W czwartym kwartale 2022 r. PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych) zmniejszył się realnie o 2,4% w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 0,4% - podał GUS.
Wysłuchaj komentarza eksperta:
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan
Bez większych zmian i zaskoczeń. GUS potwierdził szybki szacunek PKB. W IV kw. rozwijaliśmy się w tempie 2% (PKB niewyrównany sezonowo). W relacji kwartał do kwartału nadal mówimy o technicznej recesji, tj. spadku PKB o 2,4%.
Wstępne dane ujawniają jednak więcej informacji o stanie naszej gospodarki z końcówki ubiegłego roku. Tak jak przewidywaliśmy to znacznie wolniejsze „schodzenie” z zapasów uratowało nasz PKB. Realnie zapasy wzrastają nadal w ciągu roku. Cały czas mają również duże znaczenie w kreacji PKB. Wydaje się, że cały rok stał pod znakiem pragmatyzmu firm i obaw o wyższe ceny i przyszłość.
To co było wiadomo, że będzie zawodzić – to spożycie, zarówno to indywidualne, jak i publiczne. Inflacja zrobiła swoje, zrobiło też swoje ubożenie społeczeństwa. Trzeba pamiętać jeszcze o jednym. W stosunku do poprzedniego roku mamy blisko milion uchodźców, których wkład w wartość dodaną w spożyciu powinien być zauważalny. Pozostaje otwarte pytanie na jakim poziomie byłby nasz wzrost gospodarczy gdyby nie konsumenci z Ukrainy.
Pewną niespodziankę sprawiły inwestycje. Nadal wzrastają i to w rocznym tempie zbliżonym do 5%. Biorąc pod uwagę wszystkie nieszczęścia minionego roku – wysoką inflację, niepewność na rynku, stopy procentowe, to wzrost PKB na poziomie 4,9% należy uznać za zaskakująco dobry.
Korekta na zapasach musi w końcu nadejść. Pogłębi się zapewne spowolnienie w konsumpcji, co za tym idzie prognozujemy, że w pierwszym kwartale 2023 r. będziemy obserwowali recesję, ale już nie tylko w wymiarze technicznym.
Konfederacja Lewiatan