społeczny. Transfery fiskalne przekazywane rodzinom, mające w podwalinach zwiększyć dzietność i redukcję ubóstwa wśród dzieci, de facto skutecznie odraczają moment powrotu na rynek pracy kobiet, które w znacznym stopniu są zaangażowane w opiekę nad dziećmi.

Aktywność zawodowa kobiet i mężczyzn, w wieku 20-64 lata, w Polsce i UE27, w latach 2004-2020, w %

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych Eurostat

 

– W ostatnich 16 latach średni wskaźnik aktywności wśród kobiet w UE wzrósł o 7 pkt. proc. do 71,9%. W tym samym czasie w Polsce wskaźnik ten zyskał zaledwie 4,3 pkt. proc. wynosząc w 2020 r. 67,9%. Hipotetycznie, żeby osiągnąć taki sam wskaźnik aktywności zawodowej kobiet jak w Unii, w ciągu roku musielibyśmy wyciągnąć z bierności zawodowej około 430 tys. kobiet – mówi Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.

Nie wszystkie kobiety w Polsce charakteryzuje niska aktywność zawodowa. Spośród całej populacji kobiet w wieku 20-64 możemy wyróżnić 3 zasadnicze grupy, do których potencjalnie mogłaby być skierowana interwencja na rynku pracy.

Poziom aktywności zawodowej wyraźnie różnicuje miejsce zamieszkiwania. Od kilkudziesięciu lat model rodziny ewoluuje. Zmiana następuje jednak głównie w wielkich miastach, gdzie świadomość Polek i Polaków jest dużo wyższa. Przejście od modelu tradycyjnego do partnerskiego jest jednym z czynników, dzięki któremu to kobiety mieszkające w wielkich miastach mogą poszczycić się relatywnie wysokimi wskaźnikami aktywności zawodowej. Drugim elementem silnie wpływającym na taki stan rzeczy jest dostępność do państwowych placówek wczesnej edukacji i opieki w mniejszych miastach i na wsiach, a dokładnie ujmując jej brak. Ostatnim elementem jest bliskość, w rozumieniu odległości, najbliższych krewnych, która w znacznym stopniu jest w stanie wspomóc kobiety w opiece nad dziećmi.

Wskaźniki aktywność zawodowej kobiet i mężczyzn, w wieku 20-64 lata, w Polsce w latach 2015, 2019, 2020.

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS BAEL

 

W 2020 r. wskaźnik aktywności kobiet w dużych miastach był na poziomie 74,9% i był wyższy o blisko 7 pkt. proc. od wskaźnika aktywności dla całej populacji kobiet w wieku 20-64 lata. Co istotne w ostatnich 5 latach to właśnie kobiety z wielkich miast wykonały największy skok w zwiększeniu swojej aktywności zawodowej. Ich obecność na rynku pracy zwiększyła się przez ostatnią połowę dekady o 4,7 pkt. proc. W tym samym czasie aktywność zawodowa mężczyzn wzrosła jedynie o 0,7 pkt. proc. Najgorzej na rynku pracy radzą sobie kobiety zamieszkujące małe miasteczka (poniżej 10000 mieszkańców), wyprzedzane w statystykach nawet przez kobiety zamieszkujące obszary wiejskie.  Kobiety na wsiach pełnią głównie rolę tzw. pomagającego członka rodziny, przez to są zaliczane jako osoby wykonujące pracę, a przez to obecne na rynku.

Drugą grupą kobiet o niskich poziomach aktywności zawodowej na rynku pracy w Polsce i w Europie są te słabiej wykształcone. O ile w obu przypadkach wskaźniki aktywności dla kobiet z niższym wykształceniem są wyraźnie niższe od średnich uzyskiwanych na poziomie całej populacji, to w przypadku Polski wskaźnik w 2020 r. stanowił niewiele ponad połowę wskaźnika aktywności dla wszystkich kobiet. W tym samym czasie w Unii kobiety z niższym wykształceniem charakteryzowały się o około 30% niższą aktywnością niż wszystkie kobiety w wieku 20-64 lata.

Bardzo niepokojący jest również fakt, że luka między kobietami najsłabiej wykształconymi, a ogółem kobiet w wieku 20-64 lata w Polsce wraz upływem czasu pogłębia się. Niestety moment negatywnego odchylenia wskaźnika aktywności wśród kobiet z niższym wykształceniem, od średniej, przypada na 2016 r., kiedy to został uruchomiony program wsparcia socjalnego rodziny pod nazwą 500+.

Trzecią grupą kobiet narażonych na niższą aktywność zawodową są te, które posiadają dwójkę dzieci (młodszych niż 6 lat) oraz 3 i więcej, gdy wiek dzieci przekracza 6 lat. Przyczyn takiego stanu rzeczy możemy ponownie upatrywać w czynnikach, którymi mogą być zarówno normy społeczne, ograniczenia w dostępie do opieki nad dziećmi (młodsze dzieci), jak i zachęty finansowe – które wpływają na obniżenie aktywności zawodowej kobiet z trójką dzieci. Gdy do całości zestawienia dołożymy poziom wykształcenia dysproporcje wyraźnie się powiększają na niekorzyść kobiet z niższym wykształceniem.

Raport powstał w ramach projektu:

 „Wzmocnienie dialogu społecznego w Polsce – model inicjowania dialogu społecznego przez stronę pracodawców finansowany przez Norwegię poprzez Fundusze Norweskie 2014-2021 w ramach Programu „Dialog Społeczny – Godna Praca”

Supported by Norway through the Norway Grants 2014-2021, in the frame of the Programme “Social Dialogue– Decent Work”, Project: “Improved social dialogue in Poland: a model for initiating social dialogue by employer organization”

 

Konfederacja Lewiatan

 

Pobierz raport